Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłusty czwartek: Słodki zabójca, którego z przyjemnością jemy [WIDEO]

Marta Danielewicz
Tłusty czwartek: Słodki zabójca, którego z przyjemnością jemy [WIDEO]
Tłusty czwartek: Słodki zabójca, którego z przyjemnością jemy [WIDEO] Andrzej Banaś
W Ameryce królują donuty, w Hiszpanii churros, a w Polsce mamy słodkie, pyszne, lukrowane pączki

Lukrowane, wypełnione marmoladą różaną, powidłami śliwkowymi lub z ajerkoniakiem, smażone na głębokim tłuszczu, niezdrowe i pyszne. Pączki - czyli zabójcza bomba dla każdego dietetyka i niebo w gębie dla każdego łasucha. To one rządzą dziś, w Tłusty Czwartek.

- Pączek to słodki zabójca. Zawiera puste kalorie i nie ma żadnych składników odżywczych. To ciasto z białej mąki, która już jest zła, dodatkowo ze słodkimi powidłami i jeszcze okraszone lukrem. Mordercze combo! - ostrzega Katarzyna Szatkowska, dietetyk. Jeden taki słodki zabójca to około 250 kalorii.

By je spalić, musimy się trochę nabiegać (przez kilkadziesiąt minut) lub przez dwie godziny pływać na basenie.
Jednak żadne alarmy, sygnały ostrzegawcze czy zakazy nie spowodują, że właśnie dziś oprzemy się pokusie. Pączki kupimy w każdej cukierni.

- Większość cukierników decyduje się na standardowe warianty. Czyli z adwokatem, powidłami lub dżemem różanym. Najlepsze pączki to te ludzką ręką dotknięte, nie robione mechanicznie - mówi Przemysław Siekierski, szef cukierników w Cucinie.
Lecz nie tylko Polacy mają swoich słodkich morderców. Amerykańskiego donuta, czyli pączka o wyglądzie obwarzanka można kupić już w większości polskich cukierni. Jednak zdaniem specjalistów w smaku nie wygrywa z polskim łakociem. - Je również smaży się na głębokim tłuszczu w silikonowej formie - tłumaczy Przemysław Siekierski.
Ku zgrozie dietetyków i ekspertów żywieniowych ludzie na całym świecie zajadają się smażonymi pysznościami.

- Takie słodycze są najlepsze! Gdybym mogła, to bez końca zajadałabym się churros, czyli hiszpańską wersją pączków - opowiada Monika Mądra-Pawlak, współwłaścicielka kawiarni La Ruina i restauracji Raj, działającej na poznańskiej Śródce.

- Ciasto wyciska się do rozgrzanego tłuszczu, a po przekrojeniu mają kształt gwiazdek. Można je moczyć w karmelu lub czekoladzie, lub jeść z cukrem pudrem. W Wietnamie na ulicach sprzedawane są smażone kule z nadzieniem z bananów lub otoczone sezamem - dodaje.
To właśnie tam, gdzie teraz mieści się restauracja Raj, prowadzona przez Monikę i jej męża, była kiedyś cukiernia.

- Odkąd tu działamy, w Tłusty Czwartek nawiązujemy do tradycji tego miejsca. Zawsze smażę i sprzedajmy tu pączki. W tym roku nietypowe, bo z nadzieniem na bazie espresso - mówi M. Mądra-Pawlak.

Zobacz też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski