W World Grand Prix 2013 Skowrońska-Dolata w przegranym przez Polskę meczu z Rosją (2:3) zdobyła 41 punktów, ustanawiając rekord punktowy w rozgrywkach turnieju World Grand Prix. W sezonie 2013/2014 jako zawodniczka Rabity Baku zdobyła trzeci brązowy medal w rozgrywkach Ligi Mistrzyń (w trzecim Final Four w karierze).
Czytaj też: W Poznaniu jest miejsce nie tylko dla Lecha
Skowrońska-Dolata w ostatnich latach często też pojawiała się w Poznaniu na finałach Enei Akademii Sportu (to największy projekt młodzieżowej siatkówki w Polsce realizowany przez trenerów i działaczy Enei Energetyka Poznań) i dzieliła się swoimi spostrzeżeniami z najmłodszymi adeptami siatkówki. Po raz ostatni w zajęciach z młodzieżą uczestniczyła trzy lata temu. Była więc okazja do przeprowadzenia wywiadu z naszą sympatyczną siatkarką. Oto jego fragmenty:
W jednym z wywiadów wspomniała Pani ostatnio, że nie ma dobrych wspomnień z początków kariery w Poznaniu, bo nie miała wtedy Pani pieniędzy na życie, grając w Danterze AZS AWF Poznań. Od tego czasu minęło 16 lat, a w Pani tkwi wciąż zadra?
To nie tak, że kompletnie źle wspominam tamte czasy. Początkowo otrzymywałyśmy pieniądze, ale już w połowie sezonu nastąpiła zapaść. Trenowanie i granie bez wypłat to nie jest komfortowa sytuacja, a ja byłam wówczas dumną 18-latką, która nie chciała prosić rodziców o pomoc i wigilię spędziła sama, bo nie stać ją było na bilet kolejowy. Po latach można w tamtej sytuacji dostrzec pozytywne strony, bo dzięki niej nauczyłam się szacunku do pieniędzy i ukształtowałam mentalnie. Inna sprawa, że wtedy nie miałam na bilet tramwajowy, a po dwóch latach wyszłam z dziury finansowej i stać już mnie było na BMW. Każdemu mogło się zakręcić w głowie, ale mnie się chyba nie zakręciło. Pamiętam też, że mimo tych ogromnych kłopotów finansowych wywalczyłyśmy wicemistrzostwo Polski. Byłyśmy bardzo zżyte i pokazałyśmy, że przeciwności hartują. Szkoda, że miasto nie wykorzystało tego sukcesu i tuż po nim niemal wszystkie siatkarki ze srebrnej drużyny rozjechały się po kraju i świecie.
Od tego czasu stolica Wielkopolski nie może się pochwalić spektakularnymi sukcesami w grach zespołowych, oczywiście poza piłkarskim Lechem. Na czym polega problem Poznania w stosunku do innych miast?
Poznań jest moim zdaniem specyficzny z uwagi właśnie na Lecha, który jest w tym mieście traktowany jak świętość. Klub z Bułgarskiej sponsorują największe firmy, to on też przyciąga na swoje mecze rzesze kibiców. Ci ostatni mogliby chodzić jednak jednocześnie na mecze siatkarek czy koszykarzy. Tak się dzieje w wielu innych miastach i nie ma konfliktu interesów. Powiem więcej uważam, że Poznań rozwijałby się dużo lepiej, gdyby nie był tak zdominowany przez jedną drużyną. Rolą miasta i ludzi sportu jest więc stworzenie fundamentów do eksplozji innego zespołu. Oczywiście z udziałem sponsorów i to niekoniecznie w postaci spółek skarbu państwa. Sport jest czysty i piękny. Wierzę więc w to, że w końcu też w Poznaniu znajdzie się ktoś, kto zacznie czerpać satysfakcję i profity z inwestowania w coś alternatywnego wobec Kolejorza.
Zakończyła Pani już karierę reprezentacyjną, więc pewnie czasami już Pani też myśli o tym, co po ostatnim wyjściu na boisko...
Dopóki gram to nie zaprzątam sobie głowy tym, co będę robić po zakończeniu kariery. Na pewno będę mieszkać w Poznaniu, który wbrew wszystkim niedoskonałościom i słabościom bardzo lubię i uważam, że jest miastem z ogromnym potencjałem, na pewno będę chodzić lub jeździć do najbliższego ośrodka na siatkówkę, no i na pewno będę miała stały kontakt z częścią rodziny i z mężem, Jakubem. Sport mi dał bardzo dużo i pozwolił mi się otworzyć na świat, ale to nie zmienia faktu, że odczuwam potrzebę częstego przebywania w kraju i wśród bliskich. Taka jest prawda.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?