Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadbaj o swoje stopy!

Przemysław Walewski
Biegacze amatorzy zużywają zbyt wiele energii na trasie. Przekonani są, że będą biegać szybciej, gdy rozbudują masę mięśniową nóg. Wpadają w pułapkę. Zbyt mocno rozbudowane mięśnie z przodu nóg (m.in. czworogłowe, piszczelowe) w rzeczywistości wyhamowują biegacza.

Mięśnie te uznawane są za hamujące. Mięśnie z tyłu nóg (dwugłowy, brzuchaty łydki, płaszczkowaty, pośladkowy) to nasz napęd. Współpracują ze ścięgnem Achillesa i stopą. Wiemy już, że stopa jest bardzo delikatnym narządem ruchu, który musi absorbować mocne uderzenia, potęgowane wadliwą techniką biegu i źle dobranym obuwiem. Do tego dochodzi zwykłe lekceważenie stóp jako źródła siły. Naszą budowę siły biegowej powinniśmy zacząć od samej ziemi, właśnie od stóp.

Doktor Maciej Nowak z Centrum Medycznego „Dynasplint” przestrzega, że skupianie się na rozbudowie dużych partii mięśni prowadzi do zachwiania równowagi w ciele, a co za tym idzie do wielu dolegliwości ( m.in. usztywnienia tułowia, napięć zginaczy biodrowych i pasma biodrowo-piszczelowego, rwy kulszowej, naciągnięcia mięśnia przywodziciela).

Zamiast skupiać się na rozbudowie mięśni, powinniśmy zadbać o ich równowagę i wyzwolenie tzw. czucia głębokiego (neuromięśniowego), które wyzwoli do pracy więcej mięśni. To, co czyni człowieka najlepszym biegaczem na Ziemi, to siła stóp i mięsień pośladkowy. Przeważnie stóp nie ćwiczymy, usztywniając je i ubezwłasnowolniając sztywnym obuwiem, a pośladki „prasujemy” wielogodzinnym wysiadywaniem.

Siedzenie jest najbardziej nienaturalną „czynnością” człowieka. „O stopy trzeba dbać systematycznie, najlepiej korzystając z pomocy specjalistów w tej dziedzinie”, radzi Agnieszka Nowaczyk, szefowa Instytutu Podologi w Poznaniu i dodaje, że tzw. czarne czy wrastajace paznokcie, pęcherze na stopach, odciski to dolegliwości, którym można zapobiegać. Na Expo poznańskiego maratonu będzie można za darmo skorzystać z konsultacji specjalistów z poznańskiego Instytutu Podologi.

Nieprawidłowy dobór butów może dodatkowo upośledzić siłę stóp. Nie chodzi o to, by biegać na boso, ponieważ trudno zasuwać na bosaka po asfalcie, kamieniach i szkle. Podczas trenowania w Etiopii spotkałem może dwóch bosonogich biegaczy. Mistrz olimpijski w maratonie Etiopczyk Bikila Abebe wygrał wprawdzie w Rzymie bez butów, ale był to rok 1960 r. Kolejne maratony biegał już w cieniutkich butach. Dzisiaj byśmy je nazwali „naturalne”. Nie każdy może jednak biegać w takich startówkach, ponieważ większość nie potrafi biegać naturalnie. Początkujący biegacze stawiają kroki z tzw. pięty. To w dużej mierze wymusza obuwie. Lądowanie na pięcie sprawia, że nie można użyć stopy jako sprężyny. To skraca krok, obciąża mięśnie czworogłowe, a łydki nie pracują wystarczająco mocno.

„Co więcej, biodra i miednica przejmują siłę uderzenia o podłoże, a to prowadzi do kontuzji”, przestrzega Robert Korzeniowski, który przeszedł metamorfozę z chodziarza na maratończyka. Eric Orton, trener znany z „Urodzonych biegaczy” dodaje, „ Prawidłowe użycie stopy (które jest zależne od siły, świadomości i dobrej techniki) aktywuje mięśnie wzdłuż całej nogi i zwiększa równowagę mięśniową”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski