Dęby Rogalińskie w obiektywie Roberta Woźniaka. II Tydzień Św. Franciszka [ZDJĘCIA]

W Poznaniu i Kórniku trwa II Tydzień św. Franciszka. To cykl wydarzeń społecznych, kulturalnych, przyrodniczych organizowanych w Poznaniu i Kórniku w ramach Programu drzewo Franciszka, którego celem jest popularyzacja kulturowych i duchowych inspiracji dla postaw proekologicznych. W ramach tego wydarzenia odbył się wernisaż wystawy: „Dęby rogalińskie w czterech porach roku w obiektywie Roberta Woźniaka”. Zdjęcia opatrzył komentarzem prof. Władysław Danielewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

- Wszyscy wiemy, że dęby są perłą wielkopolskiej przyrody. Zana w kraju i za granicą. Chętnie fotografowana, opisywana i malowana. Sądzę, że dęby rogalińskie mają olbrzymią przewagę, jeśli chodzi o popularność nad wieloma postaciami filmów i teatrów. W swojej historii mają mnóstwo malunków i zdjęć

- mówił profesor Władysław Danielewicz i dodał:

- Każdy, kto może to robi im zdjęcia, ale gdy widzę zdjęcia Roberta, to zapominam o ich fotografowaniu. Bardzo wielu fotografuje, ale bardzo niewielu ludziom to wychodzi. W tych zdjęciach jest jakaś myśl, każde zdjęcie zawiera w sobie jakąś opowieść. Trzeba być artystą, żeby nie tylko pokazać pejzaż i sylwetki tych dębów w otoczeniu pór roku, ale też skłonić do refleksji nad istotą przyrodniczą, jaką są dęby rogalińskie.

Po wernisażu odbył się wykład pod platanem pt. „Las na receptę – skład, zastosowanie i dawkowanie”. Poprowadzony przez dr inż. Marlenę Baranowską z Katedry Hodowli Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

- Oprócz funkcji gospodarczych, rośnie funkcja społeczna lasu. Każdy z nas chciałby żyć w otoczeniu natury. Nawet gdy deweloperzy sprzedają nam domy, to te w otoczeniu lasu są droższe. O społecznym, edukacyjnym, ochronnym i prozdrowotnym znaczeniu lasów wiemy już od dawna. Od XVI wieku ludzie, którzy chorowali, byli kierowani do sanatoriów. A wśród nich dominowały sanatoria pokryte lasami iglastymi

- mówiła podczas wykładu dr inż. Marlena Baranowska i dodała:

- Dzisiaj oprócz sanatoriów mamy nowe trendy: eko, wege, bycia bardziej wysportowanym, życia bliżej natury i las nam to wszystko zapewnia. Wiemy, że prozdrowotne właściwości lasu są niezaprzeczalne. Przebywanie w lesie uwalnia nas od lęku, stresu, depresji, poprawia naszą koncentrację i odporność na infekcje, zmniejsza ryzyko chorób układu krążenia, raka i wielu innych. Naukowcy badają to poprzez ankiety, kwestionariusze, ale też badane są parametry zdrowia. Badane jest ciśnienie, czy poziom kortyzolu.

Wystawa jest cały czas dostępna na placu przed budynkiem Muzeum Archidiecezjalnego przy ul. J. Lubrańskiego 1.

- Zaczęło się od tego, że pojechaliśmy z kolegą na noc, żeby sfotografować wschód i zachód. Okazało się, że trafiliśmy do niesamowitego miejsca, do którego zaczęliśmy regularnie jeździć o każdej porze roku. Na początku zachwycały nas drzewa, ale po czasie zaczęliśmy inaczej patrzeć na to miejsce – pełnego ciekawej historii, gdyż te drzewa mają po kilkaset lat

– mówił podczas wernisażu, autor zdjęć, Robert Woźniak i dodał:

- Myślę, że na te drzewa trzeba spoglądać z szacunkiem. Wiele ludzi nie szanuje przyrody. A to wspaniały dorobek naszej wielkopolskiej ziemi. Podam przykład niesamowitego okazania szacunku człowieka do drzew. Gdy pojawił się nowy proboszcz, ksiądz Adam Pawłowski, to zaprosiłem go, żeby poznał swoich „nowych parafian”. Pojechaliśmy razem, a on podchodził do każdego drzewa, dotykając go i mówiąc do niego. Warto brać z niego przykład.