Każdego dnia liczba nowych zakażeń koronawirusem podawana jest w tysiącach. Pandemia koronawirusa w Polsce i na świecie nie ustępuje, a atakuje ze zmożoną siłą. Coraz częściej potwierdzają się słowa lekarzy, że niedługo każdy z nas będzie znał kogoś, kto jest lub był zakażony COVID-19.
Lekarze z poznańskiego szpitala sprzeciwili się decyzji wojewody o wstrzymaniu przyjmowania pacjentów:
Przy tej okazji pojawia się wiele niewiadomych dotyczących samej kwarantanny. Czytelnicy "Głosu Wielkopolskiego" alarmują, że wielokrotnie otrzymywali informację o koniecznej izolacji z placówek oświatowych, do których chodzą ich dzieci, czy od pracodawcy lub związków zawodowych.
Czy taka informacja jest wiążąca? Sprawdziliśmy to.
Sanepid przekazuje informacje o kwarantannie
Jak wynika z informacji przekazanych przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, w teorii oficjalną informację o przymusowej kwarantannie powinniśmy uzyskać tylko od inspekcji sanitarnej. W praktyce jednak bardzo trudno takie potwierdzenie otrzymać, bowiem jest spory problem, by dodzwonić się na infolinię sanepidu.
- Wszyscy nasi pracownicy pracują na pełnych obrotach, niestety zakażeń jest tyle, że bardzo trudno reagować błyskawicznie. Codziennie spływają do nas setki tysięcy informacji o nowych zakażeniach. Czasami też pracownicy bardzo dużo czasu tracą, by ustalić w wywiadzie epidemicznym, kto znajduje się w gronie osób, które miały bezpośredni kontakt z zakażonym
- opowiada dr Jadwiga Kuczma-Napierała, dyrektor wielkopolskiego sanepidu.
Zdarza się i tak, że niektórzy o tym, że mieli kwarantannę dowiadywali się już po jej odbyciu.
Dyrekcja szkoły, znajomy, pracodawca informuje o kwarantannie
Pojawia się wątpliwość, czy informacja o kwarantannie z innych źródeł niż z inspekcji sanitarnej jest wiążąca. Okazuje się, że mimo wszystko tak.
- Inspekcja sanitarna powinna dotrzeć do danej osoby i poinformować ją. Gdy jednak otrzymamy informacje o kwarantannie od osoby trzeciej, to mimo wszystko powinniśmy zostać w domu - mówi Jadwiga Kuczma-Napierała.
Rodzice informują nas, że decyzję o kwarantannie otrzymali ze szkoły. Czy muszą się do wytycznych stosować?
- Tak. W przypadku, gdy zakażony jest uczeń, nauczyciel danej placówki oświatowo-wychowawczej, to szkoła ustala listę osób z kontaktu, którą nam przekazuje. Od razu też informuje osoby z tej listy o konieczności poddania się izolacji. Najczęściej wymienieni są tam uczniowie, ale wiadomo, że kwarantanna obejmuje też domowników
- potwierdza Cyryla Staszewska, rzeczniczka poznańskiego sanepidu. - Szkoły, ale też firmy przekazują nam listę dzieci i rodziców, my wklepujemy ją do systemu, dzięki temu powiadomiony jest ZUS i policja.
Kwarantanna. Czy pracodawca może nam w nią nie uwierzyć?
Informacje o konieczności odbycia kwarantanny należy niezwłocznie przekazać swojemu pracodawcy nawet, gdy nie mamy oficjalnego potwierdzenia z sanepidu.
- Jeżeli otrzymaliśmy informacje, że osoba, z którą mieliśmy kontakt, albo nasz domownik np. dziecko miał, ma koronawirusa, i musimy mieć kwarantannę, musimy przekazać to pracodawcy. Każda z osób musi sama poinformować go, do kiedy kwarantanna jest. Ta obliczana jest od dnia po ostatnim kontakcie z zakażonym, nie od dnia wykonania i wyniku testu
- podkreśla Cyryla Staszewska.
Sanepid ma 30 dni od zakończenia kwarantanny na wydanie decyzji administracyjnej o jej przebyciu.
- Zazwyczaj pracodawcy nie wymagają przedstawienia tego dokumentu - mówi Staszewska.
Pracownicy wykorzystują możliwość kwarantanny
Zdarza się jednak i tak, że niektórzy pracownicy wykorzystują możliwość pójścia na kwarantannę.
- Jest taki delikwent, który już czwarty miesiąc podaje pracodawcy, że jest w kwarantannie. Znalazł taki sposób na życie - utrzymuje się z 80 procent wypłaty, którą początkowo pokrywa pracodawca, a potem ZUS
- mówią inspektorzy sanitarni.
Sprawdź też:
Jak uniknąć kary za złamanie kwarantanny, jeśli nie mamy potwierdzenia z sanepidu?
Co więc zrobić, by przede wszystkim chronić siebie i bliskich, a po drugie - nie narażać się na złamanie zasad kwarantanny?
- Osoby z tzw. kontaktu, to przede wszystkim ci, którzy mieli kontakt z zakażonym nie krótszy niż 15 minut i w odległości nie większej niż 2 metry. Jeśli jeszcze każda z osób miała założoną maseczkę, to może być spokojna
- mówi szefowa wielkopolskiego sanepidu.
- W przypadku informacji o osobie zakażonej z naszego otoczenia, musimy zostać w domu dziesięć dni od ostatniego kontaktu z nią. Dla bezpieczeństwa swojego i bliskich - mówi C. Staszewska.
Zobacz:
Sprawdź też:
- Tak wyglądał Poznań w 2002 roku. Jak zmieniło się miasto? Zobacz zdjęcia!
- To miejsce pod Poznaniem ma tragiczną historię. Nadal przyciąga osoby żądne wrażeń
- 30 zdjęć przedwojennego Poznania. Tak pięknie wyglądał!
- Tak wyglądają najgroźniejsi przestępcy w Polsce. Zobacz zdjęcia poszukiwanych
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?