Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska blokuje auta w śródmieściu

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
Strażnicy miejscy zakładają blokady na koła źle zaparkowanych aut głównie w centrum miasta. Tymczasem rząd planuje uwolnić opłaty za parkowanie, co na pewno nie spodoba się kierowcom

Źle parkujące samochody stały w mieście prawdziwą plagą. Łamiący przepisy kierowcy nie mogą liczyć na zrozumienie ze strony straży miejskiej, która coraz częściej zaczyna sięgać po blokady na koła.
Od czerwca do grudnia ubiegłego roku założono 242 blokady, a w ciągu kilkunastu dni tego roku już 32. To nie oznacza, że w tym roku będzie ich znacznie więcej.
- Wcześniej praktykowane były tak zwane fotopostoje, czyli dokumentacja zdjęciowa nieprawidłowego postoju z zawiadomieniem pisemnym do stawienia się w biurze straży miejskiej celem rozliczenia wykroczenia - wyjaśnia Agata Dybioch, rzeczniczka Straży Miejskiej w Kaliszu.- Zawiadomienie umieszczano za wycieraczką.

Jak widać, z umieszczonej obok infografiki, przepisy o nieprawidłowym postoju łamane są najczęściej w ścisłym centrum miasta. Z jednej strony może to być efekt zbyt małej liczby miejsc parkingowych, a z drugiej próby unikania opłat, związanych z zatrzymaniem się na parkingu płatnej strefy.
Tymczasem może się okazać, że opłaty jeszcze wzrosną, bo także kaliski samorząd deklaruje, że chciałby maksymalnie wyprowadzić ruch samochodowy ze śródmieścia. A rząd zastanawia się nad zwiększeniem dopuszczalnych stawek za parkowanie, dziś określanych ustawą lub też wprowadzeniem pełnej deregulacji opłat za parkowanie. Pomysł popiera opozycja, ma on zatem szanse być wprowadzony w życie.
Dziś górna stawka za parkowanie w centrach miast wynosi 3 zł za pierwszą godzinę parkowania - tyle samo co kilkanaście lat temu- w Kaliszu, Ostrowie czy Pleszewie to 2 złote. Rząd chce, żeby samorządy miały większą swobodę w kształtowaniu swojej polityki parkingowej. Pomysł wyższych stawek popierają eksperci.
- Dzisiaj stawki są tak niskie, że strefy parkingowe straciły swój sens, bo ludzie przyjeżdżają do pracy i zostawiają samochód na cały dzień, a miejsca te powinny być wykorzystywane na chwilę, na przykład do załatwienia sprawy w urzędzie. Rotacja miejsc spadła, osób kontrolujących jest za mało, więc nic dziwnego, że problem braku miejsc do parkowania stał się bardzo dotkliwy” - wyjaśnia Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
W kaliskim ratuszu na razie tematu nie ma, ale po zmianach przepisów może się pojawić. Radni, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że Kalisz zdecydowanie ma problemy z właściwym wykorzystaniem miejsc do parkowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski