Baba pocieszyć próbowała, że przyjaciółka, wygląda całkiem, całkiem, a teraz jak już ciepło, to chętniej z babą na kije ruszy i zaraz figurę lepszą jeszcze mieć będzie.
- To za mało – koleżanka podsumowała. - Przegląd zrobić musimy, przyjdź do mnie.
- E, zaraz przegląd, jak w coś nie wchodzisz, to nie włożysz na razie i tyle – baba zaprotestowała.
- Przegląd diet na myśli mam – przyjaciółka wyjaśniła. - Przyjdź póki Zosi nie ma, bo wiesz, kłopoty znów będą…
Gęsto się kiedyś przyjaciółka w gabinecie lekarskim tłumaczyć musiała, gdy córeczka wchodząc spytała, czy odsysanie tłuszczu tu robią.
- W telewizji coś pewnie zobaczyła – lekarce młodej speszona wyjaśniła. A potem wstydu się najadła, jak mała na wadze stanąć nie chciała.
- Wejdź, ważenie nie boli przecież – lekarka zachęcała.
- Nie wiem, ale mama potem zawsze się wścieka… - sześciolatka odpowiedziała.
Jak już baba do przyjaciółki dotarła, oczom jej widok dziwny się ukazał. Na stole zastawionym plackami i sernikiem, zeszyt z dietami leżał i laptop na tabeli kalorii odpalony.
- Chyba jeść tego nie będziemy? - baba podejrzliwie spytała.
- No pewnie, że będziemy, pomyśl, że następne ciasteczka to za 15 kilogramów będą! - odpowiedź pokrzepiająca padła.
Na szczęście niewiele skubnąć zdążyły, bo syn przyjaciółki, co rusz coś ze stołu zgarniał. Przy diecie Cambridge właśnie były, gdy ostatni kawałek sernika porwał.
- Zostaw coś dla cioci! - matka się oburzyła.
- A ile ciocia waży? - pytanie trudne padło, więc baba zamilkła.
- Jak ty się zachowujesz? - przyjaciółka pouczyła. - Kobiet o takie sprawy się nie pyta, niegrzeczne to jest…
- Ja… ja przepraszam, ciociu – chłopak spąsowiał. - Ja nie żeby obrazić, tylko tak, żeby trochę się pośmiać...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?