Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale zabawili się w Antoninku. Rada Osiedla "rozmówi się" na sesji z policjantami...

KARC
Zdewastowany plac zabaw w Antoninku
Zdewastowany plac zabaw w Antoninku Marek Zakrzewski
Członkowie Rady Osiedla w Antoninku zaplanowali na wtorkowej sesji specjalny punkt poświęcony dewastacji tamtejszego placu zabaw. Do aktu wandalizmu u zbiegu ulic Sabiny i Wandy doszło w nocy ze środy na czwartek zeszłego tygodnia. Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej mówił wówczas, że od lat nie spotkał się z tak totalną dewastacją.

Na sesję radni zaprosili policjantów z komisariatu Nowe Miasto.
- Już potwierdzili swoją obecność. Zaprosiliśmy ich, bo chcemy się dowiedzieć na jakim etapie jest dochodzenie w sprawie placu zabaw. I jakie są szanse, że sprawcy kiedykolwiek zostaną ujęci - mówi nam Andrzej Bielerzewski, przewodniczący Rady Osiedla Antoninek.

Niektórzy mieszkańcy, jak podała TVP Poznań, wypowiadają się, że dewastacji winny jest lokalny młodzieżowy gang.

- Inni z kolei twierdzą, że to na pewno nie nasza lokalna złota młodzież - mówi Bielerzewski. - Być może rzeczywiście to ktoś z okolicznych osiedli, a nie z Antoninka - dodaje.

Urządzenia na placu "przeżyły" jedynie kilka miesięcy

To, że za zdewastowanie placu zabaw odpowiedzialna jest młodzież jest jednak oczywiste dla wszystkich w Antoninku. Rozróba na placu zabaw miała trwać od godz. 22 do rana. Policja rzekomo nie interweniowała, mimo sygnałów mieszkańców. Zniszczona została wówczas większość z kilkunastu urządzeń dopiero co zamontowanych na placu. Niektóre z nich wylądowały w oddalonych o kilkadziesiąt metrów krzakach.

To nie pierwsze takie wybryki młodych ludzi w tej okolicy.

- Ale co możemy zrobić? Zarządzić całonocne dyżury? Obawiam się, że mogłyby się skończyć połamaniem kilku żeber wśród dobrowolnych ochroniarzy osiedla - mówi Andrzej Bielerzewski.

Plac zabaw na Antoninku ma pecha. Został ukończony w grudniu 2011 r. jednak został "zareklamowany" przez Zarząd Zieleni Miejskiej, który nadzorował inwestycję. - Później plac był poprawiany w ramach prac gwarancyjnych - przypomina Barbara Hoffmann, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej.

W ramach tych prac postanowiono także ogrodzić teren. Wandale jednak zdemolowali fragmenty płotu. Inwestycja warta była 200 tys. zł. Pieniądze pochodziły z budżetu Rady Osiedla Antoninek.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski