Od poniedziałku więc apteki, w godzinach od 13 do 14, będą zamknięte. Jak przyznają farmaceuci, normalnie realizowane będą tylko recepty w "nagłych przypadkach".
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Apteki: Zamieszanie z receptami
W awanturach o recepty bity jest wyłącznie niewinny pacjent
Aptekarze nie przyjmują źle wypełnionych recept
Aptekarze protestują przeciw nowej ustawie
Od nowego roku zmiany w receptach
Przypomnijmy, że w nocy, z czwartku na piątek, w nadzwyczajnym trybie obradowała sejmowa komisja zdrowia. To posiedzenie miało być ostatnią próbą zażegnania konfliktu między środowiskiem farmaceutów i władzą. Farmaceuci chcą bowiem zmiany zapisów w nowej ustawie refundacyjnej.
Podczas ostatniego posiedzenia komisji aptekarze zyskali prawo do odwołania się od decyzji kontrolerów NFZ do prezesa funduszu. To nowy zapis w ustawie i spełnienie jednego z postulatów środowiska. Zagwarantowano im też abolicję za realizowane w styczniu (już w czasie trwania lekarskiego protestu) recepty z pieczątką "Refundacja leku do decyzji NFZ" i druki z błędami. Ale deklaracja, że, w przyszłości nie będą w ogóle karani finansowo za błędy na receptach, nie padła. To nie podoba się farmaceutom.
Dr Tadeusz Bąbelek, prezes Wielkopolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej: - Zapewniam, że wielkopolscy aptekarze będą się trzymać ustaleń, które zapadły w Warszawie i przyłączą się do protestu. Czujemy się pokrzywdzeni. Karani nie będą lekarze, a w nas, jak zwykle, się uderza. Nie zamierzamy więc zrezygnować ze strajku, a, wręcz przeciwnie, w razie potrzeby, go zaostrzyć.
Pacjenci muszą więc mieć świadomość, że od poniedziałku, w godz. 13- 14, w aptece pocałują klamkę. Normalnie obsługiwani będą tylko ci w szczególnej sytuacji, czyli poważnie chorzy.
Już od środy, farmaceuci wyjątkowo rygorystycznie sprawdzają lekarskie recepty pod kątem tego czy są poprawnie wypełnione i czy nie ma na nich słynnej już pieczątki "refundacja do decyzji NFZ". Pacjenci z takimi receptami w aptece nic nie załatwią. Jak przyznają farmaceuci, to forma ochrony ich samych przed horrendalnymi karami, które nakładać na nich mogą inspektorzy NFZ.
To nie koniec zamieszania wokół nowej ustawy refundacyjnej. Farmaceuci deklarują, że rozważają też ogłoszenie strajku włoskiego. I skierowanie ustawy refundacyjnej do Trybunału Konstytucyjnego.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?