Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telefon w ręce kierowcy to przyczyna około 20 proc. wypadków

Marcin Idczak
Rocznie na drogach Wielkopolski karanych za rozmowy lub wysyłanie SMS-ów podczas jazdy jest około 10 tysięcy kierowców. Przodujemy w telefonicznych konwersacjach za kierownicą
Rocznie na drogach Wielkopolski karanych za rozmowy lub wysyłanie SMS-ów podczas jazdy jest około 10 tysięcy kierowców. Przodujemy w telefonicznych konwersacjach za kierownicą RAFAł NIEWCZAS
Nawet 20 procent wypadków mają powodować kierowcy korzystający z telefonów i smartfonów. Rocznie w Wielkopolsce karanych jest około 10 tysięcy kierowców dzwoniących podczas jazdy.

Poznań przoduje w kraju pod względem kierowców przyłapanych na korzystaniu z telefonów w czasie jazdy samochodem.

- Trzeba pamiętać, że prowadzenie dyskusji przez komórkę jest tak absorbujące, że niemal zapominamy o tym, co się wokół dzieje. Przeprowadzono badania i wyszło, że kierowcy zachowują się wówczas podobnie do tych, którzy prowadzącą po wypiciu alkoholu i mają we krwi 1,3 promila - wyjaśnia Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przeprowadziła badania, ilu z kierowców rozmawia przez telefon siedząc za kółkiem. Wyszło, że w Poznaniu dotyczy to aż 5,2 procent. Podobnie jest tylko w Krakowie. Na trzecim miejscu uplasowała się Łódź z 4,1 procentem. Natomiast województwo wielkopolskie pod tym względem zajmuje drugie miejsce w kraju - 5 procent (za małopolskim: 5,2). Policja nie prowadzi osobnych statystyk dotyczących wypadków, których przyczyną mogła być rozmowa przez telefon lub pisanie wiadomości SMS. Jednak według szacunkowych danych KRBRD co piąty wypadek może być spowodowany rozmowami przez komórki.

- Każdy z policjantów drogówki widział skutki takich zdarzeń - przyznaje Józef Klimczewski.

Choć ustalaniem przyczyn zajmują się prokuratorzy, to on wciąż w pamięci ma przypadek jednego z biznesmenów, który miał nie zauważyć stojącej w poprzek drogi ciężarówki. Jak wykazało późniejsze dochodzenie, w chwili zdarzenia kierowca rozmawiał przez telefon. Zginął na miejscu.

Poznańscy policjanci ukarali na ul. Jana Pawła II kierowcę, który rozmawiał przez telefon. Drugi chciał wysłać SMS-a, a jednocześnie na kolanach miał laptopa i uzupełniał rubryki w arkuszu kalkulacyjnym... Inni podczas jazdy robią też zdjęcia i wrzucają je od razu na portale społecznościowe, komentują zdarzenia. Używanie telefonu może być też niebezpieczne dla pieszych.

- Przed dwoma laty weszła mi wprost przed maskę dziewczyna. Była zapatrzona w ekran telefonu i nie zauważyła, że przed pasami pali się czerwone światło. Na szczęście jechałem wolno i skończyło się u niej na potłuczeniach - mówi Krzysztof Kazimierowski, poznański taksówkarz.

W Augsburgu w Niemczech zamontowano nawet światła w chodniku przy przejściu przez tory tramwajowe. Zauważono bowiem, że większość przechodniów nie patrzy na wprost, tylko w dół... w telefon. Być może zauważą czerwone światło palące się od spodu i nie zostaną potrąceni na szynach.

W dwie godziny po naszej rozmowie zadzwonił Krzysztof Kazimierowski, że on i kilku innych kierowców mogło rozjechać chłopaka na skuterze, który zatrzymał się na łuku skrzyżowania ul. Dąbrowskiego i Kraszewskiego, by... wysyłać SMS-y.

Policjanci natomiast ostrzegają. - Wydaje nam się, że odbieramy telefon i to tylko chwila nieuwagi, a tymczasem może wbiec w tym momencie dziecko, z bocznej drogi wyjechać ciężarówka, czy też mogą zatrzymać się auta jadące przed nami. O wypadek wtedy bardzo łatwo - dodaje Józef Klimczewski.

Iwona Liszczyńska z komendy wojewódzkiej wylicza, że w 2014 roku w Wielkopolsce mandatami za korzystanie z telefonów podczas jazdy ukarano 9707 kierowców. W zeszłym roku już 10266. W tym, przez pierwszych sześć miesięcy, nałożono 4930 mandatów.

- Za to wykroczenie kierujący może otrzymać 200 złotych mandatu oraz 5 punktów karnych - dodaje Iwona Liszczyńska.

Prawem w telefony
Na całym świecie zmienią się przepisy, tak by zniechęcić do korzystania z telefonów kierowców oraz... pieszych.

W Nowym Jorku przygotowywane są zmiany przepisów. Zgodnie z propozycjami, po każdym wypadku policja będzie mogła przeskanować telefony biorących udział w zdarzeniu. Dzięki temu funkcjonariusze mają sprawdzić, czy kierowcy rozmawiali przez telefon lub pisali SMS-y w czasie jazdy. W przypadku braku zgody na sprawdzenie automatycznie odbierane ma być prawo jazdy.

Od stycznia policja w północnych Włoszech nakłada mandaty na osoby, które przechodzą przez jezdnię, rozmawiając jednocześnie przez komórki. Kara za to przewinienie wynosi 25 euro. Policjanci tłumaczą, że przepisy nakazują zachować ostrożność, a rozmowa rozprasza.

Dwa tygodnie temu w USA zanotowano pierwszy śmiertelny wypadek samochodu z autopilotem. Auto wjechało pod ciężarówkę. Okazało się, że jej naczepa była wysoko zamontowana. Do tego pomalowana w kolorze nieba. Kamery i czujniki w osobówce jej nie zauważyły. Natomiast kierowca w czasie jazdy oglądał Harry’ego Pottera i nie widział, co jest na drodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski