Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Betonowy blok zagrodził przejście mieszkańcom ulicy Jawornickiej. Właściciel terenu zagrodził ścieżkę

Błażej Dąbkowski
"Teren prywatny. Przejścia nie ma" - taka informacja pojawiła się na początku grudnia przy wyasfaltowanej ścieżce łączącej dwa ciągi drogowe na ul. Jawornickiej
"Teren prywatny. Przejścia nie ma" - taka informacja pojawiła się na początku grudnia przy wyasfaltowanej ścieżce łączącej dwa ciągi drogowe na ul. Jawornickiej Łukasz Gdak
Mieszkańcy os. Kopernika muszą od miesiąca brodzić w błocie, by dojść do szkoły, przedszkola i na przystanek autobusowy.

"Teren prywatny. Przejścia nie ma" - taka informacja pojawiła się na początku grudnia przy wyasfaltowanej ścieżce łączącej dwa ciągi drogowe na ul. Jawornickiej (łączy os. Kopernika z tzw. nowym os. Kopernika po stronie Junikowa). Najpierw po obu stronach przejścia pojawiły się kraty, a kilka dni później po jednej ze stron ustawiono betonowy blok. Teraz każdy kto chciałby przejść z jednej strony ul. Jawornickiej na drugą musi nadrabiać kilkaset metrów.

- To zupełny absurd, bo na obydwu końcach ścieżki zlokalizowane są przejścia dla pieszych. Po co je tworzono, jeśli od miesiąca prowadzą do nikąd - narzeka pan Artur, jeden z mieszkańców os. Kopernika. - Teraz każdy musi nie tylko wydłużać sobie drogę, ale jeszcze brodzić w błocie. Dzięki ścieżce dzieciom łatwiej było dostać się do szkoły, przedszkola, a pasażerom na przystanek autobusowy linii numer 50 - dodaje.

Dlaczego przejście zostało zamknięte? Jak się okazuje ścieżka o długości 55 m. należy do prywatnego właściciela. Jest nim Michał Kurasz, którego rodzinie pięć lat temu zwrócono około 2 ha terenu na Junikowie.

- W 1976 r. wywłaszczono mojego ojca, a kiedy udało się wywalczyć częściowy zwrot nieruchomości, otrzymałem między innymi tę ścieżkę. Nie miałem zamiaru jej zamykać, bo służyła mieszkańcom, ale na początku grudnia zgłosiła się do mnie kobieta, która twierdziła, że skręciła sobie nogę. Zażądała odszkodowania - tłumaczy M. Kurasz.

Właściciel działki dodaje też, że choć bezpłatnie udostępniał swój teren przechodniom otrzymywał od straży miejskiej mandaty za psie odchody pozostawione na ścieżce, czy rozrzucane na niej śmieci.

- Sami to wszystko sprzątaliśmy, a od miasta nic wcześniej nie chcieliśmy - stwierdza właściciel.

Do tej pory urzędnicy mimo narzekań mieszkańców, nie spotkali się jeszcze z M. Kuraszem. Z właścicielami skontaktował się jednak poznański radny Tomasz Stachowiak.

- Istnieje kilka możliwych wariantów rozwiązania zaistniałej sytuacji. Miasto może wydzierżawić lub kupić grunt, na którym znajduje się ścieżka. Jestem przekonany, że jeśli przejmie też odpowiedzialność cywilną i zadba o porządek, przejście szybko zostanie na nowo otwarte - komentuje radny.

Właściciel terenu twierdza te słowa.
- Czekam na kontakt ze strony urzędu, barierkę i betonowy blok usunę zaraz po podpisaniu umowy z miastem - deklaruje M. Kurasz.

Jak się okazuje problem z kilkudziesięciometrowym przejściem nie będzie łatwy do rozwiązania. Ścieżka łącząca dwa ciągi drogowe nie jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

- Do tego tysiącmetrowa działka ma kilkunastu właścicieli, dlatego jej wykup byłby skomplikowany. Postaramy się jednak zabezpieczyć jak najszybciej tę ścieżkę dla mieszkańców - zapowiada Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Docelowo podobne przejście Miasto będzie chciało zlokalizować obok tego funkcjonującego do początku grudnia.

- W pobliżu znajduje się miejska działka - informuje B. Guss.

***
Zemsta na nielubianym sąsiedzie? Obraźliwy napis widać z satelity

źródło: x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski