Ukraińcy mieszkający w Wielkopolsce o ataku Rosji: "To jest straszne, nikt nie spodziewał się, że do tego dojdzie"

W czwartek, 24 lutego nad ranem świat obiegła informacja o ataku Rosji na Ukrainę. Do wybuchów doszło na wschodniej granicy Ukrainy, w centrum kraju i na zachodzie. Zginęło kilkadziesiąt osób.

Obywatele Ukrainy mieszkający na terenie Wielkopolski są wstrząśnięci wydarzeniami, które maja miejsce w ich kraju.

- Wszyscy słyszeliśmy o tym, ale nikt nie spodziewał się, że do tego dojdzie. to straszne

- mówi Lesia Veretelnyk, mieszkającą w Lesznie Ukrainka pochodząca z okolic Charkowa.

I dodaje: - Boimy się, że to może eskalować na całą Ukrainę. Nie wiemy, co będzie. Wiele osób chce uciekać z Ukrainy do Polski, a wielu tych, którzy mieszkają w Polsce pytają, jak zabrać stamtąd dzieci czy rodziców. Będziemy wierzyć, że wszystko będzie dobrze i spokojnie.

W podobnym tonie wypowiadają się obywatele Ukrainy mieszkający w powiecie obornickim.

- To dla nas bardzo trudne. Nie możemy uwierzyć w to co się dzieje. Jesteśmy w szoku

- mówią.

Ze względu na targające nimi emocje nie są wstanie powiedzieć nic więcej. Jedna z obywatelek Ukrainy zdradziła nam, że chce jak najszybciej dostać się do domu. W obecnej sytuacji jest to jednak niemożliwe.

- Mieszkam w pobliżu Kijowa. Zostawiłam tam ukochane wnuki i wszystko czego się dorobiłam

- zdradza.

Kobieta do tej pory nie skontaktowała się ze swoimi bliskimi.

Źródło: oborniki.naszemiasto.pl/leszno.naszemiasto.pl