Spotkanie Zielonych po raz pierwszy po wznowieniu rozgrywek mogli obserwować kibice. Na kameralnym obiekcie w Grodzisku zasiadło około 300 osób, ale frekwencyjnego szału więc nie było i sporo z dopuszczonych do użytku siedzisk pozostało pustych. Potwierdziły się więc obawy niektórych ekspertów, że w dobie pandemii powrót fanów nie będzie taki oczywisty.
Już przed pierwszym gwizdkiem motywacja warciarzy mogła pójść w górę, bo ich rywale w walce o awans do ekstraklasy solidarnie tracili punkty. Lider z Bielska-Białej szczęśliwie zremisował z GKS w Tychach, a Stal Mielec straciła remis w ostatnich minutach z walczącym o utrzymanie GKS-em Bełchatów. Wygrana z Sandecją oznaczała więc powrót Zielonych na pozycję dającą bezpośredni awans do piłkarskiej elity.
Zobacz też: Druga porażka z rzędu Zielonych
Inna sprawa, że gospodarze mierzyli się też z zespołem, który miał o co grać, bo Sandecja wciąż się przecież liczy w rywalizacji o baraże. Zespół z Nowego Sącza przyjechał do Grodziska mocno osłabiony, gdyż za żółte kartki musiał pauzować m.in. najlepszy asystent w ekipie gości - Damian Chmiel. Trener Tomasz Kafarski w dodatku zaskoczył wyjściowym składem, bo na ławce posadził dobrze znanego w Wielkopolsce, a zwłaszcza w Gromie Plewiska, Mateusza Klichowicza. W podstawowej jedenastce znalazło się natomiast miejsce dla 17-letniego Jana Kuźmy. Z kolei trener poznaniaków mimo ostatnich dwóch porażek nie zdecydował się na rewolucję w składzie i postawił na sprawdzonych graczy.
Początek spotkania nie był porywający. Warta miała optyczną przewagę, ale niewiele z niej wynikało. W 11 min mocno uderzył z wolnego z 25 m Robert Janicki. Skierowana w środę bramki piłka padła jednak łupem Daniela Bielicy. Chwilę później znacznie groźniej było po centrze w pole karne i główce Tomasza Boczka, bo futbolówka o centymetry minęła słupek bramki Sandecji. Goście w odpowiedzi wyprowadzili kontrę, po której mogli stracić gola, gdyby nie ofiarna interwencja kapitana i stopera Warty, Bartosza Kieliby.
Zobacz też: Piast Gliwice - Lech Poznań 0:2. Wygrali w dziesiątkę! Moder znów huknął jak z armaty
W ostatnim kwadransie Zieloni wciąż mieli ogromne problemy z atakiem pozycyjnym. Szyki rywali luzowały się jedynie przy stałych fragmentach gry. Po jednym z nich dobrą okazję zmarnował Gracjan Jaroch. W 35 min tuż przed polem karnym faulowany był Michał Jakóbowski. Uderzenie z wolnego Jakuba Kiełba minęło bramkę ekipy z Nowego Sącza w bezpiecznej odległości. Najlepszą jednak okazję w końcówce pierwszej połowy zaprzepaścił Jaroch, który w sytuacji sam na sam trafił w głowę bramkarza Sandecji. Tuż przed zejściem do szatni znów dał o sobie znać najlepszy napastnik Dumy Wildy, ale znów na posterunku był Bielica.
Przewaga warciarzy w posiadaniu piłki miażdżąca (70 do 30 procent), ale już początek drugiej połowy zwiastował ciąg dalszy mąk związanych z forsowaniem szczelnej obrony rywali. Przełomowa okazała się 54 min, kiedy to po podaniu Jakóbowskiego płaskim strzałem zza pola karnego trafił do siatki Robert Janicki. Zasieki Sandecji wreszcie okazały się nieszczelne. W 69 min piłka znalazła się w siatce Warty, ale Klichowicz zdobył gola z pozycji spalonej. W kolejnych minutach poznaniacy nie ograniczali się do obrony. W 85 min po akcji rezerwowych, Mateusza Szczepaniaka oraz Krzysztofa Danielewicza, gospodarze zdobyli drugą bramkę i przypieczętowali wygraną.
Warta Poznań – Sandecja Nowy Sącz 2:0 (0:0)
Bramki: Janicki (54), Danielewicz (85).
Warta: Lis – Stępiński, Kieliba ż, Boczek, Kiełb, Kupczak, Trałka, Apolinarski, Janicki (83 Danielewicz), Jakóbowski (90 Fiedosewicz), Jaroch (77 Szczepaniak).
Sandecja: Bielica – Piter-Bucko, Szufryn, Flis, Danek, Kuźma (66 Kałahur ż), Kun, Baran (77 Korzym), Ogorzały ż, Małkowski ż, Gabrych (67 Klichowicz).
Zobacz też:
Lech Poznań w trudach pokonuje Piasta Gliwice 2:0. Gole Mode...
Chcesz wiedzieć więcej?
Sprawdź też:
- Oto, co jedzą łódzcy więźniowie JADŁOSPIS
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- 12 zawodów mężczyzn, które najbardziej odstraszają kobiety
- Ślub kościelny na nowych zasadach. 8 ważnych zmian
- 15 najgorszych kierunków studiów w Poznaniu
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?