Psycholog: Za pedofilię zawsze odpowiada dorosły, nigdy dziecko!

Wielu, szczególnie psychologom zajmującym się na co dzień pomocą ofiarom pedofilii, takie przedstawienie problemu wydaje się niewyobrażalne.

Psycholodzy oburzeni opinią abp. Michalika - prof. M. Beisert: winny zawsze jest dorosły

"Spontaniczność wypowiedzi dowodzi, że abp Michalik nic nie wie o pedofilii. A skoro nie wie, nie będzie potrafił jej zapobiegać" - napisał na swoim blogu Zbigniew Noskowski, redaktor naczelny katolickiego miesięcznika "Więź".

Inny katolicki komentator Tomasz Terlikowski stwierdził, że "Tej wypowiedzi zwyczajnie nie da się obronić. I czyni ona więcej szkody Kościołowi niż cała nagonka medialna".

Prof. Maria Beisert z Instytutu Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, psycholog, seksuolog kliniczny, ekspert i autor książki w dziedzinie pedofilii twierdzi, że wypowiedź kościelnego hierarchy jest okazją, by wyjaśnić, jak działa mechanizm wykorzystywania seksualnego dzieci.

- Pierwsza wypowiedź arcybiskupa była absolutnie niedopuszczalna i nie można traktować jej jako pomyłki słownej. Wskazuje na to logiczna konstrukcja wypowiedzi, sposób wnioskowania i treść wniosku (o dziecku wciągającym dorosłego). Cieszę się jednak, że po kilku godzinach arcybiskup treść swojej wypowiedzi całkowicie zmienił. Mam nadzieję, że pogląd wyrażony na tej konferencji, a nie wcześniejszy, będzie kształtować myślenie o ofiarach pedofilii, będzie mógł służyć jako punkt odniesienia - mówi prof. Beisert.

Dr Jolanta Próchniewicz, teolog, związana z katolicką poradnią psychologiczną, która również zajmuje się pomocą ofiarom pedofilii (w tym księży), uważa, że można tu mówić tylko o pomyłce językowej.

- Kiedy przeczytałam wypowiedź arcybiskupa na portalu katolickim, nawet nie zwróciłam uwagi na słowa, które później zostały wyciągnięte - mówi psycholog. - Znam arcybiskupa i wiem, w jaki sposób mówi, być może trochę chaotycznie. Nie sądzę jednak, by myślał, że to dzieci są winne aktom pedofilii. Dla specjalistów oczywistym jest, że dzieci nigdy nie są winne - dodaje.

Psycholog mówi jednak, że zgadza się z częścią wypowiedzi arcybiskupa: tej, gdzie hierarcha mówi o rodzinach dysfunkcyjnych.
- W zdrowej rodzinie dziecko natychmiast reaguje w sposób pozytywny, gdy spotka się z sytuacją wykorzystania seksualnego. Ma zaufanie do rodziców i wie, że może im o tej sytuacji powiedzieć. Druga sprawa to intuicyjne wyczucie co jest dobre, a co jest złe. Dzieci ze zdrowych rodzin wyczuwają zły dotyk czy niestosowne rozmowy i pedofil nie ma tam pola do działania - mówi.

Z tą opinią nie zgadza się prof. Maria Beisert. Uważa, że dysfunkcja w rodzinie nie musi prowadzić do zaburzeń w rozwoju seksualnym dziecka.

- W rodzinach dysfunkcyjnych dzieci mogą się rozwijać bardzo dobrze pod względem seksualnym - mówi profesor. - Gdybym miała powiedzieć, kto jest bardziej narażony na ataki pedofilii, wymieniałabym potwierdzone przez badania czynniki: płeć, wiek oraz relacje z pedofilem, a nie dysfunkcje w rodzinie - mówi.

Uzupełnia, że według badań najczęściej ofiarami pedofilii są dziewczynki tuż przed okresem dojrzewania, czyli ok. 8-11 lat, częściej sprawcą jest ktoś znany dziecku, a nie obcy, jak mówi stereotyp.

Zaznacza, że gdy mowa o pedofilii, zawsze chodzi o zaspokojenie potrzeb dorosłego. Co do tego psycholodzy, niezależnie jaką prezentują opcję światopoglądową, są zgodni.
- To zawsze dorośli mają przewagę wiedzy, władzy i gratyfikacji. Tylko oni, a nie dziecko ponoszą całą odpowiedzialność za pedofilię - mówi prof. Maria Beisert.

Gdy pytamy o sprawę poznańskich księży, nie chcą wypowiadać się oficjalnie.
- To sprawa zbyt bolesna, żeby o tym mówić. Tłumaczę sobie, że to musiało być przejęzyczenie, bo inaczej nie mogę sobie wyobrazić, że ktoś może obwiniać dzieci - mówi nam jeden z księży.

Inny ksiądz twierdzi jednak, że mamy do czynienia z kolejną medialną nagonką, która znowu ustawia reflektory na Kościół. Duchowny radzi, za ks. Dariuszem Oko, który wypowiadał się w "Kropce nad i", by pedofilii szukać wśród gejów i nauczycieli. - Wśród księży nie ma ich więcej niż gdzie indziej, a może nawet jest ich mniej. Należy pamiętać o proporcjach - podsumowuje.

Episkopat ws. pedofilii
Episkopat przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w ubiegłym roku wytycznych na temat procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych - poinformował bp Wojciech Polak.
"Istotą naszego działania jest ta świadomość: zero tolerancji dla pedofilii i pomoc ofiarom. Ofiary molestowania będziemy zachęcać do kontaktu z prokuraturą" - zapewnił bp Polak. Jak mówił, pierwszy aneks dotyczy pomocy ofiarom pedofilii, drugi procedury postępowania w kontekście prawa kanonicznego i karnego, trzeci - formacji i profilaktyki w przygotowaniu do kapłaństwa. Teraz aneksy zostaną przesłane do zatwierdzenia w Stolicy Apostolskiej. PAP

Pedofilia w Wielkopolsce
Pod koniec czerwca br. za pedofilię został skazany były wikary z parafii w Wysokiej pod Piłą.
Przez sąd w Bydgoszczy został skazany na 3 lata więzienia za molestowanie seksualne 9-letniego chłopca i robienie mu pornograficznych zdjęć. Ksiądz został skazany za czyny sprzed 2005 roku, do których doszło w parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Bydgoszczy.
Najgłośniejsza sprawa pedofilii dotyczy poznańskiego chóru "Polskie słowiki" i jego dyrygenta Wojciecha Kroloppa. W 2006 r. został skazany na sześć lat pozbawienia wolności za wielokrotne wykorzystanie seksualne trzech nieletnich chórzystów. Obecnie przebywa poza aresztem ze względu na stan zdrowia.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!