To już wojna ze społecznikami?

O tym, że radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Lipiński zamierza wziąć pod lupę Poznański Budżet Obywatelski, pisaliśmy już na początku grudnia. Na sesji, która odbyła się we wtorek, zapadła decyzja o kontroli PBO przez komisję rewizyjną. To, jak się okazuje, nie będzie jedynym zadaniem dla komisji na najbliższe miesiące. Jej przewodnicząca Klaudia Strzelecka z PiS chce, by w przyszłym roku dokładnie zbadać też wszelkie przepływy finansowe między miastem a organizacjami pozarządowymi.

- Budżet Obywatelski jest jedną z form współpracy z szeroko pojętym społeczeństwem, organizacjami, stowarzyszeniami, które angażują najbardziej aktywnych mieszkańców miasta. Skoro przy najważniejszym pun-kcie prospołecznym rodzą się takie wątpliwość, to warto zobaczyć, jak wyglądają inne formy współpracy miasta i prezydenta z organizacjami pozarządowymi. Tym bardziej że po reorganizacji gabinetu prezydenta przejął to inny wydział - argumentuje radna. Klaudia Strzelecka zaznacza, że nie ma zamiaru z nikim walczyć. - Ale rozumiem, że mogą podnieść się głosy sprzeciwu. Nasze stowarzyszenia często stawiają głośne i śmiałe tezy - dodaje.

Tymczasem społecznicy, którzy ostro skrytykowali pomysł i wystąpienie na sesji Tomasza Lipińskiego, uważają, że to kolejna nagonka na ich środowisko.

- To nieprzyzwoite i niegodne zachowanie. Odnoszę wrażenie, że radni chcą, by słowo „społecznik” brzmiało jak obelga. Już przy okazji PBO stawia się wyimaginowane zarzuty, dyskredytuje się nas także w kwestiach komunikacyjnych - stwierdza Lech Mergler ze Stowarzyszenia Prawo do Miasta.
Anna Wachowska-Kucharska, wieloletnia działaczka społeczna, radzi z kolei, by komisja rewizyjna zajęła się decyzją w sprawie budowy CH Posnania czy niejasności związanych z przekształceniem ZKZL w spółkę prawa handlowego. - To są zadania dla komisji, a jeśli już radni koniecznie chcą brać pod lupę organizacje pozarządowe, to powinni to robić przy udziale strony społecznej. Tymczasem podejmują oni mnóstwo brutalnych wobec poznaniaków decyzji, będąc oderwanymi od oddolnych idei - komentuje.

Wiadomo już, że inicjatywę K. Strzeleckiej poprze klub Platformy Obywatelskiej. Jej szef Marek Sternalski podkreśla, iż nikt nie postawił tezy, która mogłaby uderzać w społeczników.

- Chodzi o zajęcie się procedurami i dokonanie korekt w programach i konkursach grantowych dla organizacji pozarządowych. Pieniądze z urzędu powinny otrzymywać te, które działają najbardziej efektywnie - mówi Marek Sternalski. - Z naszej inicjatywy powstał fundusz na wkład własny organizacji ubiegających się o środki unijne, więc trudno zarzucić nam dyskredytowanie tych środowisk.

Komisja zajmie się tym prawdopodobnie w marcu.