Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto będzie rządził w Wielkopolsce

Łukasz Cieśla, Piotr Talaga, ZGW
Do największej sensacji tegorocznych wyborów doszło w Pile. O ile nie powinien dziwić sukces Piotra Głowskiego z PO, to zwraca uwagę jego skala. Do niespodzianek doszło także w innych miastach Wielkopolski.

Dotychczasowy senator wygrał walkę o prezydenturę w Pile już w pierwszej turze, a pokonał wieloletniego włodarza miasta Zbigniewa Kosmatkę. Ten zarządzał Piłą nieprzerwanie od 12 lat.
Wynik Głowskiego, który zdobył 50,7 proc. głosów, to nokaut dla Kosmatki, który dostał 32,67 proc. poparcia pilan. Kandydat PiS, Janusz Kubiak zdobył 13 proc. poparcia, a Krzysztof Paszyk z PSL odpowiednio zaledwie 3 proc. Platforma zwyciężyła również w wyborach do Rady Miasta, zdobywając 9 z 23 mandatów.

- To, że zdobyłem ponad 50 procent głosów, to wyraz wielkiego zaufania. Widać, że pilanie chcą zmian. Będę chciał współpracować z radą, pracować tak, by nie dzielić. Jesteśmy otwarci na koalicje. Liczę też na pracowników urzędu - powiedział Piotr Głowski.

Do drugiej tury dojdzie w Poznaniu, gdzie dotychczasowy prezydent Ryszard Grobelny zdobył prawie 50 proc. poparcia. Jego kontrkandydatem będzie zgodnie z oczekiwaniem kandydat PO - Grzegorz Ganowicz, który uzyskał poparcie na poziomie 21,5 proc. Wszystko wskazuje zatem na to, że druga tura będzie jedynie formalnością, choć Ganowicz jeszcze w niedzielę zapowiadał walkę.

W gronie pokonanych w wyborach na fotel prezydenta Poznania znaleźli się: Tadeusz Dziuba (PiS) - 14,08 proc., Jacek Jaśkowiak (My-Poznaniacy) - 7,16 proc., Jacek Bachalski (SLD) - 6,45 proc. oraz Piotr Quandt (Aktywny Poznań) - 1,27 proc. głosów.

W pierwszej turze zakończyły się zmagania kandydatów w Gnieźnie. Tu jednak zwyciężył dotychczasowy prezydent Jacek Kowalski, działacz SLD. Pokonał Dariusza Pilaka z PO i Zbigniewa Dolatę z PiS.

Kowalski, który został na kolejne cztery lata prezydentem Gniezna, przyznaje, że chciał wygrać w pierwszej turze. - Ten mandat będę sprawował solidnie. Bardzo mi zależy, aby dobrze współpracować z nową radą. W dialogu, bez kłótni, po to, by budować lepsze Gniezno - mówi zwycięski kandydat lewicy.

W poprzedniej kadencji przychylni prezydentowi radni lewicy stanowili mniejszość w zdominowanej przez lokalną prawicę Radzie Miasta, przez co do napięć między radą a prezydentem dochodziło niemal przy każdej okazji. Tym razem na 23 mandaty, komitet SLD zdobył 8.

Bez dogrywki również w Kaliszu, gdzie, podobnie jak w Gnieźnie, wygrał urzędujący prezydent. Janusz Pęcherz minimalnie przekroczył 50 proc., co zaskoczyło nawet samego zainteresowanego. Oczekiwał bowiem starcia w II turze. Jego zapleczem jest Stowarzyszenie "Samorządny Kalisz", od dwóch kadencji stanowi koalicyjną większość w Radzie Miejskiej Kalisza wraz ze Stowarzyszeniem "Wszystko dla Kalisza".
Pęcherz pokonał Adama Rogackiego (PiS), posła na Sejm RP, który uzyskał 18,59 proc. głosów, oraz Grzegorza Sapińskiego (PO), wiceprzewodniczącego RM Kalisza V kadencji - 18,08 proc. głosów. Kolejni przegrani to Tomasz Grochowski (SLD) - 10,42 proc. oraz Józef Gola (Stowarzyszenie Nowoczesny Kalisz) - 1,93 proc.

Największe poparcie spośród prezydenckich miast w Wielkopolsce zanotował prezydent Leszna Tomasz Malepszy , który startował z Komitetu Wyborczego Wyborców Tomasza Malepszego. Podobnie zresztą jak pozostali członkowie i działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W pierwszej turze poparło go aż 67, 4 proc. głosujących.

- To wynik, który przyjmuję z pokorą. Rozmiary zwycięstwa są bardzo zobowiązujące. Wynik obrazuje też naszą pracę, którą mieszkańcy mogli obserwować i oceniać przez ostatnie 12 lat - mówi Malepszy, ktory w wyścigu o fotel prezydenta pokonał Sławomira Szczota, szefa PiS w Lesznie (12,24 proc.) oraz Tadeusza Pawlaczyka z PO (20,36 proc.).

Do drugiej tury dojdzie za to w Koninie, w Ostrowie Wielkopolskim oraz w Poznaniu. W tym pierwszym przypadku do walki staną Wiesław Steinke z PO i Józef Nowicki z SLD. Obaj pretendenci do prezydentury w Koninie są zadowoleni ze swojego wyborczego wyniku. Wiesław Steinke zdobył 38,6 proc. głosów. Natomiast na Józefa Nowickiego głosowało 28,6 proc. wyborców. - Ten wynik uznaję za sukces. Jednocześnie to dobre otwarcie na drugą turę wyborów. - zapewnia Józef Nowicki.

Kandydat Platformy także liczy na końcowy sukces. - Ten wynik to argument przemawiający za tym, że mieszkańcy Konina pozytywnie ocenili moją pracę na rzecz miasta. Hasło nowoczesnego Konina, z którym idę dalej do wyborów, jest tym, którego mieszkańcy oczekują.

Z kolei w Ostrowie Wlkp. w drugiej turze zmierzą się poseł PO Jarosław Urbaniak i starosta ostrowski Włodzimierz Jędrzejak z SLD. W pierwszej turze lepiej wypadł kandydat Platformy, który dostał 10 043 głosy. Na Jędrzejaka głosowało 7167 osób. Trzeci wynik uzyskał Bartosz Ziółkowski ze Stowarzyszenia Razem dla Ostrowa, na którego głosowały 6853 osoby. To właśnie on był wymieniany jako ten, który wejdzie do drugiej tury i będzie walczył o prezydenturę z Jarosławem Urbaniakaiem. Czwarty kandydat na prezydenta Ostrowa Kordian Czaczyk dostał 1011 głosów.

Druga tura wyborów czeka również mieszkańców Turku i Koła. O fotel burmistrza Turku będą walczyli Zdzisław Czapla ze Towarzystwa Samorządowego, który burmistrzem był już dwie kadencje. W pierwszej turze na Czaplę głos oddało 39,56 proc. osób. Jego kontrkandydatem będzie Dariusz Młynarczyk z PO, który otrzymał 20,42 proc. W Kole o urząd burmistrza będzie ubiegał się po raz drugi Mieczysław Drożdżewski z Towarzystwa Samorządowego, na którego głosowało 48,95 proc. W drugiej turze spotka się on z Wojciechem Lewandowskim popieranym przez SLD, na którego głosowało 13,99 proc.
W Słupcy natomiast bezkonkurencyjny okazał się Michał Pyrzyk z PSL, który będzie burmistrzem po raz drugi.

Bez zmian w powiecie wolsztyńskim. Obecny burmistrz Andrzej Rogozinski otrzymał 76,05 proc. głosów, a jego jedyny konkurent Piotr Krajewski 23,95 proc.

W regionie leszczyńskim do drugiej tury wyborów dojdzie w trzech gminach: Gostyniu, Bojanowie i Rydzynie.

W Gostyniu wybory przegrał Jerzy Woźniakowski, który sprawował ten urząd od 20 lat. Nie wszedł nawet do drugiej tury. Teraz o fotel burmistrza będzie walczyć jego zastępca, Leszek Dworczak z PO oraz Jerzy Kulak z SLD.

Zarówno w Bojanowie, powiat rawicki, jak i w Rydzynie, powiat leszczyński, w drugiej turze wyborów znaleźli się dotychczasowi burmistrzowie tych gmin. Każdy z nich w pierwszej turze zyskał także największą liczbę głosów. W pierwszej turze wyborów w regionie leszczyńskim zaledwie czterech dotychczasowych włodarzy nie będzie pełniło swojej funkcji przez kolejne cztery lata.

W powiecie grodziskim zmienił się tylko jeden burmistrz - w Rakoniewicach dotychczasowy długoletni i doświadczony włodarz Józef J. Sieradzan (42,19 proc.) przegrał w pierwszej turze z Gerardem Tomiakiem (57,81 proc.). Tomiak od 10 lat pracuje w samorządzie, był przewodniczącym Rady Miejskiej mijającej kadencji.

Miażdżącą przewagą pokonał swą kontrkandydatkę Renatę Broniarczyk (12,24 proc.) obecny burmistrz Grodziska Wlkp. Henryk Szymański (87,76 proc.). Będzie to dla niego trzecia kadencja.
Ciekawie było w gminach powiatu nowotomyskiego. Stanowisko po dwóch kadencjach stracił burmistrz Opalenicy Ryszard Napierał (23,66 proc.), który walczył z czterema innymi kandydatami. Ostatecznie w pierwszej turze pokonał go Roman Maternik (58,48 proc.), który wrócił do Ratusza, gdyż był już włodarzem w pierwszej kadencji samorządu.

W Nowym Tomyślu wieloletni burmistrz Henryk Helwing (44,81 proc.) zmierzy się w drugiej turze z Tomaszem Kuczyńskim (27, 96 proc.). Druga tura będzie również w gminie Zbąszyń. Tam zmierzą się obecni burmistrz Leszek Leśny (24,94 proc.) i jego zastępca Tomasz Kurasiński, który w pierwszej turze okazał się lepszy od swojego szefa (38,31 proc.).
Natomiast w gminie Lwówek w drugiej turze o decydujące głosy wyborców powalczą Piotr Długosz (33,85 proc.) i Arkadiusz Kaźmierczak (26,44 proc.). W Obornikach zwycięzcą wyborów jest Tomasz Szrama, który uzyskał 50,4 proc. głosów.

W okręgu pilskim odbędą się wybory uzupełniające do Senatu

Nowym prezydentem Piły został dotychczasowy senator PO Piotr Głowski. Jego odejście z parlamentu oznacza konieczność ogłoszenia uzupełniających wyborów do Senatu. Zgodnie z ordynacją, zarządza się je i przeprowadza w terminie 3 miesięcy od dnia stwierdzenia wygaśnięcia mandatu senatora. W przypadku Senatu trzeba uzupełniać skład izby, bo wybory do niej odbywają się na zasadzie głosowania na konkretną osobę, a partie nie wystawiają list jak w przypadku Sejmu. Odejście Głowskiego może nie być jedyną zmianą w składzie wielkopolskiej reprezentacji w parlamencie. Bo do drugiej tury wyborów prezydenckich w Ostrowie Wlkp. wszedł poseł Jarosław Urbaniak, także z Platformy. Jeśli za dwa tygodnie wygra drugą turę wyborów, zwolni miejsce w Sejmie.

W tym przypadku nietrudno zgadnąć, kto go zastąpi. W przypadku Sejmu wolny mandat obejmuje ten kandydat, który w wyborach zdobył najlepszy wynik na danej liście spośród osób, które nie weszły do Sejmu. W tym przypadku byłby to Łukasz Borowiak, działacz leszczyńskiej PO. W wyborach w 2007 roku uzyskał najlepszy wynik spośród przegranych na liście PO. - W tej chwili nie chciałbym dzielić skóry na niedźwiedziu, bo przed posłem Urbaniakiem druga tura - zaznacza Łukasz Borowiak. - Ale gdyby ją wygrał, to możliwość pracy w Sejmie byłaby dla mnie czymś nowym i bardzo interesującym.

W tegorocznych wyborach samorządowych o prezydenturę w Gnieźnie ubiegał się poseł Zbigniew Dolata z PiS, a o ten sam urząd w Kaliszu jego partyjny kolega Adam Rogacki. Obaj jednak przegrali. Starcia w ich miastach już w pierwszej turze wygrali dotychczasowi prezydenci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski