Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2024: Jacek Jaśkowiak pozwany przez kandydata Społecznego Poznania. Tomasz Hejna przegrywa w sądzie. Poszło o alimenty

Paweł Antuchowski
Paweł Antuchowski
Tomasz Hejna pozwał Jacka Jaśkowiaka za zniesławienie. Podkreśla on, że płaci alimenty regularne, nawet je nadpłaca.
Tomasz Hejna pozwał Jacka Jaśkowiaka za zniesławienie. Podkreśla on, że płaci alimenty regularne, nawet je nadpłaca. Waldemar Wylegalski
Sąd oddalił pozew, jaki Tomasz Hejna wytoczył Jackowi Jaśkowiakowi. Oznacza to, że Jacek Jaśkowiak nie będzie musiał przeprosić za swoje słowa. Poszło o wywiad kandydata na prezydenta Poznania w Radiu Poznań, gdzie miał on zasugerować, że niedoszły kandydat komitetu Społeczny Poznań nie płaci alimentów. Jacek Jaśkowiak nie pojawił się na procesie, a jego pełnomocnik twierdzi, że Tomasz Hejna nie miał prawa skorzystać z trybu wyborczego.

Spis treści

Tomasz Hejna pozywa Jacka Jaśkowiaka

Podczas wywiadu dla Radia Poznań Jacek Jaśkowiak wypowiadał się na temat Łukasza Garczewskiego, kandydata Komitetu Społeczny Poznań na prezydenta Poznania. Wtedy też powiedział on o nim, że:

- Jest kandydatem na prezydenta, bo okazało się, że inny kandydat bał się, że mu wyciągną, że nie płaci alimentów - stwierdził na antenie Radia Poznań.

Tomasz Hejna uznał te słowa za kłamstwo. Podkreślił, także podczas rozprawy sądowej, że płaci alimenty na dziecko, a nawet je nadpłaca. Słowa tego typu uznał on za próbę zdyskredytowania do w oczach opinii publicznej w sposób, jaki jest wysoko stygmatyzujący. Wskazał konkretnie na tekst podsumowujący wywiad i zawierający komentarze do słów Jacka Jaśkowiaka, opublikowany w serwisie internetowym rozgłośni.

Czytaj także: Walczą o skwery na os. Bajkowym w Poznaniu. Mieszkańcy: "To nie jest miejsce pod zabudowę"

Jacek Jaśkowiak nie pojawił się w sądzie

Pozwany w trybie wyborczym Jacek Jaśkowiak nie pojawił się w sądzie, mimo że jest to pierwszy tego typu proces od lat podczas kampanii przed wyborami na prezydenta Poznania. Zamiast niego na rozprawie pojawił się jego pełnomocnik, radca prawny Tomasz Banaszak. Wniósł on o oddalenie wniosku w całości.

- W żaden sposób treści wypowiedzi nie można przypisać do konkretnej osoby. Tekst jest kompilacją różnych wypowiedzi, poskładany i zredagowany przez autora, na które Jacek Jaśkowiak nie miał wpływu. To może powodować wrażenie, że chodzi o taką osobę. Tymczasem taka sugestia i wypowiedź nie pada, a wypowiedź sugerująca Tomasza Hejnę pada z ust Michała Kucharskiego. Trudno uznać, ze to o niego chodzi - mówił pełnomocnik prezydenta.

Pełnomocnik wytknął błędy formalne. Pozew w trybie wyborczym może dotyczyć tylko kandydatów ubiegających się o to samo stanowisko. Co prawda, Jacek Jaśkowiak także kandyduje na radnego, tak samo jak Tomasz Hejna, ale pozew dotyczył jego kandydatury na prezydenta Poznania. Tymczasem Tomasz Hejna finalnie nie zdecydował się na start w wyścigu o fotel prezydenta.

Zobacz też: Tak upadł projekt domu seniora w Poznaniu. Miasto musi przypilnować dewelopera

Tomasz Hejna miał być kandydatem na prezydenta Poznania

W odpowiedzi na te argumenty członek Komitetu Społeczny Poznań odpowiedział, że komitet wcześniej rozważał wyłącznie jego kandydaturę na prezydenta Poznania. Plany te jako pierwszy ujawnił "Głos Wielkopolski". W artykule mówił o tym jeden z członków komitetu. Dopiero po jego rezygnacji z ubiegania się o fotel prezydenta, wybrano Łukasza Garczewskiego.

Co więcej, publicznie przyznał on, że rozważa swoją kandydaturę. Otwarcie mówili o tym członkowie komitetu.

- To była powszechna informacja. Na ten temat pisał kilkukrotnie "Głos Wielkopolski". Byłem początkowo zapraszany przez inne media na debaty, dlatego prezydent także o tym wiedział - zeznał przed sądem Tomasz Hejna.

Po rozprawie pełnomocnik Jacka Jaśkowiaka został zapytany czy wystraszył się on rozprawy i dlatego pojawił się w sądzie oraz czy faktycznie miał na myśli Tomasza Hejnę w swojej wypowiedzi. Nie uzyskaliśmy jedna konkretnej odpowiedzi na te pytania, ze względu na "tajemnicę radcowską".

Sąd oddalił pozew

Ostatecznie sąd oddalił pozew, powołując się na niewystarczający materiał dowodowy. Ponadto wskazano w uzasadnieniu na tekst jednego z poznańskich portali informacyjnych, w którym na kandydata Komitetu Społeczny Poznań typowano Włodzimierza Nowaka. W ten sposób Tomasz Hejna przestał być jedyną osobą, którą Jacek Jaśkowiak mógł mieć na myśli.

– Prawdopodobnie nie będę składał apelacji, ale muszę się nad tym zastanowić. Najważniejsze jest dla mnie, że publicznie wybrzmiało, że to nieprawda - podsumował Tomasz Hejna.

W spotkaniu nie wziął udziału prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Jacek Jaśkowiak wielkim nieobecnym na spotkaniu kandydatów n...

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Obserwuj nas także na Google News

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski