Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę, 14 marca, na terenie rezerwatu Żurawiniec. Dwie kobiety spacerujące z psami miały nagle napotkać mężczyznę z nożem, który miał się dziwnie zachowywać.
Jak wynika z relacji jednej z nich, z początku nic nie wskazywało na to, że w rezerwacie może czekać na nie niebezpieczeństwo.
- Moja ciotka szła z owczarkiem niemieckim Samirą, a ja z moimi dwiema mniejszymi kundelkami. Wszystkie psy były na smyczy, Samira dodatkowo w kagańcu. W pewnym momencie minęła nas kobieta na rowerze, a przy niej szedł mężczyzna. Samira kilka razy zaszczekała. Moja ciotka się odwróciła i chciała iść dalej, ale jej pies się zatrzymał, gdy mężczyzna wyciągnął nóż i przybrał pozycję, jakby chciał zaatakować i zaczął skradać się w kierunku mojej ciotki i jej psa
- relacjonuje jedna z kobiet.
I dodaje: - Mnie zamurowało, moją ciotkę też, dopiero po chwili zrobiłyśmy raban i mężczyzna odszedł. Zadzwoniłyśmy na policję i szłyśmy za nim w bezpiecznej odległości. Kiedy doszedł do osiedla Batorego, zauważył, że za nim idziemy i zaczął uciekać. W pewnym momencie zniknął.
Jak informuje portal epoznan.pl, sprawę będzie wyjaśniać policja.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?