Afera parkingowa w Poznaniu: Zeznawał Józef Klimczewski [ZDJĘCIA]

– Pamiętam jak w którymś momencie Komendant Wojewódzki Policji (gen. Krzysztof Jarosz – dod. red.) poinformował mnie, że będą remontowane parkingi w Komendzie Wojewódzkiej Policji. Powiedział mi, że moim zadaniem będzie to, aby wszystko odbywało się bezpiecznie, ponieważ podczas prac ruch samochodów miał się odbywać normalnie. To była krótka i ogólna rozmowa – mówił w sądzie Józef Klimczewski, były naczelnik poznańskiej drogówki.

ZOBACZ TEŻ: Afera parkingowa w Poznaniu. Zeznawali R. Grobelny i J. Jaśkowiak: "Trudno mówić o szkodzie miasta"

Przypomnijmy, że według śledczych w latach 2010-2013 miało dojść do nielegalnego sfinansowania remontu policyjnych parkingów w Komendzie Miejskiej Policji i Komendzie Wojewódzkiej Policji. Ich koszt miał wynieść ok. 700 tys. zł. Przestępstwo miało polegać na fałszowaniu dokumentów - oficjalnie remonty dla policji się nie odbyły, a ich koszty wpisano w inne poznańskie inwestycje. Oskarżonych zostało 8 osób, w tym były szef ZDM i były szef Zakładu Robót Drogowych.

Na poprzednich rozprawach zeznawał m.in. były prezydent Poznania Ryszard Grobelny i jego zastępcy oraz obecny prezydent Jacek Jaśkowiak ze swoim zastępcą Maciejem Wudarskim. Przesłuchiwany był już także były Komendant Wojewódzki Policji Krzysztof Jarosz. We wtorek kolejnym świadkiem był Józef Klimczewski, który miał być odpowiedzialny za zapewnienie bezpiecznego ruchu pojazdów w okolicach Komendy Wojewódzkiej Policji. Były naczelnik zapewniał, że nie miał żadnych informacji o sposobie finansowania inwestycji.

– Nie wiedziałem o tym, kto miał zapłacić za ten remont. Pamiętam, że w pewnym momencie komendant powiedział, że sprawa jest załatwiona. Nie mówił z kim miała być załatwiona. A potem rozpoczął się remont – opowiadał Józef Klimczewski.

I dodawał: – Krążyła jedynie ogólna informacja, że prace będą wykonywane w ramach Euro 2012. Nie wiedziałem czy była odpowiednia uchwała Rady Miasta. Komendant o tym nie mówił, a ja nie śmiałem pytać.

Józef Klimczewski przekonywał również, że zajmował się jedynie organizacją ruchu samochodów w rejonie Komendy Wojewódzkiej Policji. – Kiedyś ukazały się informacje medialne, że kierowałem maszynami, które wykonywały roboty. To jednak niemożliwe. Ja tam tylko kierowałem ruchem samochodów w godzinach szczytu – mówił były naczelnik poznańskiej drogówki.

Oprócz Józefa Klimczewskiego sąd miał we wtorek przesłuchać m.in. Rafała Batkowskiego, byłego Komendanta Wojewódzkiego Policji. Ten jednak nie odebrał zawiadomienia o przesłuchaniu i ostatecznie nie pojawił się w sądzie.