Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zieloni powracają na ligowe boiska. Warta Poznań przygotowuje się na poniedziałkowy mecz ze Śląskiem, ale bez podstawowych zawodników

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
W ostatnim meczu między Wartą a Śląskiem górą byli poznaniacy, którzy wygrali w Grodzisku Wielkopolskim 2:1 po bramkach Adama Zrelaka i Konrada Matuszewskiego
W ostatnim meczu między Wartą a Śląskiem górą byli poznaniacy, którzy wygrali w Grodzisku Wielkopolskim 2:1 po bramkach Adama Zrelaka i Konrada Matuszewskiego Adam Jastrzębowski
Po reprezentacyjnej przerwie na ekstraklasowe boiska powrócą piłkarze Warty Poznań. Zieloni zamkną 11. serię ligowych zmagań spotkaniem ze Śląskiem Wrocław. Trener Dawid Szulczek ponownie będzie musiał nieco zakombinować składem, bowiem z jego drużyny wypadło kolejnych dwóch ważnych zawodników.

Zieloni przerwę na zgrupowanie reprezentacji przeżyli w niezbyt pozytywnych humorach. W ostatniej ligowej kolejce przegrali w derbach Poznania z Kolejorzem (0:1) i ostatnie dni spędzili w strefie spadkowej. Trenera Dawida Szulczka może cieszyć może fakt, że z zespołu warciarzy zostało powołanych kilku piłkarzy, do kadr narodowych. Jednym z nich był Adam Zrelak, który w meczu z Białorusią zdobył bramkę. Był to pierwszy gol zawodnika Zielonych w seniorskiej reprezentacji od... 1938 roku. Wówczas ostatnim graczem był Fryderyk Scherfke.

- Fajne jest to, że moi zawodnicy zaliczyli występy w większym lub mniejszym wymiarze czasowym. Robert Ivanov utrzymał się z kadrą w swojej dywizji, a Kajetan Szmyt zagrał dwa mecze w podstawowym składzie w reprezentacji młodzieżowej, jednak na nietypowej dla siebie pozycji. Pod tym kątem jestem zadowolony

- powiedział trener Zielonych.

Podczas tej pauzy ekipa z Dolnej Wildy rozegrała mecz kontrolny z Pogonią Szczecin. Poznaniacy przegrali go 1:3, a wszystkie bramki stracili w niecałe dwadzieścia minut. Zieloni zagrali go jednak w eksperymentalnym składzie w defensywie. Na środku obrony pojawili się Mateusz Kupczak, Wiktor Pleśnierowicz oraz Kamil Kościelny.

- Straciliśmy bramki po tym, co ćwiczyliśmy przez kilka dni w czasie przerwy. Nowa linia obrony, która zagrała w Szczecinie, trochę nie miała rytmu meczowego. Teraz wracają po urazach. Początek sparingu był trudny, ale z każdą minutą się rozkręcaliśmy

- stwierdził Szulczek.

Jeden z tych defensorów na pewno wyjdzie w podstawowym składzie na Śląsk. Jest to spowodowane, że Dimitrios Stavropoulos będzie pauzował za cztery żółte kartki. Z tego samego powodu nie zagra najlepszy strzelec Zielonych, Zrelak. Za Słowaka wyjdzie ktoś z trójki: Milan Corryn, Enis Destan lub Szymon Sarbinowski. Ten ostatni, według słów trenera Szulczka, w ostatnich dniach prezentował się bardzo dobrze. Kogo jeszcze nie zobaczymy podczas poniedziałkowego spotkania?

- Bartek Kieliba i Jakub Kiełb mają urazy i nie będziemy mogli z nich skorzystać przez kilka najbliższych tygodni. Michałowi Jakóbowskiemu cały czas odnawia się uraz sprzed roku. Z Pogonią wydawało się, że jest wszystko okej, ale pięć minut przed zejściem odezwała się kontuzja mięśnia dwugłowego. Cała reszta natomiast jest brana pod uwagę

- dodał trener Zielonych.

Podopieczni Ivana Djurdjevicia w obecnym sezonie radzą sobie bardzo przeciętnie. Po 10 rozegranych spotkaniach ekipa Śląska ma aktualnie 13 punktów i niewiele ich dzieli do Warty. W ostatnim meczu zremisowali z Piastem Gliwice 1:1, a dodatkowo na koncie mają passę 5 meczów z rzędu ze straconą bramką. Co o przeciwniku sądzi trener Warty?

- Śląsk ma dobrych graczy pod względem szybkościowym. Erik Exposito dobrze ustawia się w linii z obrońcą. Koledzy posyłają do niego piłki, a on potrafi się przy niej utrzymać. Przy wyciągnięciu naszego stopera podania będą kierowane w jego stronę, a my musimy je zbierać. Śląsk gra dosyć blisko siebie w obronie, ma także zagęszczony środek pola poprzez swoje ustawienie

- zaznaczył szkoleniowiec Warty.

Wrocławianie nie mają takich problemów kadrowych, z jakimi muszą zmagać się Zieloni. Serbski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Konrada Poprawy oraz Adriana Bukowskiego, którzy cały czas leczą swoje urazy. Trener Śląska uważa, że Zieloni są nieprzyjemnym rywalem, który potrafi bardzo mocno napsuć krwi rywalowi. Warciarze w tym sezonie z delegacji przywieźli już 10 punktów.

- Warta jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem, co już wielokrotnie pokazała. To zespół bardzo cierpliwy, twardy i agresywny. Nie będzie to łatwy mecz. Nie jest to zespół Lecha czy Legii, który bardzo motywuje. Jednak przeciwnicy w tej lidze są nieprzewidywalni i nieprzyjemni. Musimy zagrać maksymalnie skoncentrowani

- Ivan Djurdjević

Mecz Śląska Wrocław z Wartą Poznań odbędzie się w poniedziałek, 3 października o godzinie 19 na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Transmisję telewizyjną z tego pojedynku przeprowadzi Canal+ Sport, natomiast radiową MC Radio.

Pomimo że na trybunach nie było kompletu publiczności, a na krzesełkach zasiadło łącznie 35 410 widzów, to w tym sezonie rekord frekwencyjny, nie tylko w Poznaniu, ale całej ekstraklasie został pobity. W sobotnie późne popołudnie fani zgromadzeni na stadionie przy ulicy Bułgarskiej mieli okazję oglądać całkiem niezłe widowisko. Ciężko byłoby znaleźć osobę, która (pomimo wyniku 0:0) wyszłaby mocno rozczarowana. Głośny doping, piękna oprawa oraz walka na boisku uatrakcyjniły to spotkanie. Byłeś na trybunach? Znajdź się na zdjęciach --->

Rekord tego sezonu w ekstraklasie należy do Lecha. Kibice ni...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski