Sondaż "Głosu": Trasa katowicka najbardziej potrzebną inwestycją w Poznaniu

Instytut Homo Homini zapytał 500 poznaniaków o to, jaka inwestycja jest Poznaniowi najbardziej potrzebna. Aż 25,4 proc. odpowiedziało, że remont trasy katowickiej. Dalej znalazły się ulica Obornicka (19,4 proc.), wiadukt na Plewiska (14,4 proc.), tramwaj na Naramowice (13,8 proc.), Nowa Naramowicka (12,6 proc.), tramwaj przez Ratajczaka (4,4 proc.). Pozostali nie potrafili się zdecydować.

Kiedy remont katowickiej?

Z szacunków wynika, że przebudowa sypiącej się trasy katowickiej pochłonie około 280 mln zł. Drogowcy planują rozpocząć prace w 2016 roku. Prezydent Ryszard Grobelny ma nadzieję, że miastu uda się zdobyć dofinansowanie z budżetu Unii Europejskiej.

- Jeśli się nie uda, zostaniemy zmuszeni do rezygnacji z wielu innych zadań, które moglibyśmy robić z własnego budżetu. Katowicka zablokowałaby pewnie możliwości inwestycyjne w różnych dziedzinach na parę lat - przyznaje prezydent.

Inwestycje można podzielić na te, które usprawniłyby ruch w danych częściach Poznania oraz na te, które są niezbędne. I przebudowa trasy katowickiej należy do tej drugiej kategorii.

- To nie jest kwestia woli. Jeśli trasa zostanie zamknięta, tę część miasta czeka paraliż - mówi radny Tomasz Lewandowski, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej.

Co z nową ulicą Obornicką?

Co ciekawe, aż trzy ze wskazanych przez ankietowanych inwestycji to wyloty z miasta. Sporo głosów zebrał też wyjazd w kierunku Suchego Lasu oraz Piły. Zgodnie z planem, dzisiejsza Obornicka nie będzie poszerzana, bo nie ma na to miejsca. Nowa Obornicka ma powstać obok istniejącej. Z bardzo wstępnych szacunków wynika, że jej budowa będzie kosztować 50 mln zł.

- Mamy gotowy projekt, który był już konsultowany z mieszkańcami - mówi Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.

Kiedy budowa mogłaby ruszyć? Na razie nie ma pieniędzy.

Wiadukt na Plewiska?

Pieniędzy nie ma również na budowę wiaduktu nad ulicą Grunwaldzką. Rada Miasta postawiła warunek: jeśli uda się dostać dofinansowanie z budżetu unijnego, wtedy zgodzi się na wydanie pieniędzy z kasy miejskiej.

A szansa na dofinansowanie jest. Bo budowa wiaduktu to nie tylko inwestycja drogowa, ale również kolejowa. Cały węzeł ma kosztować około 60 mln zł. Koszty zostaną jednak podzielone pomiędzy Poznań, powiat poznański, gminy Dopiewo oraz Komorniki.

Tramwaj do Naramowic

Tomasz Lewandowski uważa, że powinniśmy postawić na nowe trasy tramwajowe.

- Teraz musimy myśleć o inwestycjach, na które możemy dostać pieniądze unijne. A jeśli będą, to właśnie na komunikację publiczną - mówi.

Słowa radnego potwierdza prezydent Grobelny.

- Poważne fundusze mogą pojawić się w nowym rozdaniu unijnym czyli po 2015 roku, ale przede wszystkim w zakresie komunikacji publicznej - dodaje.

Rozważanych jest kilka opcji. Tramwaj do Naramowic mógłby jeździć z ronda Solidarności, pętli na Wilczaku lub z Garbar. Szacunkowy koszt to prawie 170 mln zł!

Nowa Naramowicka później

Powstaje projekt, nie ma jednak pieniędzy na budowę. I w ciągu najbliższych 20 lat prawdopodobnie nie będzie. Potrzeba ponad 90 mln zł. Plus 130 mln zł na przebudowę skrzyżowania Naramowickiej z Lechicką.

Prezydent Grobelny ma nadzieję, że na przebudowę skrzyżowania pieniądze unijne uda się zdobyć. Ale dopiero w nowym rozdaniu.

Tramwajem po Ratajczaka

O połączeniu torowiskiem ulic Królowej Jadwigi i 27 Grudnia mówi się od lat. Z najnowszych szacunków wynika, że to koszt około 140 mln zł. Zyskać mają przede wszystkim mieszkańcy Wildy. Dojazd do centrum skróci się wtedy o około 5 minut.

Na budowę trasy miasto stara się o pieniądze z Unii. Jest szansa, bo ta ostatnia stawia teraz na komunikację szynową. Jeśli by się udało, tramwaj mógłby pojechać Ratajczaka już za 4 lata.