Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec Główny: Wojna taksówkarzy trwa. Powstał nawet dziki postój!

Maciej Roik
Pod Dworcem Głównym kilka płatnych miejsc parkingowych zmieniło się w dziki postój taksówek
Pod Dworcem Głównym kilka płatnych miejsc parkingowych zmieniło się w dziki postój taksówek Maciej Roik
Kilka niezrzeszonych taksówek ustawionych na płatnym parkingu pod Dworcem Głównym. A przy autach kierowcy, którzy czekają aż podjedzie pociąg. Wtedy po kolei wsiadają do samochodów i na zmianę podjeżdżają pod budynek. Dzięki temu od razu "wpadają na nich" wychodzący pasażerowie. To jeden ze sposobów na "łowienie" klientów, który pojawił się na Dworcu Głównym po wprowadzeniu zamian w organizacji ruchu.

We wtorek sprawdziliśmy sytuację pod dworcem, po kilkunastu dniach od wprowadzenia zmian w organizacji ruchu. I okazało się, że niezgodne z przepisami, kilkuminutowe czekanie na klienta nie jest niczym niezwykłym. Co więcej, na kilku płatnych miejscach parkingowych przy samym dworcu, powstał dziki postój.

Czytaj także:

Taksówkarscy cwaniacy będą "wyrywać" klientów? Radni o zmianie organizacji ruchu przed dworcem

- Pod dworcem cały czas panuje bałagan, a wprowadzone zmiany kompletnie w niczym nie pomogły- mówi Jacek Kalka, prezes Poznańskiego Stowarzyszenia Taksówkarzy. - Nie dość, że taksówkarze niezrzeszeni podbierają klientów, to jeszcze wpychają się w kolejkę na postoju.

Jeszcze kilka tygodni temu zatrzymanie się pod dworcem było równoznaczne z mandatem. Zmiany umożliwiające chwilowy postój miały uporządkować sytuację i ułatwić życie zarówno poznaniakom, jak i taksówkarzom. Cel osiągnięto tylko częściowo. Bo obecnie taksówkarze toczą tam prawdziwą wojnę o klientów. Normą jest wpychanie się na postój przed inne samochody, a także krążenie przed budynkiem i w ten sposób omijanie przepisów zakazujących postoju.

Nowy sposób naciągania klientów przez taksówkarzy w Poznaniu. Na czasówkę!

- Parking to nie postój taksówek, a kilka miejsc przy samym dworcu się w niego zmieniło. Sytuacja jest tak napięta, że słyszałem nawet ostatnio o bójce dwóch kierowców - mówi Jan Pawlak, prezes Zrzeszenia Transportu Prywatnego.

Co można zrobić? Dawać mandaty. Kłopot w tym, że o ile wcześniej policjanci wypisywali je z ogromnym zaangażowaniem, teraz to się zmieniło. A wczoraj mimo obecności policji, nikt się bałaganem i nagminnym nieprzestrzeganiem przepisów nie przejmował.

- Jesteśmy na dobrej drodze, by uporządkować tam sytuację, ale niektóre elementy faktycznie muszą zostać poprawione - zaznacza Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. I podkreśla, że kontrole na dworcu znów zostaną wzmożone.

To nie znaczy, że na tym koniec. Wczoraj odbyło się spotkanie policji m.in. z przedstawicielami ZDM i Wydziału Działalności Gospodarcze Urzędu Miasta. Rozmawiano o kolejnych zmian, które zostaną wprowadzone przed dworcem.

- Przy dworcu m.in. pojawią się tablice, które umożliwią pasażerom łatwe dotarcie do postoju taksówek - zapewnia Krzysztof Zandecki z Wydziału Działalności Gospodarczej UM w Poznaniu.

To ma sprawić, że nie będą oni skazani na korzystanie z usług kierowców, którzy "na dziko" parkują przed budynkiem.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski