Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2018: Z kim pójdzie PSL? Opinie po sondażu wyborczym do sejmiku województwa

Mikołaj Woźniak
Mikołaj Woźniak
Zbigniew Czerwiński, radny wielkopolskiego sejmiku z PiSPojawienie się w nowej koalicji rządzącej nowych uczestników takich jak SLD, czy zjadana przez koalicjanta Nowoczesna, zawsze będzie powodować emocje przy podziale. Tworzenie nowego układu nie byłoby takie łatwe jak odtworzenie 13 letniej współpracy PO i PSL. Nowe wektory, to zawsze dodatkowe napięcia.Zdaję sobie też sprawę, że jeżeli wygra PiS, to prawdopodobnie będziemy potrzebowali koalicjanta. W jakim zakresie i liczbie? Trzeba poczekać do wyników wyborów. Zobaczymy, kto wejdzie do sejmiku. Są osoby z PSL i SLD, z którymi współpracuje mi się naprawdę dobrze i takie, z którymi wręcz przeciwnie.Jeśli chodzi o ewentualną koalicję PSL i SLD, to były czasy, dawno minione, kiedy te partie były ze sobą w bliskich relacjach. Jednak w tym czasie wyrosło całe pokolenie młodych działaczy, którzy z tamtym układem mieli niewiele wspólnego. Nie wierzę w taką koalicję tym bardziej, że np. w południowej Wielkopolsce mogłaby ona zaszkodzić PSL. Taki związek nie byłby oczywisty.
Zbigniew Czerwiński, radny wielkopolskiego sejmiku z PiSPojawienie się w nowej koalicji rządzącej nowych uczestników takich jak SLD, czy zjadana przez koalicjanta Nowoczesna, zawsze będzie powodować emocje przy podziale. Tworzenie nowego układu nie byłoby takie łatwe jak odtworzenie 13 letniej współpracy PO i PSL. Nowe wektory, to zawsze dodatkowe napięcia.Zdaję sobie też sprawę, że jeżeli wygra PiS, to prawdopodobnie będziemy potrzebowali koalicjanta. W jakim zakresie i liczbie? Trzeba poczekać do wyników wyborów. Zobaczymy, kto wejdzie do sejmiku. Są osoby z PSL i SLD, z którymi współpracuje mi się naprawdę dobrze i takie, z którymi wręcz przeciwnie.Jeśli chodzi o ewentualną koalicję PSL i SLD, to były czasy, dawno minione, kiedy te partie były ze sobą w bliskich relacjach. Jednak w tym czasie wyrosło całe pokolenie młodych działaczy, którzy z tamtym układem mieli niewiele wspólnego. Nie wierzę w taką koalicję tym bardziej, że np. w południowej Wielkopolsce mogłaby ona zaszkodzić PSL. Taki związek nie byłby oczywisty. Grzegorz Dembiński
Dotarliśmy do sondażu przeprowadzonego pod koniec kwietnia przez firmę IBRIS. Dotyczy poparcia Polaków dla partii startujących w wyborach do Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. Jego wyniki są sensacyjne - po raz pierwszy od dawna w Wielkopolsce wygrywa Prawo i Sprawiedliwość. Co o takim wyniku mówią politycy głównych partii?

W wielkopolskiej części sondażu Zjednoczona Prawica zdobywa ponad 33 proc. głosów. Za nią jest koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Może liczyć na niemal 23 proc. głosów. Na kolejnym miejscu są SLD (13,4 proc) i PSL (10,9 proc).

Czytaj o tym tutaj: Wybory samorządowe 2018: Sensacyjne wyniki sondażu. PiS wygrywa nawet w Wielkopolsce

Tutaj sytuacja jest jednak o tyle ciekawa, że sondaż uwzględnia też wariant, gdyby do wyborów samorządowych partie te poszły wspólnie (jako PSL i SLD razem lub Zjednoczona Opozycja Społeczna). W takim przypadku uzyskują 21,4 proc. głosów.

Mają więc mniej procent niż po zsumowaniu ich osobnych wyników, ale dzięki ordynacji wyborczej - zyskują dwa mandaty. Gdyby wystartowały osobno - PSL może zdobyć ich trzy, a SLD - pięć. W koalicji mają dziesięć. PiS ma od 16 do 17 mandatów, a PO i .N od 13 do 14.

Zbigniew Czerwiński, radny do sejmiku z PiS prognozuje: - Pojawienie się SLD i cząstkowej Nowoczesnej, zjadanej obecnie w koalicji z PO, to byłby nowy element do podziału. To mogłoby nie być takie łatwe po 13-letniej współpracy PO i PSL.

Zdaje sobie jednak sprawę, że jego partia będzie potrzebowała koalicjanta. Z prognozowaniem, kto mógłby nim być, radzi się wstrzymać. - Z różnymi osobami z SLD czy PSL, różnie mi się współpracowało. Wszystko zależy, kto do sejmiku wejdzie - podkreśla Czerwiński.

Zaskoczony wynikiem PiS w Wielkopolsce jest za to Krzysztof Paszyk, poseł PSL, a kiedyś również radny sejmiku.

- PiS nie ma jakichkolwiek osiągnięć dla regionu w ostatnich latach. Dobre projekty realizowały PSL i PO - zaznacza Paszyk. Wskazuje na kilkusetmilionowe inwestycje w linie kolejowe czy budowy obwodnic.

- Samorząd często robi wiele dobrego, ale na końcu nie uwypukla się jego zasług. PiS próbuje sobie ich część przypisać. Naszym zadaniem będzie pokazać osiągnięcia PSL - mówi Paszyk. Do ewentualnej koalicji z SLD podchodzi ze spokojem. Wyklucza za to koalicję z PiS, bo w jego ocenie jest to partia „antysamorządowa”.

Inaczej widzi to jednak Wiesław Szczepański, radny z SLD. - Koalicja z PSL nie wchodzi w rachubę. Partia ta nie zgodziła się na wspólne listy do wyborów powiatowych - ucina Szczepański. Cieszy go wynik SLD, który da w Wielkopolsce więcej mandatów niż cztery lata temu. Zwraca uwagę na duży spadek liczby mandatów dla PSL.

- Mieli 12, mogą być 3. Jednak te trzy wystarczą do koalicji z PiS i zdobycia większości. Nie zdziwiłbym się gdyby PSL „poszło z każdym” dla utrzymania swojego statusu quo - komentuje Szczepański.

Co na ten temat sądzi Waldemar Witkowski, wiceprzewodniczący sejmiku województwa? Od jakiegoś czasu mówi się, że sam przymierza się do startu z list PO i .N. Dowiesz się i przeczytasz pełne wypowiedzi w naszej galerii:

Zobacz też: Magazyn "Info z Polski"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski