Wycięli drzewa z alei w Puszczykowie pod budowę ścieżki rowerowej. Mieszkańcy martwią się, że kolejne okazy zostaną uszkodzone

Dorodne klony rosną w tym miejscu od 80 lat, stanowią wizytówkę miejscowości. Wjeżdżających do miasta od strony Poznania ulicą Poznańską wita bowiem ściana zieleni. Niestety, część z nich została w ostatnich dniach wycięta. Rozpoczęła się bowiem budowa ścieżki rowerowej i modernizacja drogi , finansowana z funduszy unijnych, które udało się pozyskać władzom miasta i starostwa poznańskiego.

Początkowo Zarząd Dróg Powiatowych w Poznaniu, inwestor, planował wycięcie kilkudziesięciu okazów. Po wielu rozmowach z mieszkańcami i naszej publikacji ZDP postanowił wycinkę ograniczyć do niezbędnego minimum, czyli do 22 drzew.

Więcej:

• Puszczykowo: Aleja drzew na grobli zagrożona wycinką. Czy ochroni ją ustanowienie pomnikiem przyrody?
• Puszczykowo: O połowę mniej drzew do wycinki. Ścieżka rowerowa ominie szczególnie cenne drzewa

Mieszkańcy Puszczykowa walczą o drzewa na grobli

Mieszkańcy Puszczykowa od początku wskazywali, że plany inwestycyjne są zakrojone na zbyt szeroką skalę i tak jak konieczna jest budowa ścieżki rowerowej, tak już modernizacja samej ulicy Poznańskiej niekoniecznie.

Zgłaszali do urzędu w Puszczykowie uwagi, że w trakcie prac uszkodzonych może zostać znacznie więcej drzew. Członkowie Stowarzyszenia Ekologiczne Puszczykowo chcieli uchronić te okazy, które są niezwykle cenne z przyrodniczego punktu widzenia. Wnioskowali o uznanie ich za pomnik przyrody, jednak miejscy radni nie przychylili się do ich wniosku.

- W wyniku ich analizy i w związku z tym, że to obszar Natura 2000 został ustanowiony nadzór przyrodniczy z ramienia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu

- mówi Anna Sokolnicka-Elzanowska ze Stowarzyszenia Ekologiczne Puszczykowo.

Gdy jednak rozpoczęły się pierwsze prace i nastąpiła wycinka zaplanowanych drzew, nikt z RDOŚ się nie pokazał. Mieszkańcy mają więc obawy czy uda się ochronić pozostałe okazy w czasie budowy.

- Mają rozpocząć się prace, które mogą przyczynić się do całkowitej degradacji tej pięknej alei drzew. Wjadą drogowcy z ciężkimi maszynami i w efekcie nie stracimy tylko 22 okazów, a o wiele więcej, gdy zostaną naruszone chociażby systemy korzeniowe. Projekt oczywiście tego nie przewiduje, ale z naszych obserwacji wynika, że pozostałe drzewa nie zostały w żaden sposób zabezpieczone. To właśnie modernizacja drogi jest największym zagrożeniem dla zabytkowego drzewostanu i jego korzeni - mówi Anna Sokolnicka-Elzanowska.

Trwa przebudowa placu Kolegiackiego. Zobacz:

Wykonawca zapłaci i po problemie?

Mieszkanka próbowała skontaktować się z RDOŚ, jak i inspektorem Zarządu Dróg Powiatowych w Poznaniu.

- Chciałam spytać, w jaki sposób inwestor czy RDOŚ będą nadzorowali toczące się prace, bo obawiamy się znaczących zniszczeń w przyrodzie. Niestety, uzyskałam odpowiedź, że gdyby do zniszczeń faktycznie doszło, to wykonawca zapłaci karę. W obecnej sytuacji zależy nam przede wszystkim na mobilizacji organów i podjęciu działań prewencyjnych: na zabezpieczeniu drzew wraz z korzeniami przed zniszczeniem

- opowiada.

Mieszkańcy podkreślają, że rekompensata w postaci nowych nasadzeń, czy też kary pieniężne nałożone na wykonawców nie ochronią okazów cennych przyrodniczo, które stanowią o wyjątkowym charakterze tej ulicy.

Polecamy: Prof. Władysław Danielewicz: Miasto jest dla ludzi, a ludzie potrzebują zieleni. To, co stało się na ul. Święty Marcin to skandal

ZDP zapewnia, że drzewa będą zabezpieczone

Przedstawiciele Zarządu Dróg Powiatowych zapewniają, że wycinka drzew w Puszczykowie została przeprowadzona zgodnie z dokumentacją techniczną oraz decyzją o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej.

- W ramach projektu na ulicy Poznańskiej powstanie ścieżka rowerowa, a jezdnia zostanie wzmocniona. Wycięcie tych drzew było konieczne nie tylko w związku z zakresem prac, ale przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo rowerzystów i kierowców - tłumaczy Katarzyna Fertsch, rzeczniczka Zarządu Dróg Powiatowych.

Zobacz 10 najbiedniejszych gmin Wielkopolski:

Zapewnia, że wykonawca prac zabezpieczy też pozostałe drzewa.

- Drzewa, które mogą być narażone na uszkodzenie przez ciężki sprzęt w czasie trwania prac, zostaną odpowiednio zabezpieczone. Przeważnie polega to na obłożeniu pni deskami, które są pionowo wbijane w ziemię wokół drzewa i związywane sznurem. Wtedy, jeśli nawet koparka podjedzie za blisko, uderzy w deski chroniące pień, a nie w drzewo

- mówi K. Fertsch.

Zobacz: