- Nie zwalniamy tempa – to bardzo ważny krok w naszej współpracy wojskowej! Wspólnie wzmocnimy bezpieczeństwo Polski i regionu – napisała ambasador USA, a ambasada Stanów Zjednoczonych potwierdziła tę wiadomość, dodając, że w październiku przyjadą do Poznania żołnierze, których zadaniem będzie planowanie operacyjne i dowodzenie rotacyjną obecnością amerykańskiej armii w Europie.
Amerykanie są już w Poznaniu od 2017 roku, stacjonując w jednostce przy ul. Bukowskiej, siedzibie 14. Wojskowego Oddziału Gospodarczego. Tu trafił bowiem z Niemiec wysunięty element dowodzenia MCE (Misson Command Element), do którego zadań należy kierowanie działaniami części wojsk armii amerykańskiej w Europie Środkowo-Wschodniej: m. in. koordynowanie funkcjonowania wojsk w Polsce, przyjęcie odpowiedzialności za rotację oddziałów, udział w szkoleniach i współpraca z Wojskiem Polskim.
Sprawdź też:
Ulokowane w Poznaniu Wysunięte Dowództwo Dywizyjne Armii Stanów Zjednoczonych jest jedyną taką strukturą w naszym regionie.
Najpierw była Pierwsza Dywizja
Początkowo – w lutym 2018 roku służbę w stolicy Wielkopolski podjęli oficerowie i żołnierze Pierwszej Dywizji Piechoty, stacjonującej w Kansas. W tym czasie przy ul. Bukowskiej zmodernizowano część infrastruktury – prace trwają nadal, wybudowano nowe ogrodzenie i ustawiono betonowe zapory od strony ul. Polnej.
W październiku ubiegłego roku zainaugurowano działalność Wysuniętego Stanowiska Dowodzenia Amerykańskiej 1 Dywizji Piechoty, a w uroczystości uczestniczyli Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, Georgette Mosbacher, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce i generał Joseph Franklin Jarrard, zastępca dowódcy Wojsk Lądowych ds. Gwardii Narodowej w Europie. Wówczas minister Błaszczak przypomniał, że ta symboliczna inauguracja działalności amerykańskiego wysuniętego dowództwa jest m. in. efektem podpisanych przez prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w czerwcu i wrześniu deklaracji o współpracy obronnej, z których wynika nie tylko fakt zwiększenia stacjonującego w Polsce amerykańskiego komponentu NATO w Europie o tysiąc żołnierzy – do liczby 5,5 tys., ale jednocześnie wskazanie Poznania jako najważniejszego miejsca – siedziby sztabu.
- Akcesja Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego nie byłaby możliwa bez silnego wsparcia ze strony Stanów zjednoczonych, a nasze partnerstwo nigdy wcześniej nie było tak silne jak obecnie – mówił w czasie inauguracji minister Mariusz Błaszczak. - Dzięki trwałej obecności wojsk amerykańskich poziom bezpieczeństwa znacznie wzrośnie, a Polska ostatecznie przestanie być postrzegana jako państwo buforowe. Zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest jednym z moich priorytetów jako ministra obrony narodowej.
Sprawdź też:
Kawalerzyści w Poznaniu
W czerwcu w koszarach na Bukowskiej nastąpiła zmiana - żołnierzy amerykańskiej Wielkiej Czerwonej Jedynki, czyli 1 Dywizji Piechoty, zastąpili kawalerzyści z 1 Dywizji Kawalerii. W obecności dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych generała Jarosława Miki, zastępcy głównodowodzącego sił USA w Europie generała dywizji Joe Jarrarda dowodzenie Wysuniętym Stanowiskiem Dowodzenia przejął generał brygady Brett G. Sylvia, zastępca dowódcy 1 Dywizji Kawalerii.
Czytaj także: Poznań: Czarne kapelusze kawalerii w koszarach na Marcelińskiej
Amerykańscy kawalerzyści, nieużywający dziś oczywiście koni, lecz śmigłowców, artylerii i czołgów, mają służyć w Poznaniu przez dwa lata. Debiutowali, biorąc udział w polsko-amerykańskich ćwiczeniach Defender Europe 20, w pierwszej połowie czerwca na poligonie w Drawsku Pomorskim.
W Poznaniu będzie stacjonować ponad 600 żołnierzy.
Pomagamy
- W ramach utworzonego w kraju systemu Wsparcia Państwa – Gospodarza, prezydent Miasta Poznania, jako gospodarz na administrowanym terenie, jest przygotowany do udzielenia wsparcia siłom sojuszniczym dyslokowanym i wykonującym zadania na administrowanym przez niego terenie lub przemieszczającym się przez administrowany teren – mówi Witold Rewers, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa. - Wzajemne relacje prezydenta miasta Poznania oraz wojsk sojuszniczych reguluje zarządzenie, które zostało zaktualizowane dnia 4 września. Wsparciem przez państwo – gospodarza jest wojskowa i cywilna pomoc, świadczona sojuszniczym siłom zbrojnym i organizacjom Sojuszu Północnoatlantyckiego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Na terenie województwa wielkopolskiego koordynuje je wojewoda wielkopolski.
Amerykanie mogą liczyć na pomoc w zakresie: udostępnienia terenów i nieruchomości na czasowe rozmieszczenie jednostek wojskowych, magazynowanie uzbrojenia, urządzeń i środków materiałowych, czy na dostawy wody, ogrzewania, gazu, energii elektrycznej a także usług w zakresie czystości i właściwych warunków sanitarnych. Mogą też wykorzystywać powiatowe obiekty i urządzenia użyteczności publicznej, korzystać z ochrony przeciwpożarowej i kontroli przestrzegania przez sojuszników przepisów o ochronie środowiska, a także współpracować z policją. Jeśli o to wystąpią, to mają możliwość korzystania z niektórych urządzeń infrastrukturalnych.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?