Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Poznaniu powstanie pierwszy cmentarz dla zwierząt. Czworonogi pochowamy na Miłostowie

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
Pierwszy w Polsce cmentarz dla zwierząt powstał w 1991 roku w Koniku Nowym pod Warszawą. Obecnie istnieje kilkanaście takich cmentarzy. W Wielkopolsce funkcjonują one w Pile, Skałowie i pod Nekielką.
Pierwszy w Polsce cmentarz dla zwierząt powstał w 1991 roku w Koniku Nowym pod Warszawą. Obecnie istnieje kilkanaście takich cmentarzy. W Wielkopolsce funkcjonują one w Pile, Skałowie i pod Nekielką. Krzysztof Kapica
W przeciągu dwóch lat w Poznaniu ma powstać pierwszy cmentarz dla zwierząt domowych. Zostanie on zlokalizowany na Miłostowie, na miejskiej działce przy ul. Wrzesińskiej.

Obecnie poznaniacy, którzy stracili swojego pupila, mogą jego ciało zostawić u weterynarza lub odwieźć do schroniska dla zwierząt przy ul. Bukowskiej. Schronisko pobiera opłatę uzależnioną od masy zwierzęcia, która wynosi obecnie 4 zł za kilogram. Niestety, właściciel nie może w tym przypadku otrzymać prochów zwierzęcia.

Cmentarz dla zwierząt w Węgliskach

Zgodnie z polskim prawem nielegalne jest zakopanie martwego zwierzęcia poza miejscami do tego wyznaczonymi. Zakopywanie ciała w ogródku, na polu, łące czy wyrzucania go do kosza na śmieci grozi karą finansową i interwencją policji lub sądu (od 500 do nawet 5000 złotych).

Piła, Skałowo, Nekielka - tam już są cmentarze dla zwierząt

Przez wiele lat mieszkańcy Poznania, którzy chcieli pochować swojego psa lub kota, mogli to robić na cmentarzu dla zwierząt w Pile. Później mogli to zrobić w Skałowie pod Kostrzynem. Z kolei w ubiegłym roku powstał cmentarz dla zwierząt "Petcemetery" koło Niekielki w gminie Nekla. Na cmentarzu można wybrać trzy rodzaje miejsca grobu o powierzchni: 50x50 cm, 100x50 cm oraz 100x100 cm.

Czytaj też: Pierwsza firma w Polsce wprowadziła urlop psiacierzyński. Czy można skorzystać z płatnego urlopu na psa?

Administracja, oprócz opłaty za pochowanie, pobiera też opłatę pielęgnacyjną dwuletnią, a w kolejnych latach roczną za utrzymanie grobu. Istnieje również możliwość dokonania "dochówku" innego zwierzęcia w już wykupionym grobie. Zwierzęta chowane są w biodegradowalnych ekournach.

Trwa głosowanie...

Czy w Poznaniu brakuje cmentarza dla zwierząt?

O powstanie miejsca pochówku dla zwierząt zabiega od dwóch lat poznański radny Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Ignaszewski. To miłośnik czworonogów i właściciel psa Nugata, który stał się maskotką rady miasta.

Sprawdź też:

– Starałem się na bieżąco sprawdzać postępy prac nad powstaniem cmentarza. W ostatnim czasie rozmawiałem o takim miejscu z wiceprezydentem Bartoszem Gussem, który obiecał, że powstanie on na Miłostowie. Liczę, że uda w miarę szybko wyznaczyć teren i otworzyć, tym bardziej, iż są chętni na prowadzenie cmentarza

– tłumaczy Ignaszewski.

Cmentarz dla zwierząt w Poznaniu za dwa lata?

Wiceprezydent Poznania Bartosz Guss tłumaczy, że sprawa cmentarza znajduje się w tej chwili na etapie uzgodnień między miejskimi jednostkami - Miejską Pracownią Urbanistyczną i Usługami Komunalnymi.

– Na tę chwilę wytypowano teren znajdujący się na zachód od cmentarza miłostowskiego, który znajduje się przy ul. Wrzesińskiej

– tłumaczy zastępca prezydenta Poznania. To działka, która ma łącznie kilkanaście hektarów, ale miejsce pochówku zwierząt nie zajmie jej całości. – To dobre miejsce, zalesione i zarazem oddalone zarówno od cmentarza komunalnego, jak i zabudowy mieszkaniowej – zaznacza B. Guss

Sprawdź także: Piątka dla zwierząt. Senat przyjął poprawki do nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt

Miasto chce, aby cmentarz dla zwierząt domowych był prowadzony przez prywatnego operatora. W ostatnich latach kilku przedsiębiorców zgłaszało się zresztą do miasta w tej sprawie.

Bartosz Guss przewiduje, że pierwszy cmentarz dla zwierząt w Poznaniu powinien zacząć działać w przeciągu dwóch najbliższych lat.

Zobacz też: Czy można wziąć urlop z powodu choroby psa?

W 2017 r. mieszkająca samotnie pracownica administracji rzymskiego uniwersytetu La Sapienza zwróciła się do swego pracodawcy o wyrażenie zgody na to, by mogła iść na urlop opiekuńczy, przysługujący m.in. z ważnych powodów rodzinnych. Jako przyczynę podała operację 12-letniego setera i wyjaśniła, że musi zająć się czworonogiem po zabiegu. Uczelnia zwróciła się do kobiety, by lepiej umotywowała swój wniosek. Czytaj dalej --->

Pierwsza firma w Polsce wprowadza urlop psiacierzyński. Czy ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski