Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrotycz Records świętuje dziesięciolecie w Nowej Gazowni

Cyprian Lakomy
Cyprian Lakomy
Spiritual Front to zespół cieszący się równie kultowym statusem, co Death In June. Włosi, określający swą muzykę jako "nihilistyczny samobójczy pop" zagrają w Poznaniu akustycznie
Spiritual Front to zespół cieszący się równie kultowym statusem, co Death In June. Włosi, określający swą muzykę jako "nihilistyczny samobójczy pop" zagrają w Poznaniu akustycznie Oficjalny fanpage na Facebooku
Wydają i dystrybuują płyty z muzyką dark ambient, gothic i industrial, a od czasu do czasu organizują też koncerty. Wrotycz Records z Poznania świętuje właśnie dekadę działalności. Wytwórnia uczci ten jubileusz sobotnim festiwalem, który uświetnią występy m.in. Raison d'etre i Spiritual Front.

Ich płyty nie osiągają wielotysięcznych nakładów, a mimo to trafiają do pasjonatów rozrzuconych po różnych częściach globu. Nagrania z logo poznańskiego wydawnictwa Wrotycz Records kupują ludzie z tak różnych krajów jak Szwecja, Izrael, Polska, Japonia czy Rosja.

Uchronić muzykę przed szufladą

- Wydajemy muzykę, która nam się podoba i nie mają tu znaczenia żadne granice - mówi Szymon Stryjski, założyciel wytwórni.

Oficjalna strona internetowa Wrotycza wymienia około dwadzieścia wydawnictw sygnowanych jego nazwą. W tym gronie znaleźć można płyty takich artystów jak szwedzki multiinstrumentalista Peter Andersson czy neofolkowy Sunset Wings z Rosji. Jest też kompilacja "Untitled" z 2007 roku, poświęcona malarzowi Zdzisławowi Beksińskiemu. Prócz nich, Szymon razem z żoną Iwoną, mają w swojej dystrybucji kilkaset innych tytułów.

- W 2003 roku nasz przyjaciel z Kaliningradu przysłał nam płytę z nagraniami demo. Po wysłuchaniu tego materiału stwierdziliśmy, że nie możemy pozwolić, aby taka muzyka trafiła do szuflady. Po roku światło dzienne ujrzała płyta gotyckiego Kratong z numerem WRT001 - wspomina Szymon.

Nazwa znana na świecie, choć trudna do wymówienia

W odróżnieniu od wielu działających mniej lub bardziej oficjalnie wytwórni niezależnych, Stryjscy postanowili nadać swojemu przedsięwzięciu polską nazwę. Skąd się wzięła?

- Nad nazwą zaczęliśmy się zastanawiać na końcu, gdy już podjęliśmy decyzję o założeniu wytwórni. Wpadła nam wtedy w ręce "Stara Baśń" Kraszewskiego. Znaleźliśmy w niej słowo "wrotycz". To taki żółty kwiatek, który można spotkać na naszych polach. Naturalna nazwa, choć nasi znajomi i klienci z innych stron świata mają trudności z jej wymówieniem - uśmiecha się założyciel.

Prócz wydawania płyt, poznaniacy co jakiś czas organizują także koncerty. Ten, którym w najbliższą sobotę uczczą dekadę działalności, będzie największym tego typu przedsięwzięciem w historii Wrotycza. Stryjscy organizują je przy wsparciu Fundacji Menuo.

Dźwiękowa partyzantka i nihilistyczny pop

Swoją obecność na jubileuszowym festiwalu wytwórni potwierdzili wykonawcy znani fanom industrialu, ambientu i neo folku na całym świecie. Kluczową rolę w tym gronie odgrywa z całą pewnością Raison d'etre. Ten projekt Petera Anderssona istnieje od 1992 roku i przez lata związany był z inną kultową wytwórnią - Cold Meat Industry. Muzyka Raison d'etre to wypadkowa stylistyki dark ambient i industrial, nacechowana przytłaczającą melancholią. Sam artysta przyznaje się do silnych inspiracji pismami Carla Gustava Junga.

Raison d'etre to nie jedyne wcielenie Anderssona, jakiego posłuchamy w sobotę. Pojawi się on również na scenie w towarzystwie Liny Baby Doll (aka Deutsch Nepal). Oboje występują pod szyldem Bocksholm. Swoją wspólną twórczość określają mianem dźwiękowej partyzantki, a ich dwa albumy - "Caged inside the Beast of the Forge" oraz "The Haunting Curse of Skogs-Sara" ukazały się właśnie nakładem Wrotycz Records.

Niewątpliwą gwiazdą festiwalu będzie włoski Spiritual Front. Rzymianie, którzy czerpią z tak różnych gatunków jak rock, folk, muzyka neoklasyczna oraz tango, nazwali swoje brzmienie "nihilistycznym samobójczym popem". Na czele kultowej formacji od lat stoi wokalista i gitarzysta Simone Salvatori. W Poznaniu poznamy nieco bardziej subtelne, akustyczne oblicze Spiritual Front.

Niemcy z Antlers Mulm to z kolei muzyka odległa od melodyjnych piosenek Włochów. To ściśle zdyscyplinowana elektronika, budząca swobodne skojarzenia z utworami Kraftwerk, choć wzbogacona elementami dark ambient.
Nie zabraknie także innych, powiązanych z Wrotyczem wykonawców. Wspólnie z wytwórnią dziesięciolecie będą świętowali kaliningradzkie Kratong i Sunset Wings, a także polski Contemplatron, który na festiwalu da pierwszy koncert w swojej historii.

Wrotycz - 10 Years Anniversary Festival
Nowa Gazownia (ul. Ewangelicka 1)
29 marca, godzina 17
bilety: 100 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski