Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk fizjoterapeutów i diagnostów: Głodują na razie tylko w Warszawie - mają jednak wsparcie wielkopolskich kolegów

Grzegorz Okoński
Manifestacja środowiska zrzeszającego fizjoterapeutów pod Sejmem w Warszawie.
Manifestacja środowiska zrzeszającego fizjoterapeutów pod Sejmem w Warszawie. Piotr Smolinski
Siedmiu fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych podjęło we wtorek głodówkę w warszawskim szpitalu dziecięcym przy ul. Żwirki i Wigury. Na razie są jedynymi, choć środowisko fizjoterapeutów nie wyklucza rozszerzenia tej grupy o kolejnych protestujących. Poznańscy specjaliści wspierają głodujących kolegów – wcześniej protestowali przez masowe oddawanie krwi i strajk włoski.

Fizjoterapeuci i diagności domagają się podwyżek podobnych do tych, jakie wcześniej otrzymały pielęgniarki i położne, czyli rzędu 1600 złotych. Ich protest prowadzony jest etapami, z których głodówka, jest rozwiązaniem ostatecznym. Jak mówią – strona rządowa nie jest zainteresowana porozumieniem, domaga się za to przerwania protestu.

- Na razie głodówkę podjęło siedem osób w tym jednym szpitalu, ale wiem, że jadą już tu kolejni fizjoterapeuci i diagności, by przyłączyć się do grupy – mówi dr Tomasz Dybek, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii. - Na ten drastyczny krok zdecydowaliśmy się w obliczu lekceważenia, z jakim od miesięcy spotykają się w Ministerstwie Zdrowia postulaty zgłaszane przez nasze grupy zawodowe. Prosimy o wsparcie medialne, osobiste, psychologiczne…

Czytaj też: Fizjoterapeuci: Najpierw strajk włoski, potem głodówka

Głodujący pracownicy służby zdrowia domagają się godnych płac, bezpłatnych szkoleń doskonalących i specjalizacyjnych, adekwatnych wycen świadczeń, szybszego dostępu pacjenta do fizjoterapii, łatwego dostępu pacjentów do badań laboratoryjnych, a także poprawy warunków wynagrodzeń i pracy dla innych zawodów medycznych i niemedycznych.

W Poznaniu i w Wielkopolsce strajku głodowego jeszcze nie podjęto.

Czytaj też: Strajk fizjoterapeutów: Protestuje coraz więcej załóg szpitali. Poznańskie popierają protest, choć pracują. Czy podejmą głodówkę?

- Jesteśmy wszyscy po stronie głodujących kolegów, bo wcześniej dołączyliśmy jako środowisko do protestu – mówi Anna Frydrychowicz, przewodnicząca Związku Zawodowego Fizjoterapeutów z Ortopedyczno – Rehabilitacyjnego Szpitala Klinicznego w Poznaniu. - Protestując jesteśmy przy pacjentach, tak samo wcześniej, gdy oddawaliśmy krew i podjęliśmy strajk włoski, też robiliśmy to w taki sposób, by nie utrudniać życia pacjentów.

Fizjoterapeuci są zgodni jako grupa zawodowa: jak mówią, część z nich ma utrzymać rodziny za 1600-1800 złotych brutto, a specjaliści z dziesięcioletnim stażem, już po podwyżkach, zarabiają niewiele więcej - 2300 złotych brutto. Jako trzecia grupa w służbie zdrowia, po lekarzach i pielęgniarkach nie są zauważani i szanowani, zamiast tego kojarzeni są potocznie z masażystami. Do tego od stycznia dostali dodatkowe, nowe obowiązki.

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski