Miejska komisja ds. referendum ogłosiła w poniedziałek, że referendum w Murowanej Goślinie jest nieważne, zabrakło ponad 1200 głosów. Jak wynika z protokołu, w głosowaniu wzięło udział 3650 osób, a frekwencja wyniosła 27,86 proc. Aby referendum było ważne, do urn musiałyby pójść 4894 osoby, czyli 3/5 liczby osób, które brały udział w wyborach w 2018 roku.
Inicjatorzy referendum od początku obawiali się niskiej frekwencji. Dariusz Urbański wielokrotnie podkreślał też, że jest spokojny o wynik, bo frekwencja nie będzie wystarczająca. Jak się okazało, miał rację. Zabrakło ponad 1200 głosów.
- Moim zdaniem przeważyły dwa czynniki, pierwszy — ludziom się po prostu nie chciało, a drugim był strach przed burmistrzem. Moim zdaniem nieprzypadkowo w komisjach obsadzeni zostali sołtysi sprzyjający burmistrzowi i to mogło wywierać presję na mieszkańcach
— mówi radny Kamil Grzebyta, kiedyś współpracownik, teraz przeciwnik Urbańskiego.
Co ważne, 97 proc., czyli 3522 osoby, które do wyborów poszły — głosowały za odwołaniem burmistrza. Nie można zatem stwierdzić, że referendum było korzystne dla Dariusza Urbańskiego i rady miasta.
- Urbański dostał ogromne wotum nieufności, ma świadomość, że pomimo jego polityki ponad 3500 osób powiedziało, że nie znajduje się on na odpowiednim stanowisku. To jest ogromne ostrzeżenie, choć nie spodziewam się głębokich wniosków ze strony Urbańskiego
— twierdzi Tomasz Łęcki, poprzedni burmistrz Murowanej Gośliny.
Nieważne referendum w Murowanej Goślinie. Co na to inicjatorzy?
Co dalej? Radny Grzebyta zapewnia, że pogodził się z wynikiem referendum, podtrzymuje też swoją deklarację i w kolejnych wyborach na burmistrza nie zamierza kandydować. Co więcej, rozważa on rezygnację z aktywności politycznej zaraz po zakończeniu obecnej kadencji radnego. Przez najbliższe dwa lata zamierza jednak uważnie śledzić poczynania Dariusza Urbańskiego.
Murowana Goślina: Referendum w sprawie odwołania burmistrza:
Burmistrz zaś zapewnia, że bierze pod uwagę punkt widzenia tych, którzy głosowali za jego odwołaniem, podkreśla też, że zarzuty stawiane mu przez przeciwników są nieprawdziwe. Zapytany o udział w kolejnych wyborach, odpowiada, że nie chce się deklarować, choć nieustannie powtarza, że jest przekonany o poparciu, którym ma cieszyć się w gminie Murowana Goślina.
- Jeżeli 10 tys. osób nie wzięło udziału w tej awanturze politycznej, to oczywiście mam możliwość bycia burmistrzem przez jeszcze jedną kadencję, decyzję podejmę w późniejszym terminie. Wiem, jakie są nastroje ludzi, więc za dwa lata także byłbym spokojny o wynik wyborów
— mówi burmistrz Dariusz Urbański.
Czy wynik referendum zostanie podważony?
Jeszcze w czasie kampanii referendalnej Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił uwagę na to, że naruszenia ze strony burmistrza mogą stać się podstawą do unieważnienia wyniku referendum. Jak przekazuje komisarz wyborczy Krzysztof Józefowicz, od poniedziałku istnieje możliwość odwołania się od wyniku referendum. Każdy, kto uważa, że zostały naruszone jakieś prawa, może to zgłosić w ciągu 14 dni od publikacji protokołu. Inicjatorzy referendum jeszcze nie podjęli takiej decyzji. Mają jednak omówić tę kwestię w najbliższych dniach i wspólnie podjąć tę decyzję.
W sobotę wieczorem policjanci otrzymali także zgłoszenie od jednego z mieszkańców, który zgłosił zakłócenie ciszy wyborczej na dożynkach gminnych. Sprawa jest wyjaśniana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?