Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratujmy Strzeszynek: Przepłynęli jezioro w proteście przeciwko brudowi [ZDJĘCIA]

MRT
Ratujmy Strzeszynek: Przepłynęli jezioro w proteście przeciwko brudowi
Ratujmy Strzeszynek: Przepłynęli jezioro w proteście przeciwko brudowi Marta Danielewicz
Kilkunastu pływaków w niedzielne południe zdecydowało się popłynąć jeziorem Strzeszyńskim na znak protestu. Nie chcą dłużej patrzeć jak stan jeziora z roku na rok się pogarsza. Apelują do urzędników, by zajęli się skutecznie tym problemem.

- Kiedyś to było najczystsze jezioro w Poznaniu. Dziś, po 15 latach stan jeziora jest fatalny. Mimo prowadzonej rekultywacji jest w nim pełno fitoplanktonów - komentował Jerzy Juszczyński z Polskiego Klubu Ekologicznego.

Zdaniem ekologów stan jeziora się pogarsza, wbrew opinii urzędników. Dlatego alarmują do władz miasta, starostwa i urzędu marszałkowskiego, by zajęli się tym problemem.

- Chcemy zamanifestować naszym pływackim protestem, że nie chcemy brudnych jezior i że należy ten problem rozwiązać. Zrobimy wszystko, by podejście miasta do ekologii się zmieniło - tłumaczył Maciej Wudarski, kandydat stowarzyszenia Prawo do Miasta na prezydenta Poznania.

Winą za zły stan jeziora Strzeszyńskiego obarczana jest przez naukowców i ekologów wciąż rozbudowująca się gmina Suchy Las.

- Od 2011 roku, kiedy zalało rów Złotnicki i wszystkie nieczystości z gminy Suchy Las trafiły do jeziora, nic się nie zmieniło. Poznań wciąż boryka się z nieuregulowaną gospodarką komunalną - komentuje Jerzy Juszczyński i dodaje: - Od czerwca nie było znaczących opadów i rów Złotnicki jest wyschnięty, dlatego przejrzystość wody jest lepsza. Chcemy odcięcia odpływu deszczówki i ścieków do Strzeszynka.

W związku z tym, mimo kiepskiej pogody i niskiej temperatury wody, do jeziora wskoczyło kilkunastu śmiałków. Nad całym przebiegiem akcji czuwała policja wodna, oraz ratownicy.

Jednak problem czystości Strzeszynka to nie jedyny kłopot z jakim borykają się mieszkańcy Poznania. Rada Osiedla Kiekrz zwraca uwagę, że stan jeziora Kierskiego również pozostawia wiele do życzenia.

- Brak kanalizacji deszczowej i sanitarnej sprawia, że wszystkie nieczystości wpływają do naszego akwenu. Miasto Poznań tłumaczy, że nie posiada środków na przygotowanie koncepcji budowy kanalizy deszczowej. Mimo to apelujemy, by Kiekrz został wzięty pod uwagę w planach na najbliższy budżet - mówił Sławomir Fiszer z RO Kiekrz.

Jego apel poparło stowarzyszenie Przystanek Folwarczna, które uważa, że wszystkie dopływy Warty są zanieczyszczone.

- Pamiętajmy, że dla naszego dobra powinna być stworzona wspólna polityka wodnościekowa dla całej aglomeracji - komentowała Hanna Grobelna ze stowarzyszenia Przystanek Folwarczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski