Audiofeels: Muzyka powinna być ponad podziałami

Mieliście wystąpić na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu podczas koncertu jubileuszowego Maryli Rodowicz. Wycofaliście się. Dlaczego. Zrobiliście to jeszcze nim ona sama zdecydowała, że nie będzie jej benefisu. Ktoś mógłby pomyśleć, że trochę ją sprowokowaliście...
Jeśli ktoś tak myśli to nam bardzo pochlebia, ale naszym zdaniem mamy jeszcze zbyt mało znaczącą nazwę i nie mamy siły nacisku, aby wpływać na panią Marylę. Byliśmy zmuszeni do podjęcia takiej decyzji choć długo wahaliśmy się jak się zachować. Chcieliśmy jednak być solidarni z artystami, którym nie pozwolono wystąpić czyli z Kayah. Nie mieliśmy świadomości, że nasz protest będzie miał takie znaczenie i siłę. W momencie okazało się, że jubileuszu nie będzie wbrew naszej woli znaleźliśmy się w innej sytuacji. Występujące podziały, że jednym się pozwala a innym nie. My od początku swego istnienia dążyliśmy do tego, aby być zespołem w stu procentach apolitycznym choć przez te 9 lat istnienia wielokrotnie otrzymywaliśmy propozycje występów na spotkaniach przedwyborczych różnych partii, ale nigdy nie zgodziliśmy się na coś takiego. Chcemy być z dala od tego, bo nie o to chodzi w muzyce. Nasza decyzja podyktowana jest gestem solidarności z tymi, którym zabroniono wystąpić. Bardzo chcieliśmy wystąpić na jubileuszu bo pani Maryla to ikona polskiej piosenki. 50 lat śpiewania do sporo. Mamy nadzieję, że jej jubileusz odbędzie się w innych okolicznościach i będziemy mogli na nim zaśpiewać.

The Color Run - Poznań 2017

Co taki protest może dać środowisku?
Życzyłbym sobie tego, żeby całe zamieszanie poszło dalej i polska scena muzyczna odbetonowała się. Mam wrażenie, że w chwili obecnej problemem jest nie tylko Opole, ale i podejście do młodych artystów i narzucanie im tego co i gdzie mają śpiewać i jak długo ma rwać dana piosenka albo choćby taki drobny szczegół, że główny wokal ma wchodzić po 10 sekundach bo inaczej ludzie tego nie kupią. Choć z drugiej strony wydaje mi się, że ten opolski protest trudno będzie przełożyć na coś większego. Wierzę w to, że polski słuchacz nie chce być karmiony tylko i wyłącznie prostymi melodiami, tandetną papką jaką można usłyszeć ostatnimi czasy w najwiekszych ogólnopolskich rozgłośniach, jednak potrzeba jeszcze trochę czasu żeby ludzie decydujący o kształcie polskiej muzyki to zrozumieli. Że warto inwestować w jakość artystów, a nie w ich ilość.

Czy festiwale takie jak Opole powinny być ponad podziałami?
Generalnie muzyka powinna być ponad podziałami bo na tym właśnie polega wolność artystyczna.My dystansujemy się od polityki, ale jeśli któryś artysta chce się w coś angażować ma do tego prawo i powinno być dla niego miejsce . Chodzi zresztą nie tylko o politykę , ale na przykład takie sprawy jak ekologia czy też stosunek do religii.

W Opolu nie wystąpicie, ale właśnie z sukcesem wróciliście z festiwalu "Moskiewska wiosna a capella". Proszę o tym opowiedzieć.
Zajęliśmy trzecie miejsce na pierwszym festiwalu "Moskiewska wiosna a capella" . Przez 10 dni na 27 scenach plenerowych w całej Moskwie występowali wykonawcy z całego świata. Byli artyści pop i operowi, reprezentanci muzyki klasycznej i folkowej. Spośród 300 wykonawców , którzy zgłosili się do udziału zakwalifikowano 165 wykonawców. Konkurencja była silna więc nie przypuszczaliśmy, że będziemy tak wysoko ocenieni i znajdziemy się na podium. Lepsze od nas były tylko zespoły z Singapuru i z Rosji.

A jakie są wasze plany?
Cały czas zajmujemy się projektem "Legendy rocka symfonicznie", który w Poznaniu już dwa razy prezentowaliśmy w Sali Ziemi. We wtorek zaśpiewamy w Warszawie.