Sprawa ma już dwa lata. Wszystko zaczęło się od decyzji Volkswagena o rozbudowie. Przeszkodą dzielącą tereny fabryki jest ul. Smołdzinowska, dlatego zarząd firmy zaczął walczyć o scalenie tego obszaru. Wtedy zaczęły się protesty mieszkańców przerażonych wizją karkołomnego dojazdu do swoich domów. W ubiegłym roku Volkswagen zlecił naukowcom z Politechniki Poznańskiej wykonanie analizy wielokryterialnej, która wskazałaby kilka wariantów nowego dojazdu.
W głosowaniu większość mieszkańców wypowiedziała się też "za" rozbudową fabryki i przebudową ul. Sośnickiej, która miałaby pełnić funkcję drogi dojazdowej do Zielińca.
Rada Miasta z kolei postawiła warunek "uchwalimy korzystny dla VW plan jeśli przedstawi umowę partycypacji w kosztach przebudowy ulicy".
- Umowy do tej pory nie widzieliśmy. Bez tej gwarancji radni prawdopodobnie nowego planu nie przegłosują - mówi Łukasz Mikuła, przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta.
Stowarzyszenie Prawo do Miasta, które reprezentuje interesy mieszkańców Zielińca ma jednak obawy.
- Naszym zdaniem cała procedura planistyczna powinna zostać powtórzona. Miasto w tej sprawie niesymetrycznie traktuje VW i mieszkańców - uważa Lech Mergler z PdM. - Wygląda na to, że wszystko czego VW chce, to dostaje.
Jego zdaniem podejrzane jest nagłe przyspieszenie prac nad planem.
- Bywa, że takie sprawy się ciągną miesiącami, a w tym przypadku prezydent postawił radnych pod ścianą dając tylko kilka dni na ocenę sytuacji. Po co to wariackie tempo? - pyta Mergler.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?