Spis treści
Tramwaje 45-metrowe miały trafić do Poznania do 2025 roku
W 2020 roku wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski zapowiadał, że tabor 45-metrowy zostanie dla Poznania zakupiony w ciągu pięciu lat. W międzyczasie wybuchła pandemia, przez Poznań przetoczyła się fala remontów oraz przebudowano cały układ linii tramwajowych.
Oddano do użytku także trasę tramwajową na Naramowice, która częściowo odciążyła Poznański Szybki Tramwaj. To oznacza, że tak zwane potoki pasażerów rozkładają się na większą liczbę linii i tras tramwajowych. Czy w takim razie ZTM nadal ma na uwadze zakup tego typu taboru?
- Ta koncepcja wciąż jest aktualna, jednak gdybyśmy teraz chcieli je uruchomić, to musielibyśmy przerobić infrastrukturę. Dzisiaj jest to możliwe bez przebudowy tylko na linii os. Sobieskiego - Dworzec Zachodni. Na każdej innej linii mamy jeden lub więcej przystanków, które są za krótkie - stwierdza Jan Gosiewski, dyrektor ZTM Poznań.
Czytaj także: Jacek Jaśkowiak po wygranej w Poznaniu obiecuje wydłużenie tramwaju na Ogrodach. Na razie możemy liczyć na skwer
Dłuższe tramwaje na "szesnastce" i "szóstce"
Jedną z linii, która jest typowana do wprowadzenia tego rozwiązania, jest “szesnastka”. Tam za krótki jest między innymi przystanek Plac Bernardyński. Jego wydłużenie wymagałoby ograniczenia przejazdu przez tory na ulicy Garbary lub na ulicy Za Bramką.
Tabor 45-metrowy mógłby się pojawić także na liniach nr 14 lub 6. W przypadku tej drugiej po wprowadzeniu nowego układu linii tramwajowych potoki pasażerów bardziej się rozłożyły.
- Korzyści są oczywiste. Prędzej czy później, to jest rozwiązanie pewnych problemów, do którego powinniśmy zmierzać, jednak bariery będące po drodze są na tyle istotne, że nie jest to absolutny priorytet. Mamy jeszcze kilka pilniejszych problemów do rozwiązania jak poprawa standardów na niektórych przystankach - zauważa Jan Gosiewski.
Dłuższy tabor: ta sama częstotliwość, mniej motorniczych
Sieć tramwajowa w Poznaniu od lat jest przygotowywana na dłuższy tabor. Wszystkie nowe i przebudowywane przystanki mają platformy przystosowane do obsługi dłuższych pojazdów. Tabor tego typu jest jednak droższy w zakupie i w eksploatacji, ale może stać się receptą na braki kadrowe w MPK Poznań.
- Dzięki większej pojemności nie będzie konieczności zwiększana częstotliwości kursowania, czyli większej liczby nowych wozów i nowych osób do ich prowadzenia. Większe potoki pasażerów będzie można obsługiwać większą pojemnością wagonów - zauważa Jan Gosiewski.
Tabor 45-metrowy mógłby pomieścić nawet 350 pasażerów. Najdłuższe obecnie użytkowane w MPK Poznań tramwaje są w stanie pomieścić nieco ponad 200 osób. Na razie jednak nie ma konkretnych terminów związanych z wprowadzeniem ich do służby.
- Życzymy sobie rozwoju transportu publicznego, zwiększenia liczby pasażerów, zmiany pewnych niedobrych nawyków komunikacyjnych, więc to również może powodować, że za dwa-trzy lata wrócimy do tej kwestii z większym zintensyfikowaniem – podsumowuje Jan Gosiewski.
Tekst z 2020 roku od tramwajach 45-metrowych: Zbigniew Czerwiński z PiS może zmierzyć się z Jackiem Jaśkowiakiem. Oficjalnie kandydata poznamy w walentynki
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?