MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnieni z Cegielskiego bez środków do życia

Monika Kaczyńska
Komitet Zwolnionych Pracowników HCP, który powstał wczoraj, zapowiada protesty
Komitet Zwolnionych Pracowników HCP, który powstał wczoraj, zapowiada protesty Andrzej Szozda
- Najpierw trzeba było przygotować pieniądze na odprawy, a potem zwalniać - mówili byli pracownicy HCP na zaimprowizowanym spotkaniu z prezesem. Mimo że termin wypłaty i pensji, i odpraw upłynął 10 listopada, do wczoraj na kontach pracowników było pusto. Ci, którzy wciąż pracują, mogą liczyć na pieniądze jutro.

- To kwestia formalności związanych z zabezpieczeniem pożyczki. Nieco się przeciągnęły, ale we wtorek powinniśmy mieć pieniądze na koncie, w środę pójdą przelewy do pracowników - mówił wczoraj prezes Jarosław Lazurko.

W znacznie gorszej sytuacji są ci, którzy powinni dostać odprawy i odszkodowania za skrócony okres wypowiedzenia umów o pracę. Dla nich z 4 mln zł pożyczki, którą teraz otrzyma Cegielski, pieniędzy nie wystarczy. Zostali właściwie bez środków do życia. Dziś prezes HCP zapewniał, że odprawy otrzymają najprawdopodobniej w grudniu. Zwolnieni z HCP nie kryli niedowierzania i oburzenia. - Przyjdziemy na Wigilię do prezesa. Niech on wytłumaczy w energetyce, że zapłacimy za prąd, kiedy wypłacą nam odprawy! - krzyczeli.

Wczoraj powołali Komitet Zwolnionych Pracowników HCP. Będą domagać się niezwłocznego wypłacenia odpraw i spełnienia obietnic składanych w czasie rozmów o zwolnieniach grupowych ze związkami zawodowymi. - Słyszeliśmy, że urzędy pracy są przygotowane i mają dla nas oferty - mówi Mirosław Grześkowiak, który przepracował w Cegielskim 17 lat. - Okazało się, że urzędy w najlepszym razie oferują szkolenia, a i to nie zawsze.

Najtrudniej jest z ofertami pracy dla kobiet. Ich wśród zwolnionych było stosunkowo dużo. Anna Kuźniak z 28-letnim stażem w HCP w Urzędzie Pracy usłyszła, że ma szukać nowego zatrudnienia... sama. Na drogę dostała listę agencji pośrednictwa pracy i garść dobrych rad. - Powiedzieli mi, że jeśli nie będę chodzić po zakładach i pytać, to znaczy, że na pracy mi nie zależy - mówi rozgoryczona. - Do urzędu nie mam po co przychodzić , bo oferty i tak nie mają.

Byli pracownicy Cegielskiego czują się więc oszukani. Na najbliższy piątek zapowiedzieli pikietę. - Chcemy tylko tego, co się nam należy - zapewniali. - Będziemy protestować, choć najlepiej by było, gdyby się okazało, że protest możemy odwołać.

Na to jednak raczej nie liczą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski