Wyliczał, że wybudowanych ma zostać 96 mieszkań komunalnych (ZKZL czeka na wydanie warunków zabudowy) i wyremontowanych ok. 140 pustostanów.
Lokatorzy komunalni będą mogli przeprowadzać się do mieszkań o wyższym standardzie. Ich dawne, gorsze "M" przeznaczane będą na lokale socjalne dla osób z wyrokami eksmisyjnymi z prawem do takich lokali.
- Celem jest obniżenie kwoty odszkodowań dla naszych wierzycieli za niedostarczenie lokali socjalnych - tłumaczy Magdalena Gościńska z ZKZL. - W ubiegłym roku zapłaciliśmy z tego tytułu ponad 8 milionów złotych.
O co chodzi? Miasto musi płacić, kiedy nie jest w stanie zapewnić mieszkania lokatorowi, który ma wyrok eksmisji z prawem do lokalu socjalnego. Konkretnie: płacić prywatnemu właścicielowi budynku, który nadal musi takiego lokatora u siebie trzymać.
Lista "wyrokowców" jest długa - ma niemal 2 tys. pozycji. Niektórzy na "socjal" dla dłużnika czekają latami. W SM "Osiedle Młodych" są 32 lokale, w których mieszkają dłużnicy z wyrokami eksmisyjnymi z prawem do lokalu socjalnego. Kolejnych kilkanaście spraw jest w sądzie. Tylko raz miasto oddało spółdzielni lokal do remontu, by mogła w nim umieścić swego dłużnika. Właściciele kamienicy przy ul. Chełmońskiego mają 10 lokatorów- dłużników. Jeden z nich otrzymał wyrok już 10 lat temu!
- Następni przestali płacić widząc, że nic złego się przez to nie dzieje - mówią właściciele. - Niech miasto choć dla postrachu wyprowadzi kogoś do "socjalu"!
Rafał Hojkowski już kilka lat temu proponował ZKZL pomoc - lokale, do których przeprowadzić chciał eksmitowanych.
- Proponowałem około 30 lokali rocznie - mówi.- Teraz mam do dyspozycji kilka pokoi o powierzchni ok. 15-18 metrów kwadratowych. Wspólna jest kuchnia i toaleta. Koszty przeprowadzki i moje koszta opłacaliby prywatni właściciele domów, którym zależy na pozbyciu się trudnych lokatorów. Miasto miało płacić tylko czynsz - w przypadku umowy na trzy miesiące 2,45 zł za mkw., rocznej - 10 zł - mówi Hojkowski.
ZKZL twierdzi, że był na nią "otwarty". - Okazała się jednak nie do przyjęcia - mówi Gościńska. - Warunki w budynku nie spełniały wymogów, były zdecydowanie gorsze niż standard lokalu socjalnego. A i zaproponowana stawka czynszu była zbyt wygórowana.
Hojkowski nie zgadza się z tymi argumentami. - Lokal socjalny z założenia ma obniżony standard. Komornicy już tam przeprowadzali ludzi i nie kwestionowali warunków. Poza tym w uchwale Rady Miasta mówi się o 5, a w przypadku jednoosobowego gospodarstwa, o 10 metrach kwadratowych "na głowę". Czy kontenery socjalne, które kupiło miasto są lepsze niż pokoje, które proponuję? - pyta Hojkowski.
Do tej pory miasto nie radziło sobie z problemem lokali socjalnych. - Żadna gmina sobie z nim nie radzi, bo ustawodawca narzucił na samorządy daleko idące zobowiązania, za którymi nie idzie żadne wsparcie - tłumaczy radny Tomasz Lewandowski. Na razie nie chce komentować propozycji Hojkowskiego i jej odrzucenia przez ZKZL. - W marcu jedno z posiedzeń komisji gospodarki komunalnej poświęcone będzie mieszkaniówce. Wtedy dokładnie poznamy plany ZKZL - zapowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?