Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śniadanie na Trawie: Coraz mniej wystawców i ludzi. To koniec imprezy?

Błażej Dąbkowski
Z tygodnia na tydzień Śniadanie na Trawie, impreza organizowana przez miejską spółkę cieszy się coraz mniejszą popularnością
Z tygodnia na tydzień Śniadanie na Trawie, impreza organizowana przez miejską spółkę cieszy się coraz mniejszą popularnością Łukasz Gdak
Pierwsza edycja Śniadania na Trawie odbyła się pod koniec maja. Były tłumy, ale z tygodnia na tydzień na imprezie pojawia się coraz mniej poznaniaków i wystawców.

21 maja ruszył sezon piknikowy w Poznaniu, tego dnia w parku Jana Pawła II na Łęgach Dębińskich wystartowała nowa inicjatywa - Śniadanie na Trawie, która miała zastąpić popularny Targ Śniadaniowy. Organizację bliźniaczo podobnej imprezy miasto zleciło spółce Targowiska. Organizatorami - oprócz spółki - zostały wybrane Fundacja Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku i Fundacja Flow Art.

Po trzech miesiącach przyszłość Śniadania, jak twierdzą sami wystawcy, stoi pod znakiem zapytania, a dodatkowo ma w nieuczciwy sposób konkurować z inną inicjatywą - Wolnym Targiem odbywającym się na Cytadeli. - Wszystko od jakiegoś czasu funkcjonuje na zasadzie „Uratuj pan imprezę” - mówi nam jeden z wystawców.

- Początkowo stawki za wystawienie się sięgały kilkuset złotych, a ostatnio proponowano nam nawet za darmo i „co łaska” z utargu. Frekwencja też jest coraz niższa. Promocja leży, a szkoda, bo miejsce jest bardzo dobre - dodaje przedsiębiorca.

Impreza już kilka razy nie odbyła się, także w ostatni weekend, ponieważ na Starym Rynku zaplanowano Ogólnopolski Festiwal Dobrego Smaku. Z kolei w pierwszy sierpniowy weekend zrezygnowano z sobotniej odsłony ,,śniadania”. Wystawcy, a także internauci zwracają uwagę, że na Facebooku imprezy zaprzestano też publikowania listy wystawców. Dlaczego tak się dzieje? Kolejny z przedsiębiorców nie pozostawia złudzeń.

- Moich dwóch znajomych posiadających food trucki już zrezygnowało, bo po prostu brakuje tam klientów. Mnie też próbowano kusić stawką za wystawienie się na poziomie 50 zł, ale nie skorzystałem - tłumaczy. Po tym, jak z Poznania zniknął Targ Śniadaniowy, jedyną konkurencję dla Śniadania na Trawie stanowi Wolny Targ. Jak się dowiedzieliśmy od wystawców, dzienna stawka wynosi tam około 200 zł.

Targ śniadaniowy w Poznaniu:

- Ale nawet dumpingowe ceny oferowane przez spółkę, nie zastąpią zdecydowanie lepszej frekwencji na Cytadeli - stwierdza. W ostatnią niedzielę na Wolnym Targu pojawiło się blisko 20 wystawców (Śniadanie na Trawie gromadzi obecnie ok. 10). Organizatorka pikników, Magdalena Kosakowska nie chce jednak komentować ruchów konkurencji.

- Nie wiem czy spółka musi liczyć się z kosztami, ale ja to robię - ucina.
Czy spółka miejska zarabia na Śniadaniu na Trawie, a może jest zmuszona dopłacać do pikników? Na to pytanie nie chce wprost odpowiedzieć jej prezes, Iwona Rafińska. - O rentowności będziemy mogli mówić dopiero po zakończeniu sezonu - stwierdza. Dodaje też, iż jest zadowolona z dotychczasowych edycji, choć warunki atmosferyczne do tej pory nie były sprzyjające. - Trudno wymagać od ludzi, by siedzieli na trawie podczas deszczu - kwituje.

W podobnym tonie wypowiada się Wojciech Lewandowski z Fundacji Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku.

- Rzeczywiście, w niektóre weekendy ograniczamy się doorganizowania imprezy tylko w niedzielę, bo tegoroczny sezon jest trudny dla organizatorów plenerowych imprez. Pogoda nie zawsze dopisuje - tłumaczy. Zaprzecza też jakoby stosowano dumpingowe stawki. - Najniższe za sobotę wynosiły 50 zł plus VAT i były stosowane jedynie dla nowych wystawców jako jednorazowa promocja - precyzuje.

Sytuacją od momentu, gdy organizację pikników zlecono Targowiskom zaniepokojony jest przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz. - Spółka miejska ma inne zadania, niż konkurowanie z oddolnymi inicjatywami pojedynczych przedsiębiorców i wykorzystywanie ich pomysłów, co sygnalizowałem już kilka miesięcy temu. Niepokojące są też informacje o proponowaniu wystawcom tak niskich stawek - komentuje.

Targ Śniadaniowy

Po dwóch latach Targ Śniadaniowy musiał wyprowadzić się z Poznania. Organizatorzy pikniku przed sezonem chcieli przenieść swoją działalność do parku Wieniawskiego, ale nie otrzymali na to zgody od Zarządu Zieleni Miejskiej. Urzędnicy swoją decyzję tłumaczyli, że imprezy, które odbywały się wcześniej w parku Sołackim zniszczyły trawniki i rośliny, a Targ Śniadaniowy nie uregulował należności wobec firmy, która przeprowadziła renowację zieleni. Szybko okazało się, że bliźniaczo podobną imprezę będzie organizowała spółka miejska Targowiska. Przeciwko takim decyzjom Miasta protestowali poznańscy radni.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski