Starołęka: Mieszkańcy sami położyli kanalizację, a miasto zwleka z przejęciem sieci

W lutym Aquanet odebrał roboty. Od tego czasu poznaniacy boksują się z Urzędem Miasta, by Aquanet przejął również na własność sieć.

- Płacimy Aquanetowi za ścieki. To oczywiste. Jednak kanalizacja posiada przepompownię i za prąd też regulujemy rachunki. Dlaczego? Przecież pieniądze za użytkowanie Aquanet bierze od nas. A sprawa konserwacji urządzeń lub awarii. Co wtedy? Czy my także będziemy za to płacić? - pyta Zenon Sternik, przewodniczący stowarzyszenia.

Dodaje, że w październiku było spotkanie mieszkańców Starołęki z Ryszardem Grobelnym. Podczas dyskusji padło zapytanie dotyczące przejęcia kanalizacji na ul. Makoszowskiej przez Aquanet. - Prezydent powiedział, że wie o co chodzi. Ale do tej pory nic w tej sprawie się nie wyjaśniło - podkreśla Sternik.

Z kolei Aquanet twierdzi, że ma związane ręce, bo nikt nie wystąpił do nich z wnioskiem o przejęcie kanalizacji.

- Inwestycja była realizowana przez stowarzyszenie, przy udziale finansowym miasta. W protokole odbioru końcowego zawarty jest zapis, że stowarzyszenie nie wnosi o zawarcie umowy eksploatacyjnej - tłumaczy Dorota Wiśniewska z Aquanetu.

Okazuje się, że także miasto - które jest właścicielem sieci wraz z przepompownią i rurociągiem - nadal nie wystąpiło z wnioskiem o zawarcie odpowiedniej umowy.

Dorota Wiśniewska dodaje, że Aquanet jest gotowy zawrzeć taką umowę w każdej chwili, ale warunkiem jest wystąpienie przez miasto z pisemnym wnioskiem.

Urząd Miasta obiecuje, że sprawa zostanie załatwiona. - Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wystąpił do Aquanetu o przygotowanie odrębnej umowy eksploatacyjnej dla kanalizacji sanitarnej w ul. Makoszowskiej, w tym również opłat za przepompownię. Wszystko jest na dobrej drodze - zapewnia Paweł Marciniak, rzecznik UM.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]