Pierwsze leszczyńskie Orliki otwarto w listopadzie i grudniu 2009 roku. Było przecięcie wstęg, przemówienia i zapewnienia, że Orliki będą służyły wszystkim. Na obietnicach się skończyło. Boiska były wykorzystywane przez uczniów tylko podczas lekcji wychowania fizycznego. Potem je zamykano, co wywołało protesty mieszkańców.
Samorządowcy w Lesznie pod koniec 2009 r. częściowo rozwiązali problem: zatrudnili tymczasowych opiekunów. Były to jednak półśrodki, bo nauczyciele i pracownicy szkół nie mogli doglądać obiektów przez cały dzień, a o to właśnie chodziło mieszkańcom.
Problemy z Orlikiem pojawiły się również w Kaliszu. Mieszkańcy osiedla Widok skarżyli się, że gospodarz Orlika przy ul. Podmiejskiej przeganiał młodzież na długo przed godziną zamknięcia boiska.
Zimą Orliki były zamknięte z powodu zalegającego śniegu. - Przez ten czas młodzież z kaliskich klubów nie miała gdzie kopać piłki, choć chcieliśmy we własnym zakresie usunąć śnieg - żali się Grzegorz Dziubek, trener Calisii. - Nie jest tak, że Orliki są całoroczne. Mogą funkcjonować zimą, ale jest to w gestii gminy - wyjaśnia dyrektor Wiktor.
Orlik nie do końca dobrze funkcjonował też w podkaliskim Żelazkowie. Brakowało osoby, która zajmowałaby się boiskiem, a teren wokół niego zaczął przypominać klepisko. Dopiero niedawno zatrudniono na etat koordynatora obiektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?