18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory prezydenckie w Poznaniu. Ruszyła giełda rywali Ryszarda Grobelnego. Zobacz!

Łukasz Cieśla
Do wyborów zostało prawdopodobnie jeszcze 1,5 roku, ale w innych partiach zaczyna się dyskusja o kandydatach mogących powalczyć z Grobelnym
Do wyborów zostało prawdopodobnie jeszcze 1,5 roku, ale w innych partiach zaczyna się dyskusja o kandydatach mogących powalczyć z Grobelnym Fot. Archiwum
Czy Ryszard Grobelny, rządzący Poznaniem od 1998 roku, będzie prezydentem w następnej kadencji? Do wyborów zostało prawdopodobnie jeszcze 1,5 roku, ale w innych partiach zaczyna się dyskusja o kandydatach mogących powalczyć z Grobelnym. Wśród kontrkandydatów wymieniani są Dariusz Lipiński z PO, Tadeusz Dziuba z PiS oraz Tomasz Lewandowski z SLD.

Istnieje możliwość, że wybory w Poznaniu będą znacznie wcześniej, bo PiS i SLD chcą niebawem przeprowadzić referendum ws. odwołania Grobelnego. Gdyby im się udało, nowego prezydenta poznaniacy wybieraliby za kilka miesięcy. Ale bardzo prawdopodobne, że wybory odbędą się jesienią 2014 roku.

Czytaj także:
Radni PRO w liście do Jarosława Kaczyńskiego: Pokażcie kandydata na prezydenta Poznania

Sam Ryszard Grobelny jeszcze publicznie nie ogłosił czy będzie startował, ale osoba z jego otoczenia nie ma wątpliwości.

- Patrząc na jego zachowania, plany, analizując wypowiedzi, widać, że raczej nie zamierza się ruszać z urzędu. Moim zdaniem jego start jest pewny - mówi współpracownik Grobelnego.

Patrząc na to, kto obecnie rządzi w poznańskiej PO, wydaje się wykluczone, by ta partia, tak jak kiedyś, poparła urzędującego prezydenta. W Platformie oficjalnie dopiero ruszy procedura wyłaniania własnego kandydata. Ale już teraz mówi się, że ponownie mógłby wystartować radny miejski Grzegorz Ganowicz, który w ostatnich wyborach przegrał z Grobelnym w drugiej turze. Ganowiczowi zarzuca się jednak, że właściwie politycznie nie różni od urzędującego prezydenta.

Innym “kandydatem na kandydata" jest były poseł i dawny poznański radny Dariusz Lipiński. Jego nazwisko pojawiało się już przy okazji ostatnich wyborów, ale wtedy, będąc jeszcze posłem, nie był zainteresowany. Teraz, jak dowiedział się “Głos Wielkopolski", Lipiński ponownie jest namawiany do startu. I ponoć znacznie chętniej patrzy na taką perspektywę niż w przeszłości. Lipiński wielokrotnie krytycznie wypowiadał się na temat rządów Grobelnego i gdyby wystartował, w kampanii powinno być ciekawie.

- Na razie nie ma czego komentować. Jeśli pojawi się propozycja startu, rozważę ją - mówi Dariusz Lipiński.

Część polityków PO twierdzi, że sytuację w ich partii mogą skomplikować przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego. PO zakłada, że ma duże szanse na dwa mandaty. Ubiegać się o nie będą obecni europosłowie Sidonia Jędrzejewska oraz Filip Kaczmarek, który jest także szefem poznańskich struktur tej partii. Ale o mandat może chcieć powalczyć także marszałek Marek Woźniak.

- Gdyby tym razem dostał zgodę partii i wystartował, mógłby zgarnąć mandat Filipowi Kaczmarkowi. Wtedy ten zostałby bez zajęcia i być może sam chciałby startować na prezydenta - spekuluje jeden z działaczy PO.

Filip Kaczmarek odpowiada, że skupia się na przyszłorocznych, majowych wyborach do PE.

- A jako szef miejskich struktur przygotowałem już procedurę wyłonienia naszego kandydata na prezydenta. Teraz od władz regionu zależy, jak szybko zostanie wdrożona. Na pewno niczego nie będę opóźniał. Jeśli szybko wyłonimy kandydata, a ja nie dostałbym się do PE, to przecież nie będziemy odwoływać poczynionych już ustaleń, żeby zrobić miejsce dla mnie. Ale może być też tak, że nie uda nam się szybko wyłonić kandydata - zaznacza Filip Kaczmarek.

Ciekawa sytuacja w poznańskim PiS. W tej partii ochotę na ubieganie się o prezydenturę przejawia młody radny Szymon Szynkowski vel Sęk. Ale niewykluczone, że będzie musiał ustąpić posłowi Tadeuszowi Dziubie.

Obserwatorzy poznańskiej sceny politycznej twierdzą, że Dziuba ma dużą ochotę na start, mimo że w 2010 roku przegrał walkę o prezydenturę już w pierwszej turze. Bardzo interesuje się sprawami miasta, ostatnio był np. na posiedzeniu jednej z komisji, która zajmowała się sprawą Warty Poznań.

- Jestem poznaniakiem od prawie 65 lat i zależy mi na dobru Poznania. Na wyrwaniu go ze szponów panującego układu. Ale czy będę kandydatem? W poznańskim PiS mamy cztery osoby, które mogą wystartować - mówi.

Dziuba nie chciał powiedzieć, kogo ma na myśli. Z naszych informacji wynika, że wśród tych czterech osób jest sam Dziuba, radny Szynkowski, radny sejmikowy Zbigniew Czerwiński oraz radny miejski Przemysław Alexandrowicz.

Najbardziej klarowna sytuacja jest w SLD. Od dawna mówi się, że kandydatem lewicy będzie radny miejski Tomasz Lewandowski. Innych kandydatur nie widać.

Stawkę w wyborach prezydenckich uzupełnią zapewne kandydaci pozapartyjni oraz stowarzyszenie My Poznaniacy.

Lech Mergler, działacz stowarzyszenia, powiedział nam, że na razie nie ma dyskusji o nazwiskach. Na nieoficjalnej giełdzie luźno wymieniane są nazwiska Włodzimierza Nowaka, Andrzeja Białasa i Macieja Wudarskiego.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski