Bezdomni w Poznaniu podczas mroźnych świąt Bożego Narodzenia. "Na szczęście, jak do tej pory, nie stwierdzono osób zamarzniętych"

W ostatnim tygodniu dyżurny straży miejskiej przyjął do realizacji 1124 zgłoszenia od mieszkańców. 103 z nich dotyczyły "zagrożeń dla zdrowia i życia" – w tej kategorii najczęściej chodzi o osoby bezdomne, pijane lub z innych powodów wymagające pomocy, jak informuje Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania. – Na ławce w parku lub na ławce przystanku komunikacji miejskiej siedzi (śpi) osoba… To najczęstsze zgłoszenia w ostatnich dniach - wyjaśnia.

Zobacz też: Poznań: Jak członkowie wspólnoty Fundacji Barka przygotowują się do Bożego Narodzenia?

Strażnicy przejeżdżali al. Niepodległości i zauważyli mężczyznę, który leżał na ławce przystanku autobusowego. Funkcjonariusze stwierdzili, że mężczyzna wymaga natychmiastowej pomocy medycznej - był pijany i wychłodzony. Po chwili zatrzymał się także radiowóz policji – do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego mężczyznę przeniesiono do pojazdu – w końcowym efekcie trafił do ODON w celu wytrzeźwienia.

– Pozornie była to rutynowa interwencja. Pozornie, gdyż 22 grudnia wszystkie jednostki SM otrzymały z policji telefonogram o poszukiwaniu mężczyzny, któremu z uwagi na stan zdrowia grozi niebezpieczeństwo utraty życia. Jak się okazało, strażnicy zareagowali i tym samym odnaleźli poszukiwanego mężczyznę

– mówi Piwecki i dodaje, że sporo interwencji – takich właśnie jak opisana – kończy się na wybudzeniu osoby, a ta odchodzi dalej i odmawia udzielenia sobie jakiejkolwiek pomocy.

W dni świąteczne, szczególnie za sprawą silnych mrozów, strażnicy rejonowi docierali praktycznie do wszystkich miejsc nieogrzewanych, w których przebywają bezdomni. W kilku przypadkach przekazali bezdomnym pakiety żywnościowe, w jednym przypadku konieczne były koce. Wszyscy byli informowani o zagrożeniach ze strony niskich temperatur i czadu, jaki może powstać w wyniku dogrzewania się piecykami. W bardzo wielu przypadkach bezdomni nie zgłaszali żadnych potrzeb.

- Na szczęście, jak do tej pory, nie stwierdzono osób zamarzniętych – zaznacza Piwecki.

Opowiada także, że w Lasku Golęcińskim, przy stawie, przebywa bezdomny - od kilku lat siedzi tam na ławce przykryty plandeką, odmawia udzielenia sobie jakiejkolwiek pomocy w zakresie przeniesienia się do ośrodka. Strażnicy przekazali mu pakiet żywnościowy.

Nie można dokładnie określić, ile osób w kryzysie bezdomności przebywa na terenie Poznania, jak wyjaśnia Bogna Kisiel z MOPR. Spowodowane jest to między innymi tym, że niektóre z nich zmieniają miejsca pobytu, a nawet przemieszczają się pomiędzy miejscowościami. Można natomiast wskazać, ilu potrzebujących w kryzysie bezdomności skorzystało ze wsparcia MOPR-u. W 2019 r. było to 1390 osób, rok później – 1492, a w tym roku – 1539.

Ponadto pracownicy socjalni Działu Pomocy Osobom Bezdomnym MOPR przez cały rok monitorują miejsca, w których przebywają osoby w kryzysie bezdomności. Dwa lata temu odnotowano 112 miejsc, w których przebywały 263 osoby. Rok później było to 117 lokalizacji z 242 osobami, a w tym roku ustalono 132 takie miejsca, w których mieszkało ok. 180 bezdomnych. Natomiast policjanci w oparciu o mapę bezdomności w Poznaniu zlokalizowali 49 miejsc z 214 osobami.

Ze względu na pogodę pracownicy socjalni wraz ze strażnikami miejskimi, ale i policjanci, a także Caritas regularnie odwiedzają koczowiska bezdomnych od listopada. Informują wówczas potrzebujących o formach pomocy, z jakich mogą skorzystać, pytają o stan zdrowia, mierzą temperaturę, rozdają maseczki, pakiety żywnościowe, mówią, gdzie uzyskać pomoc medyczną, a gdy trzeba, sami ją wzywają.

Poznań przygotował dla osób w kryzysie bezdomności ponad 300 miejsc w schroniskach i kilkadziesiąt w ogrzewalni przy Krańcowej oraz noclegowni przy ul. Borówki.

Straż miejska wraz z pracownikami socjalnymi MOPR objadą wszystkie koczowiska bezdomnych we wtorek 28 grudnia.

Policjanci apelują do mieszkańców, aby nie być obojętnym wobec drugiego człowieka i przekazać informację do MOPR, policji, straży miejskiej lub zadzwonić na numer alarmowy 112, aby służby mogły odpowiednio zareagować. "Ten telefon może uratować ludzkie życie", jak podkreśla Marta Mróz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

IMGW prognozuje, od wtorku 28 grudnia temperatura ma się podnosić. Ocieplenie, które wpierw zaznaczać się będzie na zachodzie Polski, w nocy z wtorku na środę i w środę powoli postępować będzie na wschód kraju.