- W przyszłym tygodniu będzie gotowa analiza, na podstawie której zdecydujemy czy do grudnia postawimy trzy kontenery czy może więcej - mówi Anna Tomicka burmistrz Swarzędza. - Dzisiaj pewna jest jedynie ich lokalizacja. Wiemy, że staną one w Karłowicach.
CZYTAJ TEŻ:
JAROSŁAW PUCEK: NIE WYCOFAM SIĘ Z KONTENERÓW I EKSMISJI
KONTENERY SOCJALNE JUŻ W POZNANIU
W sumie swarzędzcy dłużnicy, zalegają miastu za czynsze komunalne około 200 tys. zł. Dług rekordzisty przez 10 lat urósł do 14 tys. zł.
- W porównaniu z Poznaniem to nie są duże kwoty, ale dla nas są to sumy znaczące - mówi Jacek Jędrzejczyk, prezes TBS w Swarzędzu. I zaznacza: - Tym bardziej, że czynsz w Swarzędzu za mieszkanie o powierzchni 100 m2 wynosi tylko 344 złote.
Choć gmina postanowiła działać, na razie o planach nie poinformowano mieszkańców.
- Nic o tej sprawie nie wiemy, ale będziemy prosić o wskazanie konkretnej lokalizacji - mówi Henryk Borski, sołtys Karłowic.
Pytanie, czy jak wieść o planach ustawienia kontenerów się rozniesie, wzbudzi takie emocje jak w Poznaniu (anarchiści, niektórzy radni, a także okoliczni mieszkańcy zdecydowanie nie zgadzali się na powstanie swojego rodzaju "getta"). Zdaniem burmistrz z tym nie powinno być kłopotów. Bo trafią tam dłużnicy, a nie osoby, które mogą zakłócać funkcjonowanie innych mieszkańców wsi.
- Dla mnie to nie będzie problem, ale jestem przekonany, że część mieszkańców nie będzie tym pomysłem zachwycona - mówi Maciej Pytel, mieszkaniec Karłowic. - Nie bardzo widzę też możliwość, gdzie mogłyby stanąć te kontenery.
- To nie są osoby agresywne, które mogą stwarzać dla kogoś zagrożenie, ale po prostu mieszkańcy, którzy potrafią znaleźć pieniądze na telefon komórkowy, papierosy czy alkohol, ale na czynsz już nie - mówi Anna Tomicka.
W sprawie kontenerów, na razie niechętnie wypowiadają się także swarzędzcy radni.
- Pani burmistrz wspominała o takim pomyśle, ale na razie do Rady Miejskiej nie dotarła oficjalna informacja w tej sprawie - mówi Ewa Buczyńska, swarzędzka radna z klubu PO. - Jak powstanie konkretny pomysł będziemy się do sprawy odnosić. Z całą pewnością, trzeba coś zrobić z dłużnikami, bo z jakiej racji mieszkańcy mają za nich płacić - podkreśla radna.
Koszt jednego kontenera to około 45 tys. zł. Przeprowadzka dłużników ma sprawić, że ich zobowiązania wobec gminy nie będą rosły. Nie oznacza jednak, że dług zostanie umorzony, czy zmniejszony. Gmina chce egzekwować długi w sądzie, a także rozważa możliwość wprowadzenia robót publicznych.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
