Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sarmacka: Szkoła połączona z przedszkolem? Rodzice mówią "nie"!

Anna Jarmuż
Rodzice dzieci - zarówno ze Szkoły Podstawowej nr 48, jak i Przedszkola nr 16 - mówią jednak stanowcze "nie".
Rodzice dzieci - zarówno ze Szkoły Podstawowej nr 48, jak i Przedszkola nr 16 - mówią jednak stanowcze "nie". archiwum polskapresse
Szkoła i przedszkole przy ulicy Sarmackiej ma stać się jednym zespołem szkolno-przedszkolnym. To kolejna propozycja Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. Rodzice dzieci - zarówno ze Szkoły Podstawowej nr 48, jak i Przedszkola nr 16 - mówią jednak stanowcze "nie". Ich zdaniem projekt połączenia nie daje żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie - może tylko zaszkodzić dzieciom.

- Przedszkole przy ulicy Sarmackiej, podobnie jak szkoła, cieszy się dobrą renomą. Dlatego uczęszczają do niego dzieci z różnych rejonów miasta - tłumaczy Łukasz Nowak, przewodniczący Rady Rodziców ze Szkoły Podstawowej nr 48. - Biorąc pod uwagę argumenty urzędników, którzy mówią o harmonijnym przejściu dzieci z przedszkola do szkoły, maluchy będą miały pierwszeństwo w przyjęciu do podstawówki. Wtedy dla dzieci z rejonu może zabraknąć miejsc - wyjaśnia.

ZOBACZ TEŻ:
PROTEST RODZICÓW PRZY BOSEJ

Rodzice uważają, że zamieszanie wokół tej sprawy maskuje rzeczywiste problemy, jak choćby brak kanalizacji. Szkoła i przedszkole od początku swojego istnienia korzystają z szam-ba, a dzieci są zmuszone wdychać przykre zapachy. Poza tym nie ma pewności, że budżet nowej placówki będzie taki sam jak ten, którą otrzymuje teraz szkoła i przedszkole.

Duże obawy mają także rodzice przedszkolaków.

- Boimy się, że pogorszy się jakość opieki nad dziećmi - wyjaśnia Katarzyna Marchlewicz, przewodnicząca Rady Rodziców Przedszkola nr 16. - Nie wiemy na przykład, czy kiedy wychowawczyni z przedszkola się rozchoruje, na zastępstwo przyjdzie do dzieci pani ze szkoły. Zdajemy sobie sprawę, że wszelkie zmiany mogą wywołać u dzieci lęki. Tymczasem nikt z nami nie rozmawia. Nas się tylko informuje - wyjaśnia.

Na ulicy Sarmackiej ma działać Zespół Szkolno-Przedszkol-ny nr 6. Urzędnicy chcą, aby w Poznaniu powstało w sumie 13 zespołów. W większości przypadków szkoła i przedszkole mieszczą się jednak w jednym budynku. Na Sarmackiej obie placówki są oddzielone płotem.

- Zupełnie inaczej było w przypadku zespołu na osiedlu Łokietka. Tam dzięki połączeniu udało się uratować szkołę i zapewnić miejsce dla przedszkolaków - mówi Anna Wachowska-Kucharska z Rady Osiedla Naramowice, która również sprzeciwia się połączeniu szkoły z przedszkolem.

Wydział oświaty w każdym z przypadków łączenia placówek tłumaczy swoją decyzję tak samo. Utworzenie zespołu ma zapewnić dzieciom ciągłość nauczania, obniżyć koszty administracyjne i usprawnić zarządzanie budynkiem.


Zespołu nie chcą też inni rodzice

Przeciwni powstaniu zespołu szkolno-przedszkolnego są także rodzice z os. B. Śmiałego.
Wydział Oświaty Urzędu Miasta zaproponował, aby Szkoła Podstawowa nr 34 i Przedszkole nr 190, stworzyły Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2. Łączeniu placówek sprzeciwiają się rodzice dzieci szkolnych. Ich zdaniem, nie rozwiąże to rzeczywistego problemu, jakim jest zbyt mała liczba miejsc dla uczniów i przedszkolaków. W szkole odbyło się już spotkanie z przedstawicielami wydziału oświaty. Argumenty urzędników nie przekonały jednak rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski