Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma nauczania: Albo humanista, albo matematyk?

Katarzyna Sklepik, Sylwia Bukowska
Licealistom trudniej będzie zmienić plany życiowe
Licealistom trudniej będzie zmienić plany życiowe Fot. MAłGORZATA GENCA /POLSKAPRESSE
Od 1 września w liceach ogólnokształcących humanistom ubędzie przedmiotów ścisłych, a klasom o takich profilach historii i polskiego. Pierwsza klasa będzie kontynuacją gimnazjum. W dwóch kolejnych latach, uczniowie będą uczyć się głównie tych przedmiotów, które chcą zdawać na maturze. Jak na razie nowe zasady budzą niepokój głównie wśród dyrektorów szkół. Zwłaszcza że od 2015 roku licealistów czeka nowa matura, której zasad... jeszcze nie znają.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Licea profilowane znikną za rok
Ni pies, ni wydra - liceum profilowane
Mimo że mają być zlikwidowane, licea profilowane nabór zrobią
Rodzice próbują ratować sześciolatki przed szkołą

Ze wstępnych wyliczeń ekspertów oświatowych wynika, że program nauczania w liceach może być ograniczony o 90 godzin historii, 60 języka polskiego i 120 przedmiotów ścisłych. A to oznacza nie tylko utratę pracy dla sporej grupy nauczycieli. Najwięcej kontrowersji wzbudza "wąska specjalizacja" na tak niskim szczeblu nauczania. Uczniowie, którzy nie wybiorą rozszerzenia ścisłego, będą się uczyć na lekcjach w ramach bloku przyrodniczego. Nie będzie już fizyki czy chemii jako odrębnego przedmiotu. W skład bloku wejdą natomiast nowe zagadnienia, między innymi zajęcia o urodzie, o dylematach moralnych w nauce czy też o zjawiskach przyrodniczych.

- Nowe rozwiązanie pozwoli na pogłębienie specjalizacji, uczniowie będą lepiej przygotowani w ramach swoich przedmiotów kierunkowych - wyjaśnia Paweł Kozłowski, dyrektor VII Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.

W praktyce oznacza to, że prawie połowa przedmiotów nauczanych obecnie w liceum zniknie już w drugiej klasie. Młodzież przed wyborem szkoły ponadgimnazjalnej będzie musiała określić, czy swoją przyszłość wiąże z zagadnieniami humanistycznymi, czy przyrodniczymi. Dalsza nauka będzie już ukierunkowana tylko na jeden obszar wiedzy.

Są jednak zdania przeciwne. - Zmiana jest dość ryzykowna, bo uczeń będzie musiał wcześniej podejmować decyzję o swojej karierze - wyjaśnia Karol Seifert, dyrektor VI LO w Poznaniu. - Z kolei z powodu zmniejszenia liczby godzin najgorzej na tym wyjdą nauczyciele m.in. biologii i chemii, a także języków obcych, takich jak francuski czy włoski. Szkoła nie będzie mogła sobie pozwolić na rozszerzone programy dla uczniów. Jeśli nauczyciele nie będą zatrudnieni na etacie, trudniej będzie ich utrzymać przy szkole.

Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego, konieczne jest oszacowanie wielkości przewidywanych zwolnień, by jak najszybciej móc im zapobiec. Aby uratować etaty nauczycieli, związkowcy proponują także rozszerzenie panelu godzin pozalekcyjnych. Na ścisłym sprofilowaniu edukacji mogą stracić także uczniowie.

Rozporządzenie dokładnie określające liczbę lekcji z poszczególnych przedmiotów nie zostało jeszcze przyjęte, ale już w środowisku trwają gorące dyskusje. Pojawiają się głosy, że liceum tak naprawdę przestanie być ogólnokształcące.

Inni z kolei wysuwają argument, że przecież już teraz uczniowie aplikując do liceum wybierali konkretny profil, na przykład biologiczno-chemiczny. Podobne rozwiązanie jest już stosowane w trakcie przygotowania maturzystów do matury międzynarodowej.

- Nasze liceum w ramach matury IB już od dziesięciu lat pracuje w systemie, który obecnie będzie dotyczył wszystkich klas licealnych. U nas to się sprawdza - mówi Małgorzata Dembska, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski