Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakub Jędrzejewski: Trochę jest mi wstyd za PO [ROZMOWA]

Bogna Kisiel
Jakub Jędrzejewski: Trochę jest mi wstyd za PO [ROZMOWA]
Jakub Jędrzejewski: Trochę jest mi wstyd za PO [ROZMOWA] Pawel Miecznik/Polskapresse
Z Jakubem Jędrzejewskim, byłym zastępcą prezydenta Poznania, przewodniczącym zarządu związku GOAP, rozmawia Bogna Kisiel

Czy poczuł Pan satysfakcję na wieść o kłopotach Filipa Kaczmarka?
Zdecydowanie nie. Cieszę się cudzym szczęściem, a nie nieszczęściem. Natomiast zastanawiające jest, że część z tych, którzy najgłośniej moralizują, często sami powinni pójść do spowiedzi.

Zobacz też: Jakub Jędrzejewski w radzie nadzorczej poznańskiego MPK

Czy przysłowie "Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka" można odnieść do Filipa Kaczmarka?
Przysłowia są mądrością narodu. Znaleźlibyśmy jeszcze kilka, które miałyby zastosowanie do życia politycznego.
Co Pan sądzi o sprawie mieszkania z Filipem Kaczmarkiem i Tadeuszem Czyżykiem w rolach głównych?
Znam ją tylko z doniesień prasowych. Nie widziałem żadnych dokumentów, aktów notarialnych, umów, korespondencji z WGN, więc trudno mi się wypowiadać. Zastanawiające jest to, dlaczego ktoś ma mieszkanie o małym metrażu i nagle decyduje się na wykup ponad trzy razy większego, by później je zamienić. Wszyscy wiemy, że utrzymanie takiego lokalu w starym budownictwie przekracza możliwości większości z nas. Następną moją wątpliwość budzi fakt, że raz pan Kaczmarek mówi o zamianie, raz o sprzedaży. Bardzo cieszę się, że prezydent Jaśkowiak zdecydował się na kontrolę.

Jak Pan ocenia reakcję partii na informacje w tej sprawie? Czy Filip Kaczmarek szybciej powinien zrezygnować z szefowania poznańskiej PO? Odniosę się, ale do moralizatorskich wątków Filipa Kaczmarka. Słyszę, że on nie pokazuje dokumentów. W przeciwieństwie do niego ja pokazywałem. I w piątek na zgromadzeniu wspólników też miałem te dokumenty. Złożyłem je już dawno. Wcześniej jednak uniemożliwiono mi spotkanie z marszałkiem czy członkiem zarządu województwa. Nie wyrazili chęci ani zgody na to. Tak samo Filip Kaczmarek postawił mi ultimatum, na które się nie zgodziłem, ponieważ nie była to rzeczowa rozmowa. W tym momencie dziwię się, dlaczego tak długo i Rafał Grupiński, i Filip Kaczmarek zwlekali z decyzją o rezygnacji Filipa Kaczmarka. Mówią przecież o wysokich standardach. Jak widać, nie są one dla wszystkich równe. Jeżeli stosujemy jakieś zasady, to wobec wszystkich, a nie tylko wybranej grupy.
Nie czuje Pan żalu, że z Panem się nie patyczkowano, oczekując rezygnacji ze stanowiska zastępcy prezydenta i zawieszenia członkostwa w PO?
Nie czuję. Odczuwam zażenowanie za struktury PO i za poziom, na jakim próbowano prowadzić tę dyskusję. Trochę jest mi wstyd za PO, bo wiele osób przekonałem do głosowania na PO i prezydenta Jaśkowiaka. Nadal bardzo utożsamiam się z Platformą, dlatego ciężko mi mówić o całej partii. Wydaje się, że jest potrzebne oczyszczenie w szeregach PO, takie mentalne.

W końcu jest Pan jej członkiem, czy nie?
Nie wiem, czy zostałem wykluczony. Wiem o tym tylko z doniesień medialnych. Nikt się nie pofatygował, nawet SMS-em, by mnie o tym powiadomić. Zresztą Filip Kaczmarek powiedział publicznie, że on takiej informacji nie otrzymał na piśmie. Zgodnie ze statutem od każdej decyzji można się odwołać, jeśli się ją zna. W najbliższych dniach zwrócę się do poznańskich, regionalnych i krajowych struktur partii z pytaniem, jaki jest mój status w PO. Zastanowię się wtedy, czy odwołam się od tej decyzji, czy nie. Dzisiaj mentalnie nadal czuję się członkiem PO i nie ukrywam, że jest w partii bardzo wiele osób, które zrobiły dużo dobrego.

Czy próbował Pan wyjaśnić sprawę faktur zakwestionowanych przez radę nadzorczą spółki Szpitale Wielkopolski, której był Pan prezesem?Wyrażałem taką chęć. Złożyłem członkom zgromadzenia pisemne wyjaśnienia. Nie było innej możliwości, ponieważ termin zgromadzenia był długo wyznaczany, a potem dwukrotnie przekładany. To jest zastanawiające. Nie podoba mi się rozmowa przez SMS-y, podrzucanie materiałów przez pracowników urzędu marszałkowskiego do różnych redakcji.

Jak długo był-jest Pan w PO?
Od 2001 r.

Zobacz też: "Konklawe" w GOAP-ie: Jakub Jędrzejewski zostaje

To wie Pan dużo. Ile jeszcze jest "trupów" w szafie PO?
To pytanie nie do mnie. Uważam, że powinniśmy doprowadzić do pewnej zmiany nie tylko pokoleniowej, ale i mentalnej, do debaty. Mam jeden zarzut pod adresem Filipa Kaczmarka, jako szefa poznańskiej PO, że nigdy nie było wewnętrznej debaty na żaden temat. Trzeba do tego wrócić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski