Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aktywistki z Poznania pisały kredą po budynku prokuratury. Policja chciała ich ukarania, sąd je uniewinnił

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
Zostały obwinione o to, że „na elewacji budynku oraz przed wejściem głównym do prokuratur poznańskich wspólnie i w porozumieniu umieściły w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym napisy o treści „zatrzymajcie kryzys klimatyczny, nie aktywistów” i „36 godzin za posiadanie kredy” bez zgody zarządzającego tym miejscem.
Zostały obwinione o to, że „na elewacji budynku oraz przed wejściem głównym do prokuratur poznańskich wspólnie i w porozumieniu umieściły w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym napisy o treści „zatrzymajcie kryzys klimatyczny, nie aktywistów” i „36 godzin za posiadanie kredy” bez zgody zarządzającego tym miejscem. Extinction Rebellion Poznań/Facebook
Aktywistki działające na rzecz klimatu Marianna i Wiktoria, w ramach akcji protestacyjnej, kredą napisały kilka haseł na budynku poznańskiej prokuratury i na chodniku. Dziewczyny usłyszały zarzuty z kodeksu wykroczeń i za swoje postępowanie musiały odpowiedzieć przed sądem. Wniosek o ukaranie skierowała bowiem policja. Po ponad dwóch latach jest finał tej sprawy.

Protest dwóch aktywistek z Poznania jest pokłosiem wydarzenia, do którego doszło 22 kwietnia 2021 roku, w Międzynarodowy Dzień Ziemi. Wówczas w Krakowie zatrzymano grupę aktywistów z Extinction Rebellion Polska (XR), organizacji działającej na rzecz klimatu.

Czytaj też: Polacy podzieleni w kwestii zaufania do policji. Co dokładnie pokazały badania?

– Czując, że doszliśmy do muru, właśnie na murze postanowili stworzyć mural nawołujący do walki z katastrofą klimatyczną. Katastrofa klimatyczna jest najważniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed ludzkością, więc za cel swoich działań wybrali najważniejszy polski zabytek – Wawel. Ich „bronią” w tej walce był baner i puszki z kredą

– napisali w mediach społecznościowych przedstawiciele organizacji Extinction Rebellion Polska.

Jak czytamy dalej, aktywiści zostali zatrzymani przez policję na 36 godzin. Mieli mieć utrudniony dostęp do adwokata, policjanci mieli ich wyzywać, a podanie wody miało być uzależnione od tego, czy podadzą funkcjonariuszom kod do telefonu.

– Jednej z zatrzymanych osób przez cały dzień nie podano posiłku, inną upokarzano każąc sikać w obecności policjantów

– dodaje XR.

Zatrzymanie w Krakowie poruszyło innych aktywistów, którzy chwycili za kredy i wyszli na ulice. Wśród nich były Marianna i Wiktoria z Poznania, które 27 kwietnia 2021 roku w ramach protestu napisały kredą kilka haseł na budynku poznańskiej prokuratury i na chodniku. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się grupa policjantów. Cały protest i interwencja służb były transmitowane w mediach społecznościowych. Na nagraniu można usłyszeć, jak jeden z funkcjonariuszy zwraca się do aktywistek mówiąc, że „niszczą mury prokuratury”.

Marianna i Wiktoria usłyszały zarzut z kodeksu wykroczeń. Zostały obwinione o to, że „na elewacji budynku oraz przed wejściem głównym do prokuratur poznańskich wspólnie i w porozumieniu umieściły w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym napisy o treści „zatrzymajcie kryzys klimatyczny, nie aktywistów” i „36 godzin za posiadanie kredy” bez zgody zarządzającego tym miejscem.

Wniosek o ukaranie aktywistek złożyła do sądu policja. Po ponad dwóch latach zapadł wyrok w tej sprawie. We wtorek, 1 sierpnia poznański sąd rejonowy uniewinnił obwinione.

- Sąd, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, w całości przychylił się do argumentacji przedstawionej w mowie końcowej przez panią mecenas [obronę – red.]

- uzasadniała wyrok sędzia Monika Smaga-Leśniewska.

I dodała: - W ocenie sądu, mimo iż postępowanie wykazało, że faktycznie obie panie obwinione naniosły takie napisy - jakie są objęte zarzutem - na elewację budynku prokuratur poznańskich oraz na chodniku, to w uwagi na okoliczności, w jakich nastąpiło naniesienie tych napisów, sąd uznał, że zachowanie to nie jest społecznie szkodliwe i w związku z tym nie wyczerpuje znamion wykroczenia.

Sędzia wskazała – co wynika z akt sprawy – że zachowanie obwinionych miało miejsce w ramach akcji protestacyjnej o charakterze pokojowym.

– W ten sposób obie panie chciały zaprotestować przeciwko sytuacji, jaka miała miejsce kilka dni wcześniej w związku z zatrzymaniem aktywistów w Krakowie. W ten sposób panie wyrażały swój krytyczny stosunek do działań policji, które miały mieć miejsce w czasie zatrzymania w Krakowie. I to zachowanie było formą protestu

– powiedziała sędzia.

I dodała: – Jeśli chodzi o napisy, to w żaden sposób nie przyczyniły się one do oszpecenia budynku, czy chodnika, poza tym miały charakter tymczasowy i krótkotrwały, i z tego powodu sąd uznał, że to zachowanie nie jest społecznie szkodliwe, a zatem nie stanowi wykroczenia, i dlatego też sąd panie obwinione uniewinnił od tego zarzut.

Wyrok nie jest prawomocny.

– Moje klientki namalowały kredą kilka napisów, które po kilku godzinach znikły. Ciężko byłoby kredą zniszczyć elewację budynku. Mamy do czynienia z czynem, który nie może być uznany za społecznie szkodliwy, bo jest po prostu realizacją praw obywatelskich i praw człowieka, tj. prawa do wyrażania swoich poglądów w sferze życia publicznego. Dlatego – moim zdaniem – nie mogło być innego rozstrzygnięcia w tej sprawie, jak uniewinnienie. Protest w tak ważnej sprawie należałoby raczej określić jako czyn społecznie pożyteczny

– skomentowała wyrok adwokatka Maria Bergmann, obrończyni aktywistek.

Dodała też: – Wniosek o ukaranie moich klientek, skierowany do sądu przez policję był pozbawiony podstaw i kontekstu, jakim był właśnie protest. Nawet prokuratura nie zgłaszała w tym zakresie swoich zastrzeżeń co do działań moich klientek, ktoś nawet wyszedł z budynku prokuratury i powiedział policji, że protest w żaden sposób nie utrudnia pracy.

Wyrok satysfakcjonuje przede wszystkim aktywistki.

– Informacja o uniewinniającym wyroku była pierwszą wiadomością, jaką dostałam tuż po przebudzeniu się. Cieszę się, że w końcu ta sprawa została zakończona. Nie ukrywam, że chodzenie na rozprawy i tłumaczenie pracodawcom, że potrzebuję dzień wolny w pracy, by iść na rozprawę, która tak naprawdę rozchodzi się o kredę, było uciążliwe

– powiedziała Wiktoria, jedna z aktywistek i dodała, że czuje ulgę.

Jednocześnie działania policji oceniła jako bezzasadne i mające "nauczyć" obywateli, że nie warto protestować.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Przygotowaliśmy wyjątkową galerię miejsc, do których nikt nie chce trafić z własnej woli. To izby wytrzeźwień w różnych miastach w Polsce. Prezentujemy zdjęcia ku przestrodze. Przejdź dalej ---->

Tak wyglądają izby wytrzeźwień w polskich miastach. Ile za n...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski