Chcą tramwaju na Junikowo od zaraz. Nadzór Budowlany: To możliwe

- Ciągły brak tramwaju to dla nas ogromny kłopot - zaznacza Paweł Filipiak, przewodniczący Rady Osiedle Kwiatowe. - Jesteśmy traktowani przez miasto kompletnie niepoważnie, a nasze prośby pozostają bez odpowiedzi. Choć są możliwości, nikt nie podejmuje w tej sprawie decyzji.

Jak podkreśla Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Poznania, możliwe są częściowe odbiory budowy i umożliwienie tramwajom dojazdu do Junikowa.

- To może się stać tylko pod warunkiem spełnienia konkretnych wymogów bezpieczeństwa - podkreśla. I dodaje: Do tej pory nikt się jednak do nas w tej sprawie nie zwrócił.

Powód? Pieniądze. Zorganizowania sprawnego przejścia pasażerów przez plac budowy, mogłoby sporo kosztować. Ponadto - jak twierdzą urzędnicy - to mogłoby wydłużyć czas trwania całej inwestycji.

- Chodzi nie tylko o bezpieczeństwo pasażerów, ale też pracowników budowy - podkreśla Paweł Marciniak, rzecznik prasowy prezydenta Poznania. - Zorganizowanie optymalnego rozwiązania podniosłoby koszty inwestycji, a także wydłużyło czas jej trwania.

A zatem mieszkańcy są skazani na czekanie? Z pozoru tak. Mają jednak nadzieję, ze miasto - mimo wszystko - weźmie ich potrzeby pod uwagę.

W piśmie skierowanym do włodarzy wskazują, że tą samą trasą tramwaje jeździły na Wszystkich Świętych, a także podczas Euro 2012. Wtedy prace toczące się na ul. Grunwaldzkiej nie stanowiły problemu. Nikt też nie mówił, że inwestycja musi być oddana w całości, by tramwaje mogły ruszyć.

Mieszkańcy całkowicie odrzucają też argument związany z bezpieczeństwem. Jak piszą: Obecnie mieszkańcy Junikowa codziennie muszą poruszać się po terenie budowy celem dotarcia na autobus, do sklepu, czy nawet wychodząc z własnej działki natychmiast się znajdują na placu budowy.