Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cytadela i Dariusz M: Sąd zablokował budowę kontrowersyjnego szeregowca

Łukasz Cieśla
Spółka Szkolna 13 związana z Dariuszem M., oskarżanym o różne przestępstwa gospodarcze, straciła prawo własności działek, na których miał stanąć budynek
Spółka Szkolna 13 związana z Dariuszem M., oskarżanym o różne przestępstwa gospodarcze, straciła prawo własności działek, na których miał stanąć budynek Maciej Urbanowski
Czy to koniec kontrowersyjnej inwestycji na stoku poznańskiej Cytadeli? Wszystko wskazuje, że tak. Spółka Szkolna 13 związana z Dariuszem M., oskarżanym o różne przestępstwa gospodarcze, straciła prawo własności działek, na których miał stanąć budynek. Sąd przychylił się do pozwu, że przekazanie gruntów do Szkolnej 13 było próbą ucieczki z majątkiem.

Aby wyjaśnić wyrok sądu, warto wrócić do przeszłości. Kilka lat temu pochodzący z Goleniowa doradca finansowy Dariusz M. pojawił się w Poznaniu. Miał doradzać zadłużonemu biznesmenowi prowadzącemu m.in. firmę Star Pipe w podpoznańskim Czerwonaku. Doradca przejął zarządzanie między innymi tą upadającą spółką. I szybko skonfliktował się z byłym właścicielem firmy. Okoliczności ich "współpracy" wciąż wyjaśnia prokuratura. Doradca zaczął też przerzucać majątek upadającego Star Pipe na inne, powiązane ze sobą, spółki.

Działki na poznańskiej Cytadeli, należące wcześniej do Star Pipe, trafiły do Zespołu Szkolna 13 w Goleniowa. Nazwa odnosi się do szkoły w tym mieście, którą również przejął Dariusz M. Spółką Szkolna 13 kieruje z kolei jego żona.

Działaniom Dariusza M. i przenoszeniu przez niego majątku zainteresował się syndyk Star Pipe. Stoi na straży interesów wierzycieli tej spółki. I złożył wniosek do sądu o anulowanie transakcji polegającej na wyprowadzeniu działki ze Star Pipe.
Syndyka w tej sprawie reprezentowała kancelaria poznańskiego radcy prawnego Jana Kaneckiego.

– W ocenie syndyka wyprowadzenie tej działki ze Star Pipe do innej spółki było próbą ucieczki z majątkiem i działaniem na szkodę wierzycieli – mówi Jan Kanecki. – Sąd przyznał nam rację i stwierdził, że działka powinna wrócić do spółki Star Pipe. Być może zostać sprzedana, by zaspokoić wierzycieli.

Jak dodaje mecenas Kanecki pozew opierał się na tzw. skardze pauliańskiej. Idea tego roszczenia polega na żądaniu, aby daną czynność prawną dłużnika uznać za bezskuteczną, jeśli była ze szkodą dla wierzycieli. A tak właśnie było w tej sprawie.

Wyrok nakazowy zapadł po koniec września i się uprawomocnił. Dariusz M. oraz jego prawnicy się jemu nie sprzeciwili. Dlaczego? Adwokat Maciej Rynkowski, reprezentujący Dariusza M. w różnych sprawach, był dla nas nieuchwytny.

Z wyroku sądu zadowoleni są mieszkańcy ulicy Na Stoku przy Cytadeli. Cieszą się, że obok nich, jak wszystko wskazuje, jednak nie powstanie szeregowiec. Ale jak mówili nam w poniedziałek, prace budowlane wciąż trwają. Jak długo jeszcze?

Z otoczenia syndyka Star Pipe uzyskaliśmy informację, że niebawem zostanie złożony wniosek o wykonanie wyroku sądu. Innymi słowy spółka Zespół Szkół Szkolna 13 będzie musiała wydać nieruchomość. A jeśli tego nie zrobi dobrowolnie, syndyk skorzysta z pomocy komornika, któremu będzie towarzyszyć policja.

O budowie szeregowca na poznańskiej Cytadeli pisaliśmy przez ostatnie miesiące. Niedawny wyrok sądu to bez wątpienia zwrot w sprawie. Inwestycja od początku wzbudzała spore zastrzeżenia, z wielu powodów. W przeszłości poprzedni właściciel działek nie uzyskał zgody władz miasta na zabudowę terenu. Ale gdy po kilku latach trafiły do spółki, za którą stoi Dariusz M., urzędnicy wydali zgodę na budowę szeregowca. Czyżby dlatego, że inwestorowi doradzał były pracownik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta?

Urząd odrzucał te sugestie. Były prezydent Ryszard Grobelny twierdził, że głównym powodem zmiany decyzji władz miasta był fakt, że działki zostały wyłączone spod ochrony konserwatorskiej i dlatego można je zabudować.

Kolejna kontrowersja – spółka z Goleniowa, aby dostać warunki zabudowy, musiała posiadać dostęp do drogi publicznej. Nie miała go, więc urząd miasta zgodził się, by spółka, za odpłatnością, uzyskała dostęp do tej drogi przez grunty miejskie.

Warunki zabudowy wydane przez urząd były dwukrotnie kwestionowane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. WSA działania urzędników uznał za niezgodne z prawem. Spółka mimo to dostała od poznańskiego urzędu pozwolenie na budowę. Dzięki temu pozwoleniu mogła zacząć budowę. Ale po ostatnim wyroku sądu dalsze roboty mają zostać wstrzymane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski