Wniosek o wywiad środowiskowy odrzucony
Obrońca oskarżonego złożył wniosek o przeprowadzenie wywiadu środowiskowego w jego miejscu zamieszkania. Jak argumentował, cieszy się nieposzlakowaną opinią mieszkańców wsi, angażował się społecznie. Sąd wniosek odrzucił, argumentując, iż rozprawa toczy się od grudnia 2020 i byłoby to niepotrzebne jej przeciąganie.
Zarówno prokurator, jak i obrońca są zgodni, co do uznania winy oskarżonego. Prokurator Ewa Domagalska domaga się kary 1 roku pozbawienia wolności, w zawieszeniu na 3 lata, 3-letniego zakazu prowadzenia pojazdów, kuratora oraz wypłacenia nawiązki po 2 tys. zł na rzecz osób poszkodowanych, które doznały obrażeń na okres powyżej 7 dni i po 1 tys. zł dla pozostałych.
Zobacz relację z początku procesu:
Milionowe straty Kolei Wielkopolskich
Oskarżyciel posiłkowy poinformował, że straty Kolei Wielkopolskich sięgnęły 7 milionów złotych. Kwota ta została pokryta z ubezpieczenia sprawcy i pojazdu szynowego.
- Oskarżony wykazał się daleko idącą zlekceważeniem dla przepisów i bezpieczeństwa w ruchu drogowym, począwszy od tego, jak wsiadł do niesprawnego technicznie pojazdu
- zauważyła mecenas Alicja Kociemba, zastępująca w sprawie pełnomocnika Kolei Wielkopolskich adwokat Idę Fiłoniuk-Krajewską.
Jak stwierdził w mowie końcowej obrońca Romana S. zdarzenie to "jest tragedią zarówno dla pasażerów pociągu, jak i prowadzącego pociąg, ale również tragedią osobistą dla samego oskarżonego, osoby młodej niezbyt jeszcze doświadczonej życiowo".
- Jeden ze świadków mógł zajechać drogę i jak wskazywał biegły, gdyby manewr był wykonywany prawidłowo i nie byłoby nikogo przed nim, oskarżony zatrzymałby się przed torami
- dodał adwokat Rafał Tuszewski.
Podkreślił także dotychczasową niekaralność kierowcy.
Zobacz zdjęcia z wypadku:
Wypadek na obwodnicy Murowanej Gośliny. Szynobus zderzył się...
Do wypadku doszło w kwietniu 2020 roku
Oskarżony podkreślił jego pełną świadomość tego, że zrobił źle. Płacząc dodał, że prowadzi własną firmę, a "bez pojazdu jest zerem".
Do zderzenia pociągu z ciężarówką doszło 29 kwietnia 2020 roku na przejeździe kolejowym w Bolechowie. 10 osób trafiło wówczas do szpitala. Do zdarzenia doszło na skutek awarii hamulców w ciężarówce, potwierdzonej opinią biegłych oraz zajechaniu drogi przez wyprzedzający ją pojazd osobowy. Oskarżony nie chciał wepchnąć samochodu na tory ani zatrzymać się w rowie, dlatego przejechał przez przejazd, gdzie doszło do kolizji.
Jak nie myć samochodu? Takie błędy popełniamy najczęściej i ...
Rajd Pojazdów Zabytkowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?