Warta Poznań, podobnie jak dwa lata, temu zadziwia kibiców swoją postawą. Wtedy „Zieloni” zakończyli sezon na piątym miejscu. Byli o włos od zakwalifikowania się do europejskich pucharów. Poprzedni sezon, mimo turbulencji w jesiennej części rozgrywek, poznaniacy zakończyli na bezpiecznym 11. miejscu z 10 punktami przewagi nad strefą spadkową.
W bieżących rozgrywkach, z powodu swojego małego budżetu, Warta znów wymieniana była w gronie drużyn, które będą walczyły o utrzymanie się w ekstraklasie, ale tak jak po powrocie do elity, znów świetnie punktuje (średnia 1,5 na mecz) i nie tylko nie musi patrzeć już za siebie, ale ma nawet szansę mocno zamieszać w czołówce tabeli, która walczy o miejsca gwarantujące grę w europejskich pucharach.
Brzmi nieprawdopodobnie, ale gdyby Zielonym udało się zdobyć w Płocku trzy punkty, to wskoczy na piątą pozycję (na gorszy bilans bezpośrednich spotkań od Pogoni) tuż za plecy Lecha Poznań.
Na czym polega fenomen Warty?
Zieloni w swoim składzie nie mają zawodników, o których można powiedzieć, że należą do gwiazd ekstraklasy. 33-letni trener Dawid Szulczek ma jednak świetny pomysł na piłkarzy, których prowadzi. Wraz z działaczami, udało mu się stworzyć ambitną ekipę, w której panuje znakomita atmosfera. Etos pracy jest na najwyższym poziomie, co pozwala młodemu szkoleniowcowi, wdrażać swoje założenia taktyczne, maskować słabości i wykorzystywać atuty.
Eksperci zwracają uwagę, że Szulczek doskonale potrafi analizować rywali, ustawia założenia pod konkretnego rywala, umie znaleźć jego słabe punkty i umiejętnie w nie uderzyć. Warta, jak trzeba, potrafi zarówno „cierpieć” w obronie, ale też płynnie przechodzić do ataku, w którym ma coraz więcej opcji na zaskoczenie rywala. Podobać może się też przygotowanie motoryczne zespołu. Warta oczywiście popełnia też błędy, ale trudno sobie przypomnieć spotkanie, w którym piłkarze „przeszli obok meczu” i grali bez zaangażowania
Nie jest przypadkiem, że od czasu gdy Dawid Szulczek przejął Zielonych (listopad 2021) są oni piątym najlepiej punktującym zespołem w ekstraklasie. Warta straciła w tych rozgrywkach tylko 22 gole (czwarte miejsce w lidze), potrafiła zdobyć 28 bramek (tylko 3 mniej od Lecha). Jest najlepiej punktującym zespołem na wyjazdach. Ma bardzo solidną defensywę i coraz lepiej spisujących się graczy ofensywnych.
Świetny czas
Zieloni do meczu z Wisłą przystąpią w momencie, gdy o klubie jest głośno nie tylko w Polsce. W ubiegły poniedziałek gol Marcina Oleksego z sekcji amp futbolu uznany został, za najpiękniejszą bramkę 2022 roku na świecie, a trafienie Macieja Żurawskiego z wygranego meczu z Widzewem w Łodzi uznano za bramkę 23 kolejki.
- Gdy teraz chodzi się po klubowych korytarzach, wszyscy się do siebie uśmiechają, czujemy dumę z tego, że tu pracujemy
- zdradził w programie Foot Truck Dawid Szulczek.
Wysoka wygrana z Koroną Kielce (5:1) i zwycięstwo w Łodzi sprawiły, że mental w ekipie jest na najwyższym poziomie.
Najbliższy przeciwnik Wisła Płock ma natomiast w trudnym momencie. Nafciarze przegrali pięć ostatnich spotkań i zawsze różnicą jednej bramki (albo 0:1, albo 1:2).
Choć na początku rozgrywek zasiadali nawet na fotelu lidera ekstraklasy, roztrwonili swoją przewagę i aktualnie znajdują się dopiero na 11. miejscu z tylko 3 punktami przewagi nad strefą spadkową. Takiej serii porażek nie zaliczyły nawet Korona, Miedź i Lechia, które okupują trzy ostatnie pozycje w tabeli.
Faworytem środowego meczu wydają się więc Zieloni, ale jak to w naszej lidze bywa, żaden wynik nie będzie niespodzianką. Początek meczu o 18.45.
Obserwuj nas także na Google News
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?