„Na przymiot wiarygodności nie zasługiwały zeznania Filipa Kaczmarka w zakresie, w jakim wskazał, iż powód (Tadeusz Czyżyk - dod. red.) mieszkał w mieszkaniu przy ulicy Piątkowskiej w Poznaniu po tym, jak był jego właścicielem, a wcześniej nie było mu wiadome, czy w tym mieszkaniu zamieszkiwał” - napisała sędzia Renata Pelz w uzasadnieniu wyroku w sprawie Tadeusza Czyżyka.
Przypomnijmy, że w 2015 roku „Głos Wielkopolski” opisał zamianę mieszkań, do której doszło między Tadeuszem Czyżykiem, działaczem PO i urzędnikiem poznańskiej „mieszkaniówki” oraz Filipem Kaczmarkiem, ówczesnym szefem poznańskiej PO. Tadeusz Czyżyk poczuł się urażony i pozwał naszego dziennikarza do sądu. Sprawę, w której zeznawał m.in. Filip Kaczmarek, jednak przegrał.
Zobacz też: Pustostan działaczy PO: Dwuletni remont u Filipa Kaczmarka
Filip Kaczmarek w sądzie mówił, że Tadeusz Czyżyk mieszkał w lokalu przy ulicy Piątkowskiej dopiero po zamianie mieszkań w 2014 roku. Przekonywał też, że nie wiedział, czy Tadeusz Czyżyk przebywał w jego mieszkaniu wcześniej (od 2013 roku, kiedy nie był jeszcze właścicielem mieszkania) i nie zdawał sobie sprawy z tego, że należy on do tamtejszej wspólnoty mieszkaniowej.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Renata Pelz wskazała, że ten fragment zeznań Filipa Kaczmarka nie jest wiarygodny. „Całkowicie sprzecznym z zasadami doświadczenia życiowego jest oświadczenie (Filipa Kaczmarka - dod. red.) odnośnie braku wiedzy na temat tego, kto zamieszkuje jego mieszkanie” - pisała sędzia Renata Pelz.
Chcieliśmy poprosić samego Filipa Kaczmarka o komentarz do uzasadnienia wyroku. Nie udało nam się jednak z nim skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?